MotoNews.pl
2 Problem po złożeniu silnika... (20881/0) - NT
  

Problem po złożeniu silnika...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam po złożeniu silnika po remoncie kapitalnym nowe cylindry nowe tłoki i wał od Bisa nowe panewki, świece new kable new a mi nie chce dziad zapalić. Tzn ma bardzo ciężko wałem w jednym miejscu jak kręce najprawdopodobniej gdy gary są na górze, głowica jest splanowana 4mm. Czy to może być od tego że tak dużo zjechana i kompresja jest za duża a on siły nie ma. Akumulator rozładowałem ...nie wiem co robić tłoki się się zakleszczają czy jak wszystko jest dobrze dobrane....pomóżcie...
  
 
Siemka!!)
Kumpel miał to samo gdy zrobił generalke w bisie przyczyna tego były za bardzo dokręcone panewki na czopach wału korb.Kiedy je poluzowaliśmy od razu lżej kręcił i co ciekawe odpalił
  
 
Przy okazji sprawdz czy w dobrą strone założyłeś panewki na czopy??Chodzi o te dolne!!
  
 
Wszystko wporzo panewki dobrze założone....a jak kręciłem wałem po założeniu to spoko.....ale dzięki jakie dalsze pomysły...
  
 
No więc DaymoNie ja w sobote jak złożyłem swój silnik miałem to samo.O 14 złożyłem silnik a zapaliłem go gdzieś grubo po 19.Na początku nie było iskry (omawialiśmy już to ) a gdzy ją znalazłem to nadal był problem.Jak świece były wykręcone to kręcił w miare szybko,ale też to nie były mega prędkości.Jak wkręciłem świece silnik kręcił się strasznie wolno i nie chc iał zagadać.Raz załapał na 3 sekundy i padł.I dalej nic się nie działo.Rozładowałem akumulator,wsadziłem drugi z matki wozu-jego też rozładowałem.Wykręciłem znowu świece i pokręciłem na sucho nim troszke.Wsadziłem świece,rozładował się znowu akumulator,wsadziłęm drugi i zagadał.Zapalił i zostawięłm go na godzinke na wolnych obrotach.Potem nie było problemów z odpalaniem,choć dopiero dzisiaj zauważyłem że szybciej pali jak wcześniej.
Pomęczysz się troszke i zagada
Potem obowiązkowo nie gaś go przez jakiś dłuższy czas.Niech na przykład z godzinke pochodzi sobie na wolnych obrotach

Powodzenia i pozdrówki.

P.S Daj znać jak chodzi rakieta
  
 
Spoko to mnie uspokoiłeś!!!! Bo już myślałem że dziada rozkręcać musze!!! Oki jutro próba....elektrownie też mam słabą i kurde pewnie przez to...też....pozdrawiam
  
 
a nie wpadliscie na pomysl zeby odlaczyc doplyw paliwa i pociagac autko na holu dookola osiedla w celu wstepnego dotarcia? Wbrew pozorom pomaga
  
 
I co mam go wtedy odpalać jak ktosik mnie ciągnie?
  
 
Nie odpalac tylko pozwolc mu pokrecic sie (gdyby chodzilo mi o odpalenie tio nie pisalbym o odcieciu doplywu paliwa, bo i po co). Wrzucisz trzeci lub czwarty bieg, powoli zwolnisz sprzeglo i silniczek powolutku bedzie sie krecil (bedzie mial przy tym smarowanie a odciecie paliwa po to, zeby nie splukiwalo ono oleju z gladzi cylindrow) Potem mozna go bedzie spokojnie odpalic i pozwolic mu pochodzic na wolnych obrotach jakas godzinke czy poltora.
  
 
No kosa131 tutaj niezły patent DaymoN ja bym tak zrobił... szkoda ze wczesniej na to nie wpadłem
  
 
Wszystko O.K., tylko nie na wolnych obrotach, tylko 1800-2000 obr/min.
  
 
Ja bym kombinował z zapłonem, napewno jest dobrze ustawiony???
Jak słabo kręcił to może zalało świece.... potem zaczoł słabo kręcić i dlatego dupa.... Załatw porządny akumulator!!! musi mieć kopa, no i oczywiście dobrą iskrę.
  
 
Cytat:
2003-07-15 21:49:10, kosa131 pisze:
a nie wpadliscie na pomysl zeby odlaczyc doplyw paliwa i pociagac autko na holu dookola osiedla w celu wstepnego dotarcia? Wbrew pozorom pomaga


Ale na wylaczonym silniku i bez swiec, zeby po prostu sie pokrecil, bo nie widze sensu ciagac go jak ma wlaczony silnik....
  
 
Przecież nikt nie pisze że na zapłonie. A jeszcze jest napisane że cza odciąć paliwo..... Ciężko będzie mu odpalić bez paliwa
  
 
Ano - nie doczytalem
  
 
Dzisiaj ide męczyć go mam nadzieje że nic się nie stanie jak będe go tak kręcił. Że wszystko pomoże....dzisiaj będziecie wiedzieć jak i co. Pozdrawiam, każde nowe sugestie poprosze nadal.....
  
 
Siemano, silnik odpalił za pierwszym razem. Co się okazało źle ustawiłem zapłon, podładowałem akumulator i odpalił. Chodził 4 razy przez 10 minutek na wolnych potem około 30 minut się chłodził między każdymi uruchomieniami i potem zrobiłem 1km do mechanika aby wyregulował gazior. Powiedzcie mi czy aż taka gorączka bije od silnika jak tam się wszystko układa???? Pozdrawiam aha olej na docieranie wlałem 20W50 Quaker State.
  
 
hehe, a jednak przyczyna prosta takie grzanie się to normalka, zwlascza jak jest doprężony... jest elektrozawór?? jak nie, to ma samozapłon po zgaszeniu?? jak tak, to nie wyłączaj go od razu po jeździe, bo jak wszystko tam jest napuchnięte, to może w najgorszym wypadku stanąć na dębowo
  
 
Proponuję wstępną rundę po mieście z prędkością rowerową,jakieś 1800 obr/min.Ja tak docierałem silnik przez 300 km,potem to juz trochę szybciej.A mogę coś na to powiedzieć bo mam złożone cylindry na 0.04 mm.A buchanie ciepłem to norma.
  
 
Witam, raz dostał samozapłonu ale jak był gaźnik we wszystkie strony ustawiony teraz spoko jest. Paliwa dolałem dzisiaj bo nie wiem czy jak stał to nie zubożało paliwo. Nie mam elektrozaworu. Nie wiem jak mam złożony na ile ale mechanik mówił że spoko bo nic nie trzaska nie stuka i jest dobrze spasowany . Teraz docieranie i jazda....aha czy moge po pierwszych 50km pojechać w trase 130km......??? Pozdrawiam