[Mk VII] nie grzeje w środku

Witam,
A więc stało sie coś takiego :
Wymieniałem olej w samochodzie ( 1,8 TD '97) i zauwazyłem że jest mało płynu w chłodnicy (tak dwa palce poniżej minimum w zbiorniczku) i że ona sama cieknie biedaczyna, więc kupiłem płyn do chłodnicy i jakis tam uszczelnicz w płyniem, dodatkowo kupiłem jeszcze płyn do spryskiwaczy bo mi się kończył. Wymieniłem olej i filtr , zabrałem się za dolewanie płynu. Obydwa baniaki z płynem chłodniczym i tym do spryskiwaczy stały obok siebie i nieroztropnie chwyciłem ten do spryskiwaczy i uzupełniłem nim płyn w chłodnicy dodajac jeszcze tego uszczelniacza. Dzisiaj rano jadąc do pracy zauważyłem że nie działami ogrzewanie tzn. czy wezmę na ciepło czy na zimno i tak leci zimne powietrze. Co się mogło stać ?? Czy te płyny się jakoś " nie lubią " , czy ten uszczelniacz mi coś zatkał ?? Co powinienem zrobić , bo zimno tak trochę ??

Pozdro

A sprawdzić nagrzewnice tzn , dobrac sie do niej , czyli rozebrać deske rozdzielczą ?? To po pracy chyba bede miał troche zajęcie. Czy przepłukac jakims takim płynem do oczyszczania chłodnić , czy to mi czasem nie wypłucze ubytków i znowu nie zacznie cieknąć z chłodnicy, czy raczej woda destylowaną ??

Pozdro.

...jak juz spuscisz plyn to sprawdz czy nagrzewnica jest drozna (odkrec przy silniku oba przewody i do jednego lej wode a drugim powinna wyplywac). Plyn wymien jak najszybciej na 'normalny' bo po pierwsze mozesz przegrzac cos niepotrzebnie w silniku (plyn spryskiwacza nie ma takich wlasciwosci odprowadzania ciepla jak plyn chlodniczy). Byc moze wina jest w plynie ze nie odbiera ciepla z silnika wystarczajaco duzo ciepla albo ze nei oddaje go w nagrzewnicy.

hmmm nagrzewnica to slaby punkt -srodek udrazniajacy moze ja przypadkiem rozszczelnic i bedziesz musial drugi raz rozbierac cala deske rozdzielcza -to lepiej wymienic od razu i spokoj na dluuugi czas