!!! Tychy - relacja !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Panowie piszcie jak po Tychach ?
Byłem, ale nie do końca.
Było miło
  
 
Biorąc pod uwage imprezy które odbywały sie gdzieś dwa lata temu to było mizernie. Zerowa organizacja, no i trasa tez mogla by byc lepsza.
W poprzednich edycjach przejezdzało sie przez "rynny" i nie było tylu szykan (które były strasznie ciasne). Czas przejazdu wynosił ok 4 minut więc jechało sie praktycznie dwa razy dłużej.
Sam klimat imprezy był super (ok 140 załóg )
My niestety za zimowym zawieszeniu i wysłużonym silniku po Magurskim nie mieliśmy zbyt wielkich szans na wygraną.

Mimo wszystko Janecki Rally Team napewno zjawi się na kolejnych eliminacjiach.

P.S. Gratulacjie dla Grzegorza, dołożył nam 25sek. hm.. szkoda że nie wygrał
  
 
Mam parę fotek z imprezy ale wrzuę je dopiero jutro.
Muszę sobie załatwić kabelek do aparatu.
  
 
No wiec ja wystartowalem z moja nowa pilotka, ktora w ogole niegdy wczesniej nie byla na zadnym rajdzie - ale spisala sie super:] Ogolnie to byly moj pierwszy start gdzie zapialem 3 bieg, ba napedzilem skode do prawie 120 km/h Takze pod tym wzgledem bylo super. Szykany faktycznie straaaasznie ciasne - imho bez sensu. Atmosfera super, szkoda ze troche malo znajomych z krakowa. Moim zdaniem takich imprez powinno byc zdecydowanie wiecej zeby zalatac duzy przeskok jaki jest miedzy startem w kjs a ppzm. Napewno postaram sie pojechac na nastepne zawody tam zoorganizowane. Jak ktos ma jakies fotki, albo chociaz linki to niech zapoda, bo ja nic nie znalazlem.
  
 
www.rajdy.org.pl

motonews.pl/forum/?op=fvt&t=139419&c=0&f=25&start=80

www.f-rally.prv.pl/


[ wiadomość edytowana przez: Konrad_P dnia 2006-04-12 15:17:34 ]
  
 
Byłem na tej imprezie drugi raz i twierdze że naprawde można świetnie się pobawić, sprwdzić swoje miejsce w szeregu, i obyć się ze sporymi prędkościami. Za pierwszym razem poszłomi zdecydowanie lepiej bo wróciłem z pucharkiem a nie na lince
..... było "troche" za szybko na jednym zakręcie ale mimo że wyglądało to na początku groźnie na szczęście skończyło się tylko rozbitą chłodnicą i pokrzywioną płytą. Jeszcze sporo trzeba się nauczyć