Kosmiczne ceny Borewiczów wcale nie takie kosmiczne ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od dluzszego czasu mozna zauwazyc na aukcjach internetowych i w ogloszeniach ze ceny Polonezów z poczatku lat produkcji ( 78-83) niebezpiecznie krążą wokół kwoty 2000 zł a czasem osiągają nawet i więcej. Początkowo jak większość ludzi myślałem ze swiat sie poprzewracal do gory nogami , ale od momentu jak sam zaczalem szukac Borka w normalnym stanie moje myslenie coraz bardziej zaczelo pokrywac sie z tokiem myslenia ów ludzi sprzedajacych swe cuda za ok. 2 - 3 tys. zł. Wbrew pozorom znalezienie Borka w idealnym stanie za kwotę ok. 1000 zł graniczy z cudem , większość zadbanych egzemplarzy jest uzytkowana przez starsze osoby które nie chca sie za nic z nimi rozstac badz jest trzymana w garazau zeby przypadkiem cos sie nie stalo , wiec nawet spotaknie na ulicy takiego egzemplarza jest dosyc trudne. Fakt mozna kupic takie auto do 1000 zł , ale stan czesto okrteslany jako idealny to chyba jakies nowe pojecie w slowniku Kopalinskiego - auta te sa albo zgnite , albo zagazowane na smierc , albo sa zlepkiem roznych modeli Poldków. Reasumowujac - ludzie wcale nie poglupieli - idealnie zachowane egzemplarze sa rzeczywiscie warte takich cen , zwazywszy na to jak trzeba dbac by pozostaly w stanie fabrycznym i na to jak malo ( coraz mniej ) zostaje ich na naszych drogach. P.S. Do dzis nie znalazlem dla siebie idealnego Borka w cenie ponizej 2000 tys.zl.
  
 
Ale kto mowi, ze Borek z poczatlku produkcji w idealnym stanie za 2-3 kPLN to kosmos? Chyba nikt.
Kosmosem za to jest gowno, nie ideal, jakiego pokrotce opisales za wyzej wymieniona cene, albo faktyczny ideal za cene >=10 kPLN, bo takie tez sie coraz czesciej trafiaja.
  
 
Odkryłeś amerykę w konserwie
  
 
Dreamzzz, bardzo dobry watek. Zgadzam sie z Toba ze znalezenie Borka w swietnym stanie za malo pieniedze to baaaaardzo trudne zadanie, ale dodalbym ze nawet znalesc takiego samochodu jest trudne. Cud bybylo jak znajdziesz takiego egzemplarze za 2000 zl. Masz jeszcze 30 min. zeby kupic ladny Borewicz za 2500-3000zl. Ogolnie, jak sa Borewicze w fabrycznym stanie do sprzedanie, ceny zbliza sie 10.000zl lub nawet 25.000zl. Ja mam stala oferta na kupno swego 1986 po 7000 zl ale ta suma zbyt niska dla mnie, bo pojazd jest naprawda w oryginalnym, fabrycznym stanie bez rdzy. Tylko sproboj cos takiego znalesc--nawet ten na allegro po 25.000 zl ma pomalowane felgi.
  
 
Spotkalem sie z takimi opiniami , miej tez na uwadze zwyklych ludzi ktorzy nie maja pojecia o historii FSO i nie darza tych aut nalezytym szacunkiem. A okazje za 1000 zł ??? Tak jak napisalem malo realne. Dzisiaj ogladalem ,, ideal , stan fabryczny , od starszego czlowieka i takie tam pierdolenie ... ,, okazalo sie ze oryginalny to moze byl w 30% , szpachli wiecej niz w sklepie z farbami , kazdy blotnik w innym odcieniu , 2 wlasciciel koles tylko troche ode mnie starszy , a poza tym jak go ogladalem pod maska to wydawalo mi sie ze byly jakies czary mary z numerami nie wspominajac o tym ze caly zarzygany olejem na co wlasciciel myslala ze ma przed soba debila i upieral sie ze tak jest w kazdym Poldku nawet w miare nowym. Bez komentarza.
Jedyny w dobrym stanie jakiego ostatnio widzialem i ktorego zatrzymalem jezdzi po Sosnowcu - starszy Pan , za nic nie chce sie z nim rozstac , ale chociaz dal mi go sobie obejrzec - 81 r. , blacha zero rdzy , wnetrze czysciutkie , silnik tez , przebieg 70 tys. km. I wl.
Aaa ... no i jeszcze we Wroclawiu - stoi niedaleko pl. Nankiera miedzy kamienicami , groszek tez dosyc ladny , ale na moja kartke zostawiona za szyba niestety wlasciciel nie odp.
  
 
Hetman - dzieki za linka , obserwuja ta aukcje Odnosnie rocznika 86 , to u nas w miescie jezdzilo kiedys takie taxi , wlasciwie to czesciej stalo niz jezdzilo , 2 lata temu zjechal z postoju , znalazlem goscia bylem u niego w domu , pokazal mi to auto ... myslalem ze mi oczy na wierzch wyjda - jak fabryka , a przebieg. 70 tys. km , znajomi znaja tego goscia i rzeczywiscie nic nie jest kombinowane , obiecal ze za rok jak bedzie sie go pozbywal to do mnie dryndnie , bo mecze go od kilku miesiecy. A ten z Allegro ... cos mi sie wydaje ze nie do konca jest tak pisze ten gosc i nie tylko felgi ma kombinowane ... Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2006-02-26 23:29:13, Dreamzzz83 pisze: Dzisiaj ogladalem ,, ideal , stan fabryczny , od starszego czlowieka i takie tam pierdolenie ... ,, okazalo sie ze oryginalny to moze byl w 30% , szpachli wiecej niz w sklepie z farbami , kazdy blotnik w innym odcieniu , 2 wlasciciel koles tylko troche ode mnie starszy , a poza tym jak go ogladalem pod maska to wydawalo mi sie ze byly jakies czary mary z numerami nie wspominajac o tym ze caly zarzygany olejem na co wlasciciel myslala ze ma przed soba debila i upieral sie ze tak jest w kazdym Poldku nawet w miare nowym. Bez komentarza.



Czesto sie zdarza. Czyli prawie zawsze jest tak.

Cytat:
Jedyny w dobrym stanie jakiego ostatnio widzialem i ktorego zatrzymalem jezdzi po Sosnowcu - starszy Pan , za nic nie chce sie z nim rozstac , ale chociaz dal mi go sobie obejrzec - 81 r. , blacha zero rdzy , wnetrze czysciutkie , silnik tez , przebieg 70 tys. km. I wl.



Nawet on nie bedzie zyl wiecznie....
  
 
Z tym z Sosnowca najbardziej sie boje ze w koncu dziadek zapomni o moim numerze tel. albo gdzies zgubi i auto pojdzie na zyletki albo jakis gowniarz je wykonczy , dlatego mam w planie jeszcze raz udac sie do tego dziadka i sprobowac go jakos przekonac.
  
 
Z tym z Sosnowca najbardziej sie boje ze w koncu dziadek zapomni o moim numerze tel. albo gdzies zgubi i auto pojdzie na zyletki albo jakis gowniarz je wykonczy , dlatego mam w planie jeszcze raz udac sie do tego dziadka i sprobowac go jakos przekonac.
  
 
Zastanawiam sie ile Borek zostalo jeszcze w idealnym stanie?? 10? 20? 30? Nie mozliwy powiedziec, ale mysle ze liczba jest bardzo malo.
  
 
Cytat:
2006-02-26 23:36:21, Dreamzzz83 pisze:
Z tym z Sosnowca najbardziej sie boje ze w koncu dziadek zapomni o moim numerze tel. albo gdzies zgubi i auto pojdzie na zyletki albo jakis gowniarz je wykonczy , dlatego mam w planie jeszcze raz udac sie do tego dziadka i sprobowac go jakos przekonac.



Przyjaznij sie z nim. To jedena skuteczna metoda.
  
 
W sumie racja

Ile Borkow w idealnym stanie zostalo ??? Tez wydaje mi sie ze niezbyt duzo , dzisiaj wracajac od tego kolesia zrobilem sobie wycieczke po miescie ( czyt. miedzy blokami i w biednych dzielnicach ) i znalazlem 3 - 2 oryginalny lakier ale troche zezarte , poza tym swieze blachy wiec pewnie tez niechetnie ludzie by sie z nimi rozstali i jeden ktory juz bardziej mnie zainteresowal - biały wygląda na 83-86 , blacha w bdb stanie , ale na bank byl malowany , widac jednak ze zadbany bo jakas blokada na kierownicy , pokrowce , czyste wnetrze no i pewnie od pierwszego wlasciciela bo czarne blachy.
  
 
Cytat:
2006-02-26 23:23:53, hetman pisze:
Ogolnie, jak sa Borewicze w fabrycznym stanie do sprzedanie, ceny zbliza sie 10.000zl lub nawet 25.000zl. Ja mam stala oferta na kupno swego 1986 po 7000 zl ale ta suma zbyt niska dla mnie, bo pojazd jest naprawda w oryginalnym, fabrycznym stanie bez rdzy. Tylko sproboj cos takiego znalesc--nawet ten na allegro po 25.000 zl ma pomalowane felgi.



Ludzie chyba Was powaliło nikt nie da za Poloneza 7tys 10tys ani 25 tys
To są chore ceny wymyślone przez chorych ludzi
Nie wierze w to
Za 125p klasyka pięknego orginała z malutkim przebiegiem na zółtch blachach nie malowanego ani "odrestaurowanego" trudno jest dostać 5tys
Wiem bo jednego sprzedawałem to dzwonili i pytali się czy za 2 tys pójdzie
  
 
Najlepszy dowód na to co poiedziałem
  
 
Cytat:
2006-02-26 23:52:51, winiar7 pisze:
Ludzie chyba Was powaliło nikt nie da za Poloneza 7tys 10tys ani 25 tys To są chore ceny wymyślone przez chorych ludzi Nie wierze w to Za 125p klasyka pięknego orginała z malutkim przebiegiem na zółtch blachach nie malowanego ani "odrestaurowanego" trudno jest dostać 5tys Wiem bo jednego sprzedawałem to dzwonili i pytali się czy za 2 tys pójdzie



125p jest mnostwo w idealnym stanie. Borek cos innego.

Ja nie klamalem jak mowilem ze mam stala oferta za mojego 86, po 7.000 zl. Bardzo dobrze orientuje sie stan rynku jezeli chodzi o Borewiczow.



[ wiadomość edytowana przez: hetman dnia 2006-02-27 00:03:20 ]
  
 
To sprzedawaj bez zastanowienia bo więcej mozesz takiej oferty nie dostać
za 4tys to wyrwiesz takiego jak ten z Malborka z Pewexu
  
 
Zawsze oryginały (fabyczne oczywiście ) były najdroższe, a żeby taki Polonez był w (tak jak chcecie) idelanym stanie to poprostu właściciel musi nim nie jeździć, albo bardzo mało jeździć -a to sie rzadko zdarza, bo nie do tego (w sumie) auto służy.

więc i kwestia wartości takiego auta jest bardzo indywidualna i ciężko ją do czegoś porównywać!!! (np. do super idealnego stanu, ale po skończonym remoncie wczoraj... - bo to nie fabryka i dla wielu nic jej nie zastąpi - tych fabrycznych smaczków-niedoróbek taśmowych )


[ wiadomość edytowana przez: Marcin1608 dnia 2006-02-27 00:13:00 ]
  
 
Cytat:
2006-02-27 00:04:51, winiar7 pisze:
To sprzedawaj bez zastanowienia bo więcej mozesz takiej oferty nie dostać za 4tys to wyrwiesz takiego jak ten z Malborka z Pewexu



Dzieki za rada. Sam nie licze na to ze bedzie wiele takie okazje jak ten z Malborka za 4000zl. Jestem przekonany ze nie istnieje juz wiele takich samochodow. Wiem ze bylo jeden na allegro/otomoto ostatnio majac 21.000km przebiegu za 9.500zl, takze istnieje jeden w Katowice z czerwonym wnetrz, ale gosc chce 15.000zl. Naprawda mysle ze sa bardzo rzadkie takie samochode.
  
 
Winiar powiem Ci szczerze ze jesli ten za 25 kolek jest rzeczywiscie w takim stanie fabrycznym w jak koles go opisuje i ma przejechane 2,5 tys.km , to gdybym mial wolna sumke , to dalbym za niego te ... no powiedzmy 15 tys.zl. Przeanalizuj rynek , zaczyna sie dziac to co dzialo sie jak zaczeli kasowac Syrenki i Warszawy - sam sprzedalem w 1997 roku Syrenke z 1978 roku za ... 80 zł a dzisiaj ??? Spojrz : Syrenka

Ludzie wtedy pozbywali sie starych aut za cene zlomu a nieraz nawet doplacali zeby to od nich wziasc , teraz jest odwrotnie bo coraz mniej tego jezdzi.

Wracajac jeszcze do kwestii aut prawie fabrycznie nowych jak ten Poldek , to trzeba odroznic ze co innego auto odrestaurowane nawet od podstaw w idealnym stanie a co innego fabrycznie zachowany samochod gdzie masz swiadomosc ze nikt przy nim nie grzebal i stal tyle lat w garazu - moglo sie z nim wiele dziac a nie dzialo. To dwie rozne rzeczy. A tak jako ciekawostka : Nowa Syrenka
  
 
Wlasnie, Dreamzzz.

Ja widzialem na allegro 3 lata temu Syrena naprawda fabryczna z 1970 roku za jedena 1500zl--nie sprzedana....