Ładna się zepsiuła - nie odpala... - POMOCY!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Dziś jechałem Ładną i w pewnym momencie po prostu się zadusiła i zgasła.. Odpalanie (na gazie i na benie) nie dało żadnych rezultatów.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ok.

Chciałem w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować Sławkowi i Mirkowi za telefoniczne konsultacje i próbe zlokalizowania usterki oraz Janiszowi za chęć holowania autka. Będzie Wam to wynagrodzone!

No więc niedawno zholowaliśmy samochód i mimo prób w czasie jazdy samochód również nie odpalił. Acha, w pewnym momencie dało się słyszeć małe "PUM" (coś strzeliło i nie wiem czy to było z okolic silnika czy butli gazowej - działo się to w momencie odpalania)

Sławek i Mirek obstawiają,że nie ma iskry,że padł aparat załonowy albo palec rozdzielacza.

Myślałem,że może coś się zapchało, że może filtr gazu, no ale to raczej nie to, bo przecież na benie by odpalał.

Co Wy na to? Co sprawdzić? Jutro samochód ląduje u mechanika, który niedawno bawił się w regulacje.
Co mogło paść?
Bo jutro mechanik mi powie,że to pewnie wina np. złego paliwa...
  
 
Sprawdź czy masz iskrę. Wiesz jak to zrobić? Jeśli iskra będzie to zaczął bym się bać :|
  
 
Krycho,
1) sprawdz czy wszystkie kable wysokiego napięcia są dobrze nałożone. Ja np. miałem taki przypadek że nie kontaktował mi kabek od cewki do kopułki - spadł po prostu z cewki pod zbiornikiem do spryskiwaczy.
2) zdejm kopułkę rozdzielacza i zobacz czy nie pękł Ci np. palec rozdzielacza, potem ją załóż
3) wykręć jedną świecę, wsadz ją w obsadkę kabla, dotknij świecą (najlepiej przez rękawicę) do bloku silnika a niech ktoś zakręci rozrusznikiem - będziesz widział czy przeskakuje iskra między elektrodami

  
 
kurcze sam nie wiem ,

chciałbym pomóc, ale 07 zbytnio nie znam..


...

Sprawdzcie cewke

nie wiem czy w 07 jest moduł el-może to "TO"
  
 
Na szczęście Troll, Krycho w swojej 2107 ma porządny mechaniczny rozdzielacz zapłonu a nie jakiś elektro-shit
  
 
a paliwo idzie? Bo moze poszedl np. bezpiecznik w inst gazowej i oba elektrozawory sa na OFF....
patrzyles ten bezpiecznik? A zawory na przewodach cykaja?
  
 
Mi raz poszedł bezpiecznik ale benzyna nadal działała.
  
 
Jak nie wiem co się zepsuło to mowie jak Kilerze Machulskiego ?Pompa paliwowa poszła!!?. Nie znam się na 107, ale czy to nie może być wina np. gaźnika??
Albo pompa paliwowa poszła.
  
 
..mnie też ostatnio zasnęła -swiece ostały wymieniona i działa wsio, a też nie chciała łodpalić na niczym i wszytsko wygladało okej
  
 
Wątpię,żeby to była wina świec. Raczej to nierealne,żeby padły wszystkie naraz.

Bezpieczniki sprawdzałem, chyba że do instalacji gazowej jest jakiś specjalny, o którym nie wiem
Ale nawet gdyby poszedł, to przecież chyba odpalałby na benzynce

Niestety nie zdążyłem sprawdzić czy jest iskra.
  
 
Mimo ze w samarce mialem podobny problem

Detonacje...

sprawdzilem iskre, sprawnosc pompy.. wszystko gralo..
okazalo sie ze ulamal sie plastik palca rodzielacza - wystarczylo wymienic i wszystko zagralo....

moze masz tak samo ???
  
 
u nas z onikaaa bylo identycznie na benzynie nie chciala odpalac a o gazie nie wspomne i okzaalo sie ze "najprawdopodobniej dostaje za mala miesznke" po zwiekszeniu jej odpalila ale sie strasznie dusila i po wymianie swiec i przywroceniu poprzedniego wyregulowania zaskoczyla i jezdzi a tez mysleliszmy ze to bezpiecznik od inst. gazowej ale podobno on nawet jak cos sie sknoci to nie wywala (ale to tylko wedlug fachmenow od gazu) a i dodam ze jezdzilismy jeszce na swiecach iskrach
  
 
Krycho - sćiągnałeś kopułke?tak jak paru kolegów juz CI napisało - sprawdź palec rozdzielacza! Dosłownie wczoraj na spotkaniu opowiadałemm Andrzejowi jak ten mały element potrfił mi dac w tyłek - pół silnika bym rozebrał lub wymienił cały aparat, gaźnik i Bóg wie co jeszcze - a to był po prostu zrwany klin na palcu - co może się zdarzyć we każdej chwili.A ja przez to na zlot nie pojechałem samarą
To podstawa - jeżli będzie OK - to trzeba szukać dalej - o przyczyn może być wiele!
Pozdr
Paweł
  
 
No oby to był palec rodzielacza. Jutro się okaże!
  
 
Paweł:tak, ściągnęliśmy kopułkę. Ładnie się kręciła. Wyglądała w porządku, ale już się ściemniało, więc może coś przeoczyliśmy!


[ wiadomość edytowana przez: krycho dnia 2004-10-19 00:32:01 ]
  
 
Krycho,odkręc palec rozdz i go obejrzyj
u mnie był prawie identyko objaw jak u ciebie-wracałem sobie do domu,nagle auto zaczeło zwalniac i zgasło.
niby iskra na swiecach byla,ale cos z tym palcem było nie tak,bo auto nie paliło,w koncu ta blaszka co jest na palcu -odpadła
załozylismy nowy i w droge
  
 
Cytat:
2004-10-19 00:00:00, mellek pisze:
...... i dodam ze jezdzilismy jeszce na swiecach iskrach



Ja cały czas jeżdże na iskrach i sobię chwalę.

Krychoo - zanim bedziesz coś robił z aparate to sprawdź iskrę.
  
 
Witajcie!
Palec rozdzielacza już wymieniony i Ładna już jest ładna
Mieliście rację!!

Dziękuję wszystkim za okazaną pomoc!!




[ wiadomość edytowana przez: krycho dnia 2004-10-19 22:08:03 ]
  
 
haha- od tej pory - jak będe miał problemy z odpaleniem lub przerwami w prcy silnika- zaczynam od palca rozdzielacza .Też się na tym przejachałemi rozebrałbym pól auta
Pozdrowienia Krycho!
  
 
No to teraz moja kolej - iskra jest, zapłon sprawdzony 3razy, rozrząd ustawiony OK (kropka na kole rozrządu pokrywa się z wypustem na obudowie wałka i kropka na kole wału z dłuższa kreską regulacji zapłonu), paliwo jest (deptając pedał gazu leje się z dyszy przyśpieszacza[czy jak to tam sie nazywa] a pompka paliwa daje benzyne sprawnie), zawory ustawione i sprawdzone 2X i silnik nie daje oznak życia. Nawet nie parchnie ani nic. Holowany przez kilometr także. Co to może być?