Traktowanie silnika, jako części zamiennej.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Podobno od piątku nie będą już miały znaczenia numery silnika (tzn. mogą sobie być wybite na bloku i to wszystko). Nie będą miały odzwierciedlenia w żadnych zapisach (obecnie już ich nie ma w dow. rej., ale od piątq już nawet w Wydz. Kom. nie będą one zapisywane). Silnik ma być traktowany jak każda inna część zamienna, będzie można sobie go legalnie wymienić na inny bez potrzeby jakiegokolwiek zgłaszania, etc.
To wynik zobowiązań akcesyjnych (tak jest w EU).
Fajnie. Mam znajomka handlującego częsciami używanymi do aut; jak miś się coś poważniejszego zepsuje w silniq, to zamiast go naprawiać poważnie będę rozwazać po prostu wsadzenie innego i jazda .

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2005-10-19 22:32:16 ]
  
 
No to fajnie teraz kazdy paser znajdzie bezproblemow zbyt na kradzione czesci zwłaszcza całe silniki i oszczedzi czasu bo nie bedzie musiał nabijac nowych numerów.Kompletna kompromitacja naszego byłego rzadu w dodatku CEPIK niedział.A ja jak chciałem rok temu zarejestrowac swoja fure to musiałem szukac jeszcze wczesniejszego własciciela który nie zmnienił w dowodzie numeru choc miał wszystkie papiery na ten silnik.
  
 
Cytat:
2005-10-19 23:29:42, krzychuk pisze:
No to fajnie teraz kazdy paser znajdzie bezproblemow zbyt na kradzione czesci zwłaszcza całe silniki


Etaam, jak już rozbierano kradziony samochód na części (a nie były to stare trupy, ale zwykle nowoczesne auta), to bardziej i tak opłacalo się rozebrać silnik i osprzęt na drobniejsze elementy, niż sprzedawać cały silnik.
Obecnie, jak ktoś kupował samochód z zagranicy bez wbitych numerów silnika (a część z nich w EU miała tylko taką tabliczkę, która czesto podobno odpadała -tam nikt nie przywiązuje już od pewnego czasu wagi do n-rów silnika), to musiał stać w kolejkach w Wydz. Kom., uzyskiwać zgodę Ministra (sic) na niespełnianie części wymagań, nabijać nowe numery, etc. To dopiero była granda. A numer silnika, to co to było -> numer bloku silnika, który w nowoczesnym silniku stanowi tylko jego drobną czesc (taka turbosprężarka, układ wtryskowy, etc. stanowią duzo większą wartość). Ja się tam cieszę. Wy też powinniscie -> kupicie sobie nowy-używany silnik za 500,-zł i dalej do zabawy. Po kiego kosztowne remonty, etc. (trzeba tylko dobrze sprawdzić silnik przed zaqpem).
  
 
Ja jestem jak najbardziej, ZA. Przecież tak naprawdę to i tak tych numerów nikt nie sprawdzał, a jak w niektórych autach, jak Fiat Punto znikał od temperatury, to dopiero był problem.
Marcin
  
 
A czy to oznacza,ze zamiast remontowac silnik sciagne sobie z zagranicy 1,7i i bede mogl go wsadzic do samochodu??
  
 
Jak dla mnie tak, bo ten silnik ma homologacje a jak kupisz go w sklepie to będziesz miał fakturę, czyli dowód, że go legalnie nabyłeś.
  
 
Krycho - wydaje mi się, że tak; bez problemu (choć nie wiem, jak kształtuja się oplaty na granicy za taki silnik - cła nie ma z EU, akcyzy pewnie też, więc moze bezproblemowo, choć może lepiej jest qpić sobie w Polsce, niech inni mądrzy je sprowadzają i się martwią Intrastatową papierologią, etc. ).

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2005-10-20 00:39:04 ]
  
 
A można kupić ładzianke za 300e z niemiec i ją rozłożyć na części pierwsze a silnik włożyć do swojej?
  
 
Cytat:
2005-10-20 01:22:36, janisz pisze:
A można kupić ładzianke za 300e z niemiec i ją rozłożyć na części pierwsze a silnik włożyć do swojej?



Możesz kupić np. audi z 1,8T i rozłożyć go na części a silnik włożyć do swojej łady ( oczywiście pod warunkiem , że spasujesz go ze skrzynią...) I niech Cię ktoś dogoni...
  
 
Ale chodziło mi o to czy bez problemow przekładam silnik tak jak bym zmieniał klocki a reszte sobie wywoze na działeczke i nic nigdize nie zgłaszam nie rejestruje itp
  
 
panowie spokojnie , nowe przepisy odnośnie numeru sillnika bądą dotyczyły nowo rejestrowanych samochodów np: import własny z uni lub fabrycznie nowe od dilera , my mamy nadal wykazywać się numerkami naszych silniczków na kazde żądanie "organów" bo mamy je wpisane w dowodziki rejestracyjne! ot i tyle zmian na lepsze!? pozdrowienia
  
 
czyli gdy niedlugo bede przerejstrowywal ladziane mnie tez nie beda obowiazywaly przepisy z numerkami? a wlasnie wpadl mi pomysl do glowy ,zamiast zakladac gaz moze bym silniczek zmienil ? co o tym myslicie? i przy jakich silnikach bylo by najmniej problemu?
  
 
Cytat:
2005-10-20 22:52:16, cosmaty1 pisze:
panowie spokojnie , nowe przepisy odnośnie numeru sillnika bądą dotyczyły nowo rejestrowanych samochodów np: import własny z uni lub fabrycznie nowe od dilera , my mamy nadal wykazywać się numerkami naszych silniczków na kazde żądanie "organów" bo mamy je wpisane w dowodziki rejestracyjne! ot i tyle zmian na lepsze!? pozdrowienia


Chyba nie do końca. Wszyscy jesteśmy rowni wobec prawa (konstytucja) i nie może raczej być tak, że część z nas może sobie wymieniać silniki w samochodach bez żadnych ceregieli, a część nie? Bo co? Bo ma wpisane w dowodzie numery, to ma być w gorszej sytuacji? Zresztą w nowych (ale wydawanych juz od dawna) dowodach rejestr. i tak już nie ma numerów silnika. Z tego, co słyszałem w radio - silnik ma być traktowany jak każda inna część w samochodzie. Będę go sobie mógł wymienić bez zgłaszania zmiany numerów i podobnych ceregieli, jak sobie teraz wymieniam np. zepsuty silnik wycieraczek.
Osobny temat, czy jak wrzucę totalnie inny silnik (np. V6 z BMW do Łady 2107), to czy jakieś tam homologacje, itd. nie będą się kłaniać... Nie znam się, ale jeśli zmiana będzie na coś stosowanego w danym modelu, to nie powino raczej być żadnych problemów.
  
 
Cytat:
2005-10-20 23:11:31, adam_p1 pisze:
czyli gdy niedlugo bede przerejstrowywal ladziane mnie tez nie beda obowiazywaly przepisy z numerkami? a wlasnie wpadl mi pomysl do glowy ,zamiast zakladac gaz moze bym silniczek zmienil ? co o tym myslicie? i przy jakich silnikach bylo by najmniej problemu?


Możesz sobie np. wsadzić: 1,4 16V GTI Polonez
Nie znam się na tym za bardzo, ale tak na szybko mi się toto rzuciło w okko.
  
 
Albo walnij sobie silnik z Alfy: wzzzzz
To też w cenie instalacji gazowej, ale jaki fun .

Nie wspominam już o V6 za ca. 2kPLN, etc.

Zastanawiam się po kiego grzyba pakować setki złotych w gaźniki, kolejne setki w jakieś planowania głowic, szlifowanie kanałów dolotowych (czy jak to się wszystko nazywa ), jak można sobie po prostu za podobną kasę wsadzić fajny silniczek i bawić się w np. zmiany w zawieszeniu, etc. .

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2005-10-21 00:01:15 ]
  
 
Witam!
A jak będzie z opłatami OC?
Do tej pory były naliczane wg. poj. silnika, ale skoro teraz jest no częścią wymienną to na jakiej podstawie naliczą te opłaty.
Przecież nie podam im że mam pod maską 1,5 tylko np. 1.1
Bo wtedy opłata będzie mniejsza.
  
 
co ciekawe,ten silnik alfy da się dość łatwo włożyć do klasyka,obudow sprzęgła pasuje,dorobić mocowania i jazda
  
 
Cytat:
2005-10-19 23:29:42, krzychuk pisze:
No to fajnie teraz kazdy paser znajdzie bezproblemow zbyt na kradzione czesci zwłaszcza całe silniki i oszczedzi czasu bo nie bedzie musiał nabijac nowych numerów.



ihmo obecna zmiana przepisów spowoduje że ludzie będą raczej wybierali wiarygodniejsze źródło, np. autokasacje, skoro odpada problem i koszta związane z zarejestrowaniem "nowego" silnika.

Cosmaty: przecież wystarczy zmienić dowód i twoja teoria legnie w gruzach.
  
 
ale ten silnik od alfy 75 to juz konkretny potwor. ja bardziej myslalem nad takim silniczkiem z mazdy np. 323 ,1.3 16 V tez sie bardzo ladnie wkreca i niesle ciagnie co wy na to?
  
 
Mam nadzieję, ze ten artykuł rozwieje wątpliwości.