Opony Zimowe - Artykuł

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zimowe oszustwo oponowe

Nie wiem czy autor tego artykułu jeździł kiedykolwiek na zinówkach,
ale po przeczytaniu tych wypocin stwierdzam jednoznacznie - Stek bzdur.

Niedługo ktoś będzie mi wciskał kit, że opony 10 letnie zachowją się identycznie,
ba, nawet lepiej niż nówki, jeśli maja dobry bieżnik.
  
 
Cytat:
2005-10-22 07:12:13, kisztan pisze:
Zimowe oszustwo oponowe Nie wiem czy autor tego artykułu jeździł kiedykolwiek na zinówkach, ale po przeczytaniu tych wypocin stwierdzam jednoznacznie - Stek bzdur. Niedługo ktoś będzie mi wciskał kit, że opony 10 letnie zachowją się identycznie, ba, nawet lepiej niż nówki, jeśli maja dobry bieżnik.




qrde a ja dziś odebrałem koła zimowe od wulkanizatora.....

normallnie jestem głupi...... nic bede jeździł zimą na moich slickach
  
 
Cytat:
2005-10-22 07:12:13, kisztan pisze:
Zimowe oszustwo oponowe Nie wiem czy autor tego artykułu jeździł kiedykolwiek na zinówkach, ale po przeczytaniu tych wypocin stwierdzam jednoznacznie - Stek bzdur. Niedługo ktoś będzie mi wciskał kit, że opony 10 letnie zachowją się identycznie, ba, nawet lepiej niż nówki, jeśli maja dobry bieżnik.


Nie czytałeś dokładnie. Moim zdaniem autor nie twierdzi że zimówki są gorsze, tylko nie zgadza się z twierdzeniem że są lepsze poniżej 7 stopni Celsjusza. Skłaniam się raczej do stwierdzenia że w tym przypadku ma rację (chodzi o przyczepność przy 7 stopniach), to raczej walka o kasę niż o bezpieczeństwo. Jęździłem na letnich i zimowych oponach i nie zauważyłem różnicy (poza psychiczną) w przyczepności na suchej lub mokrej (nieoblodzonej) nawierzchni. Zauważyłem też , że po założeniu zimówek zaczynam jeżdzić ostrzej (psychika) i nie mając ABS parę razy byłem blisko blacharza. Jeśli idzie o jazdę na śniegu i lodzie, zimówki są niezbędne.
Należy również pamiętać że artykuł dotyczy zachodu. Zachód Niemiec jak i Belgia i Holandia żadko widzą śnieg. Spędziłem dwie zimy w Brukseli i drobny śnieg (w Polsce byłby niezauważony nawet) paraliżował miasto. Masa stłuczek, zablokowane skrzyżowania to był widok rano po śnieżku. Po prostu zbyt rzadko mają do czynienia ze śniegiem aby nauczyli się jeździć.

Z drugiej strony niektóre źródła podają że opona zimowa po dwóch sezonach przestaje spełniać swoje zadanie. Podobno guma twardnieje itp. Moje zimówki są trzyletnie, czyli nie mam zimówek?

[ wiadomość edytowana przez: Adamo8 dnia 2005-10-22 09:30:20 ]
  
 
Cytat:
2005-10-22 07:12:13, kisztan pisze:
Zimowe oszustwo oponowe Nie wiem czy autor tego artykułu jeździł kiedykolwiek na zinówkach, ale po przeczytaniu tych wypocin stwierdzam jednoznacznie - Stek bzdur.



Może tak, może nie... Sprawę wyjaśniliby sami producenci podając wyniki testów.
Skoro jednak tego unikają, coś musi być na rzeczy...
P.

  
 
Cytat:
2005-10-22 09:26:03, Adamo8 pisze:
....... Z drugiej strony niektóre źródła podają że opona zimowa po dwóch sezonach przestaje spełniać swoje zadanie. Podobno guma twardnieje itp. Moje zimówki są trzyletnie, czyli nie mam zimówek?



Dokładnie to mnie bardzo zastanawia w tym artykule.
Autor pisze, że miększa guma nie poprawia przyczepności i jeśli nie ma śniegu można jeździć na letnich.
Cytat:
Producenci opon twierdzą, że ogumienie zimowe ma lepszą przyczepność do drogi nie tylko w warunkach śniegu i lodu, lecz generalnie poniżej temperatury 7° C. Przykre tylko, że to nieprawda.


Jestem odrębnego zdania.

Ostatnio też czytałem, jako by w Niemczek udowodniono, że jazda na światłach jest szkodliwa na środowisko (większe spalanie=zanieczyszczenie), ciekawe, że nikt tam nie robi takich badań na jazdę z włączoną klimą.
  
 
Cytat:
Autor pisze, że miększa guma nie poprawia przyczepności i jeśli nie ma śniegu można jeździć na letnich.


Miekka guma zawsze moim zdaniem poprawi przyczepność, ale zwiększa też znacznie zużycie opony.
Cytat:
Producenci opon twierdzą, że ogumienie zimowe ma lepszą przyczepność do drogi nie tylko w warunkach śniegu i lodu, lecz generalnie poniżej temperatury 7° C.


Bez wyników niezależnych badań trudno stwierdzić czy to akurat 7 stopni czy np 3 stopnie.
Cały pic polega na tym że badania są finansowane najczęściej z kasy producentów. Jak każdy kto daje kasę chcą mieć z tego jakieś korzyści. Jako producent chce sprzedać towar i może dlatego w raportach są wyniki korzystne dla producenta a przemilczane niekorzystne. Być może wyniki są prawdziwe ale niepełne (oni nie kłamią ale nie mówią całej prawdy)
  
 
Od kilku lat jeżdżę na zimówkach ale co roku spóżniam się z ich założeniem więc kilka pierwszych chłodnych i śnieżnych dni przejeżdżam zwykle na letnich oponach. Praktycznie różnicę zauważyłem tylko podczas jazdy po śniegu lub sporym błocie. Na czystym lub mokrym asfalcie w niskich temperaturach nie widzę żadnej różnicy. Sporo kilometrów w zimie nabijam w trasie po róznych zadupiach gdzie drogi bywają nieodśnieżone więc zmieniam opony poprostu żeby się po drodze nie zakopać. Mam gdzieś co wykazują jakieś głupie testy, wystarczy porównać kilka testów tych samych opon a okaże się że w każdym osiągają inne wyniki. Wydaje mi się że bezpośredni wpływ na wynik większości testów ma fakt kto zleca ten test i najwięcej zapłaci. Jeżdżąc w zimie wyłącznie po mieście lub w trasie po głównych dobrze odśnieżonych drogach uważał bym pieniądze wydane na zimówki za wyrzucone w błoto i tyle.
  
 
Sam autor napisał że Michelin robił takie testy i zimówka wypadła dużo lepiej niż opona letnia.

Gadki o super płaskim asfalcie (w testach Michelina) itp. to moim zdaniem demagogia.
  
 
ja tez jestem zdania ze w pewnym momencie autor sam sobie troche zaprzeczyl, a potem probowal sie ratowac tym gladkim asfaltem.

czyzby onet nie mial juz o czym pisac?
  
 
Ja uważam, że sprawa jest jasna.
Zima, śnieg - zimówki.
Okres letni - letnie.
Jest przecież sprawą oczywistą, że na śniegu czasem jazda z letnimi kapciami jest wręcz niemożliwa, bądź bardzo utrudniona.
Co do jednego tylko mogę się przychylić jeśli jest sucho i zimno ok 7 stopni, to większego znaczenia nie ma rodzaj opony. Jeśli jednak chodzi o zimy w Polsce, jest faktem, że opady śniegu zawsze się pojawiają, wobec czego zimówki są wskazane.

PS Osobiście wolę letnie jak jest sucho i nawet zimno, ale co w momencie gdy spadnie śnieg...? sami wiecie.
Ja już mam zimówki.
Pozdrawiam, Darek.
  
 
Cytat:
2005-10-24 13:49:14, mswalcza pisze:
PS Osobiście wolę letnie jak jest sucho i nawet zimno, ale co w momencie gdy spadnie śnieg...? sami wiecie.



Jak to co... nic. Jedzie się wolniej i uważniej i tyle.

Cytat:
Ja już mam zimówki.



Całą dobę, czy też na dzień przekładasz na letnie?
  
 
Cytat:
2005-10-24 14:04:58, piotr_ek pisze:
Całą dobę, czy też na dzień przekładasz na letnie?


Jeśli Ci się nudzi i chcesz kogoś pozaczepiać, to pomyliłeś chyba forum...

To faktycznie słuszne spostrzeżenie, że jak spadnie śnieg jeździ się wolniej
Może uzasadnisz zaraz, że zimówki są bezcelowe, bo można jeździć uważniej...
Ciekawe tylko jak "uważniej" z a t r z y m a ć pojazd, gdy np. jakieś dziecko na sankach zajedzie drogę podczas opadów śniegu...
  
 
Witam.
Ja bym odwrócił problem. Powyżej 7 stopni Celsjusza zimówki są za miękkie i przez to niebezpieczne.
Kobar
  
 
Zakładam zimówki jak średniodobowa temperatura spadnie poniżej 7 stopni, ale nie w tym rzecz.
Chciałem zauważć coś bardziej niepokojącego. Mianowicie po wypowiedziach z innych forów i obserwacji tego co się dzieje zimą.
Otóż tak - "Kupiłem dobre zimówki, mam ABS i ESP to mogę zapindalać".
Przeraża mnie, że niektórzy zapominają że nic nie zastąpi zdrowego rozsądku
  
 
Cytat:
2005-10-24 20:26:51, DeeJay pisze:
Zakładam zimówki jak średniodobowa temperatura spadnie poniżej 7 stopni, ale nie w tym rzecz. Chciałem zauważć coś bardziej niepokojącego. Mianowicie po wypowiedziach z innych forów i obserwacji tego co się dzieje zimą. Otóż tak - "Kupiłem dobre zimówki, mam ABS i ESP to mogę zapindalać". Przeraża mnie, że niektórzy zapominają że nic nie zastąpi zdrowego rozsądku



Co roku widzę kilkunastu takich debili na Powsińskiej w Warszawie, którzy w dobrych fiurach wyjeżdżają prosto w krawężnik i dachują...

W lato prędkosci na tej drodze dochodzą do 140-150 km/h (wszyscy tak jadą).
W zimę niektórzy myślą że dobre Micheliny czy Goodyeary czynią cuda i nadal można pedzić z letnimi prędkościami, a potem dachowanie i fikołki.
  
 
Cytat:
2005-10-24 20:49:10, -JACO- pisze:
W zimę niektórzy myślą że dobre Micheliny czy Goodyeary czynią cuda i nadal można pedzić z letnimi prędkościami, a potem dachowanie i fikołki.



No właśnie....
Może dlatego, że ja mam "tylko" nowe FULDY tak mówię...


  
 
Cytat:
2005-10-24 15:16:32, mswalcza pisze:
Może uzasadnisz zaraz, że zimówki są bezcelowe, bo można jeździć uważniej... Ciekawe tylko jak "uważniej" z a t r z y m a ć pojazd, gdy np. jakieś dziecko na sankach zajedzie drogę podczas opadów śniegu...



Zimówki są jak najbardziej "celowe"... zimą. A pisząc o dziecku na sankach chyba pomyliłeś październik z grudniem i ulicę z torem saneczkowym, bo jakoś w październiku jeszcze nie spotkałem się z dziećmi na sankach i śniegu który utrzyma się w dzień dłużej niż 3-5 godz. Zresztą jechałem roku ubiegłego w marznącej mrzawce na letnich z prędkością 40-50 km/h i nic niepokojącego się nie działo.
Na koniec jeszcze Cię pocieszę - przez najbliższy tydzień nie wykorzystasz swoich opon

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2005-10-25 07:02:01 ]
  
 
Cytat:
2005-10-25 06:56:28, piotr_ek pisze:
Zimówki są jak najbardziej "celowe"... zimą. A pisząc o dziecku na sankach chyba pomyliłeś październik z grudniem i ulicę z torem saneczkowym, bo jakoś w październiku jeszcze nie spotkałem się z dziećmi na sankach i śniegu który utrzyma się w dzień dłużej niż 3-5 godz. Zresztą jechałem roku ubiegłego w marznącej mrzawce na letnich z prędkością 40-50 km/h i nic niepokojącego się nie działo. Na koniec jeszcze Cię pocieszę - przez najbliższy tydzień nie wykorzystasz swoich opon [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2005-10-25 07:02:01 ]


Z tym dzieckiem to była jedna z wielu możliwości. Niech Ci za piłką wybiegnie też będziesz miał nie lada problem, jeśli będzie przygruntowy przymrozek. Co do wykorzystania opon, to zawsze lepiej czekać do pierwszego śniegu i stać w kolejkach
Oczywiście, że jest jeszcze czas na zmianę opon, ale wcale nie uważam, że jest na to zbyt wcześnie. Przy obecnej temperaturze jeździ się już na nich komfortowo. Myślę również, że masz pełne prawo do własnej opinii na ten temat, nawet jeśli oznacza to całoroczną jazdę na letnich oponach. Jeszcze nie tak dawno wszyscy mieli jakieś wielosezonówki i byli szczęśliwi. Ja jednak uznałem, że wolę zadbać o bezpieczeńtwo swoje i innych, a do zimówek mam pełne przekonanie. Raz mi wystarczyło, że się nieco spóźniłem i miałem nielada problem, by bezpiecznie wrócić do Krakowa z Rabki... Więcej tego błędu nie popełnię
  
 
Cytat:
2005-10-25 11:12:19, mswalcza pisze:
Co do wykorzystania opon, to zawsze lepiej czekać do pierwszego śniegu i stać w kolejkach



Maniana... maniana... niech łosie stoją. Przyjadę jutro, za 2 dni, za tydzień.
  
 
Cytat:
2005-10-25 11:24:34, piotr_ek pisze:
Maniana... maniana... niech łosie stoją. Przyjadę jutro, za 2 dni, za tydzień.


... a ja już mam