Podświetlenia zearów brak

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj przestało mi świecić podświetlanie zegarów. Moze to bezpiecznik, tylko nie wiem który. W instrukcji nie ma napisane, który bezpiecznik odpowiada za podśietlenie. Moze ktoś mi pomoże. Nie mozliwe chyba zeby sie spaliły wszystkie zarówki?
  
 
mozliwe od niedzieli wszystko jest możliwe nawet to ze ksiązyc ukradna .a najprosciej przejrzyj bezpieczniki jak bedą oki wszystkie to wymień zarówki
  
 
A moze przelacznik zespolony padl??
  
 
wydrzyj skąś schemat elektryki a będziesz wiedziałna 100%
  
 
Zespolony! U mojego ojca stalo sie tak samo. zdjac, przeczyscic, poskladac i bedzie zyk!
  
 
A w którym miejscu jest ten przełącznik zespolony
  
 
klik
  
 
Cytat:
2005-10-27 12:50:02, adpol pisze:
A w którym miejscu jest ten przełącznik zespolony



wybacz smiecha, ale rozbroiles mnie tym pytaniem

to jest wajcha od kierunkowskazo, wycieraczek, swiatel itd.

wyciagasz to cos czym wlaczasz swiatla. uwazaj na sprezynke i taka mala blaszke, bo jak sprezynka odbije, to blaszka moze poleciec w blizej niezidentyfikowanym kierunku i bedzie problem zeby ja znalezc potem czyscisz, pryskasz wodą 40, skladsz o dziala! przynajmniej tak bylo u mojego taty
  
 
Pczutaj w dziale Poradyi artykuly (chyba). Zespolony to kierunkowskaz, wycieraczki klakson razem. To wszystkie wajchy ktore masz pod kierwonica ( wajcho do kierunkow , wycieraczek itd).
  
 
Cytat:
2005-10-27 12:58:28, Brzoza-junior pisze:
Pczutaj w dziale Poradyi artykuly (chyba). Zespolony to kierunkowskaz, wycieraczki klakson razem. To wszystkie wajchy ktore masz pod kierwonica ( wajcho do kierunkow , wycieraczek itd).



link do niego dwa posty niżej
  
 
Ano- siec za wolno mi sciaga.
  
 
ja też stawiam na przełącznik, u mnie było to samo, wymaga troche pieszczot pokrętełko z lewej strony do włączania świateł
  
 
Cytat:
2005-10-27 14:12:27, godin pisze:
ja też stawiam na przełącznik, u mnie było to samo, wymaga troche pieszczot pokrętełko z lewej strony do włączania świateł


U mnie te pieszczoty polegają na lekkim "puknięciu" z lewaj strony w "wajchę" od kierunkowskazów Jeżdżę tak od pół roku i działa
Ale ja bym sprawdził bezpieczniki i żarówki, bo mi kiedyś 2 padły w tym samym momencie
Pozdrawiam
  
 
Wg książki, którą posiadam, zarówno w silnikach wysokoprężnych jak i benzynowych bezpiecznikami odpowiadającymi za podświetlenie budzików są bezpieczniki 6 i 21. Ale ja tak jak reszta kolegów stawiam na przełącznik zespolony, który i w moim wypadku nawalił. Nie miałem świateł mijania z tyłu, halogenów z prodzu, podświetlenia budzików i ogólnie dziwnie to sie zachowywało Po naprawie wsio jest OK :>
  
 
Obejrzałem poradę dotyczącą naprawy przełącznika zespolonego i włosy stanęłymi na głowie. Ten opis kojarzy mi się z nakłanianiem kogoś do regulacji zaworów przez rurę wydechową. Może przedstawię mój sposób:
1. cienkim śrubokrętem zdejmujemy pokrywkę z przełącznika świateł
2. ostrożnie zdejmujemy pokrętło świateł bo wyskoczą spod niego dwie sprężynki
3. drobym papierem ściernym czyścimy styki górne i dolne czyli od pozycyjnych i mijania
4. lekko doginamy zewnętrzne blaszki (te grubsze)
5. wkładamy sprężynki w swoje miejsca
6. wsuwamy pokętło i pokrywkę
7. uśmiechamy się bo wszystko działa
UWAGI:
1. podświetlenie deski jest na bezpieczniku świateł pozycyjnych nie pamiętam której strony a nie ma swojego własnego
2. nie bierzemy sie za rozbieranie całego przełącznika zespolonego bo by nam psycha siadła a nawet nie odkręcamy go od kolumny
3. to czarne opisane w "super poradzie" w p.7 jest przerywaczem kierunkowskazów a nie przekaźnikiem od długich
  
 
zapomniałem dopisać, że ta operacja dla wprawionego trwa 2-3 minuty a ryzyko praktycznie żadne bo ewentualnie można poświęcić kolejne 2-3minuty.
  
 
docencik ma 100% racji. Mnie znajomy mechanik naprawiał może 5 min