Alternator

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam padniety alternator i sie zastanawiam kupic nowy a stary dac do naprawy i miec na zapas albo naprawic stary jak to wychodzi cenowo ? bo nowy kosztuje 200 zl ????

a jezeli czesci to co najlepiej kupic co moglo tam pasc ???

[ wiadomość edytowana przez: maxymilan dnia 2005-09-01 16:49:03 ]
  
 
okolo 30 zł diody ( ostatnio 26) i 36 regulator napiecia ze sztotkami, przynajmniej w gdyni tak to wyglada.
Nie wiem ile za przewiniecie.
  
 
Max, a co mu jest? Alterowi?
Odradzam zakup reglera oryginalu, bo jest do dupy,chyba z 3 w przeciagu miesiaca wymienilem.
Sa za to dostepne w intercarsie reglery do lady porzadnych firm.
4max 37,80 zl
Albo hella 44,41 zl.

Mysle ze usmarzyc diody to ciezko, wiec moze albo szczotki sie skonczyly, albo regler padl.

Jesli chcesz moge Ci pomoc, wyciagniemy, obejrzymy, pomierzymy elektrycznie.
  
 
Cytat:
2005-09-01 18:09:09, Krzysztof-Fleszer pisze:
Mysle ze usmarzyc diody to ciezko,



Flesz - znam taki gdyński przypadek Wystarczy odwrotnie podłączyć akumulator i nie skapnąć się przez dłuższą chwilę dlaczego spod maski leci dym
  
 
Uhuhu, to pieknie. Ale dziwne ze klemy pozwolily na to- generalnie ktoras jest mniejsza i powinna wykluczyc odwrotne zalozenie.

Tak czy tak, ja jestem otwarty na pomoc.
  
 
Cytat:
2005-09-01 19:14:11, Krzysztof-Fleszer pisze:
Uhuhu, to pieknie. Ale dziwne ze klemy pozwolily na to- generalnie ktoras jest mniejsza i powinna wykluczyc odwrotne zalozenie.



W 2105 klemy były jakoś odwrotnie, a to dlatego, ze masa była puszczona przez kabine z takim kluczem odcinajacym. No i po włożeniu aku jak w 2107 mozna bylo sie pomylić Spalone diody wyglądają naprawde ciekawie
  
 
Cytat:
W 2105 klemy były jakoś odwrotnie, a to dlatego, ze masa była puszczona przez kabine z takim kluczem odcinajacym. No i po włożeniu aku jak w 2107 mozna bylo sie pomylić Spalone diody wyglądają naprawde ciekawie




Szczegolnie z chmurą dymu w tle
  
 
Problem rozwiazany! Moze Max, chcial opisac to za mnie, ale jestem pierwszy
Trwalo to troche, ale ze bylo nietypowo to ciezko bylo rozgryzc.

Reglery,diody, elektryka, lacznie z puszka bezpiecznikow w czesciach pierwszych.

A to nie to

Urwal sie jeden z przewodow uzwojen na wirniku, i to w taki sposob, ze ciezko bylo to dojzec. Nie wiem czy oryginalnie, choc WATPIE bardzo, bylo to lutowane,czy juz kiedys ktos go naprawial w ten sposob. Jakie obroty ma alternator, kazdy wie(no pixdrzwi,chyba ze nie ma obrotomierza) sila odsrodkowa mogla spowodowac odpadniecie lutu, a moze po prostu sie nagrzalo i odpadlo - moze sie trzymalo tylko na kalafoni.
Tego stwierdzic nie moge.

Zlutowalismy to jakos,choc latwo nie bylo - malenka kropelka ktora spasc mogla, pogrzebala by caly plan, przepalajac reszte uzwojen.
Poki co dziala, i oby jak najdluzej.

Max - wirnik w skorpionie kosztuje 60 zl. W razie czego zmienimy


  
 
zapomniales powiedziec ze trwalo to jakies 8 godzin kurde juz nie mialem sily nic pisac a lut wytrzymal do domku i rano juz nie mialem ladowania jutro podroz do skorpiona i oficjalne WIELKIE DZIEKI ZA POMOC jeszcze raz ale naprawde jestem pod wrazeniem poswiecenia kolegi bo bylo ciezko w kazdym razie mysle ze teraz po takiej lekcji wyjmowania i rozkladania alternatora juz sobie poradze i mam nadzieje ze bede sie mogl kidys jakos zrewanzowac

a dzis rano znowu bylo ladowanie hehehe ale tylko na wolnych obrotach

[ wiadomość edytowana przez: maxymilan dnia 2005-09-05 09:05:23 ]
  
 
No to spoko, tylko uwazaj na lozyska, i pamietaj zeby najpierw odpiac akumulator, zeby spiecia nie zrobic.
Pozniej odkrecic kabelki od altera, wsowki poodpinac, odkrecic, wyjac i zmienic.
  
 
jedyna dobra wiadomosc to ze nabylem wirnik do alternatora tylo hm data produkcji na opakowaniu to 1989 rok i napis zdjelano w CCCP to chyba dlatego bulnalem 73 zl bo to juz zabytek ??? choc przynajmneij moze orginal i wytrzyma troche
  
 
Powinien byc lepszy.Wszystko co cccp to lepsiejsze, bo od upadku to juz kiche robia - to samo mowia wegrzy jak chodzi o jakosc czesci po rozpadze zwiazku, to lipa okropna.
  
 
no zalozylem wirnik i chodzi jak talala
  
 
Podpinam sie do tematu z zapytaniem! Ktoś się może orientuje czy w alternatorze produkcji Bułgarskiej jest taki sam rozmiar łożysk jak w rosyjskim? Zewnętrznie mie różnią się niczym i regulatory są identyczne.
  
 
witam skoro rozmawiacie o alternatorze to ja zapytam o regulator bo to z nim zwiazane

otorz kumpel mi pokazal takiego badziewia wtykasz do zapalniczki i pokazuje ci jak naladowane aku i czy dobre napiecie ladowania i odpalilem ladziane i zaczela mrugac czerwona dioda czyli cos nie tak,

dzis zmierzylem jakie napiecia sa i na wolnych obrotach jak poloze lekko noge na gazie jest okolo 14,6V-14,7V ale jak przegazuje na wyzsze obroty to wraca do tych 14,4V pomiar dokonalem na zapalonym silniku bez zadnych odbiornikow takich jak radia, swiatla itp rzeczy..
regulator zwalony ?? z aku nie mam problemow zawsze jest gotowy do drogi.. auto pali a rozrusznik kreci...
  
 
Cytat:
2005-09-01 16:44:34, maxymilan pisze:
mam padniety alternator i sie zastanawiam kupic nowy a stary dac do naprawy i miec na zapas albo naprawic stary jak to wychodzi cenowo ? bo nowy kosztuje 200 zl ???? a jezeli czesci to co najlepiej kupic co moglo tam pasc ??? [ wiadomość edytowana przez: maxymilan dnia 2005-09-01 16:49:03 ]




Kumpel mi mówił, że gdzieś na allegro stoi za 35 zł alter do 2107.
  
 
A u mnie pojawił się odgłos churkotu, grzechotu po prawej stronie silnika.
Podejrzewam łożyska alternatora właśnie.
Ktoś zna może metodę jak wyczaić, że to łożyska altera właśnie,
a nie pompy wodnej na przykład?
  
 
Syvo - zdejmij pasek klinowy i zobacz czy nie ma luzów na kole pasowwym pompy wodnej. To samo z alternatorem. chociaż jak słychać chrobotanie to na 99% pompa wodna i trzeba ja wymienić jak najszybciej.
  
 
Cytat:
2005-09-26 09:28:49, Leszek_Gdynia pisze:
Syvo - zdejmij pasek klinowy i zobacz czy nie ma luzów na kole pasowwym pompy wodnej. To samo z alternatorem. chociaż jak słychać chrobotanie to na 99% pompa wodna i trzeba ja wymienić jak najszybciej.




Wczoraj podjąłem walkę na froncie pt. alternator.

Wcześniej, tak ja radziłeś posprawdzałem luzy na pompie i nic nie znalazłem,
natomiat alternator generował jakieś szmery.
Zdecydowałem się wymienić łożyska.
Faktycznie, łożysko duże było do wymiany, małe niekoniecznie,
ale zdecydowałem sie na wymianę kompletu.
A ja nieszczęsny... Chyba ze dwie godziny walczyłem, aby go zdemontować.
Dopiero wsparcie ze strony kolegi ze szlifierka kątową pozwoliło odnieś sukces.

Po złożeniu wszystkiego w całość alterek chodzi jak marzenie.

Po zamontowaniu całości - rozruch. I co? Szmery jak były tak są...


Mocno niewykluczone, ze to jednak pompa.
Wiem, ze nie należy sie bawić w regenerację, tylko zmieniać całą.


Zastanawia mnie jednak jedno.
Szmery (churtkoty, chroboty) usłyszałem po raz pierwszy w minionę sobotę,
zaraz po tym, jak zmieniłem w silniku olej i filtry...

Ktoś ma jakiś pomysł?

  
 
Wydaje mi się, ze to przypadek, ze chroboty ujawniły sie po wymainie oleju i filtrów.

A pompe warto wymienić za wczasu, zeby potem nie obudzić sie z plynem na ulicy i brakiem chlodzenia

Koszt nie jest jakis tragiczny - warto zamowic pompe bez obudowy.