Odcięcie zapłonu w czasie jazdy...

Witam
Pisze do Was na tym forum bo mam nadzieję ze ktos mi pomoze. 2 tygodnie temu zakupilem Daewoo Espero rocznik '98 1.5 GLX z LPG. Wszystko chodzilo super ale niestety po tygodniu samochod poczatkowo nie chcial mi odpalac (musialem odczekac troche i dopiero po kilku minutach 'krecenia' zapalil) , natomiast teraz samochod gasnie w czasie jazdy. Dzieje sie to zawsze na zimnym silniku. Jade i w pewnym momencie samochod gasnie, obrotomierz wskazuje zero, wylacza sie wspomaganie. Najprosciej mowiac - cos mi odcina zaplon. Wtedy znow musze odczekac pare minut az mu przejdzie i zapalam znow. I tak mi gasnie kilka razy a potem juz wszystko OK. Dzieje sie tak zarowno na gazie jak i na benzynie. Bylem juz w wielu serwisach i warsztatach ale oczywiscie nikt nie wie co to moze byc i kazdy mowi co innego i przewaznie odsylaja mnie gdzie indziej. Moze ktos z Was mial ten sam problem i moglby mi cos doradzic?

Stawiam na CEWKA IMPULSATORA

Cytat:

Moze ktos z Was mial ten sam problem i moglby mi cos doradzic?

U mnie też to był moduł... 250 zł kosztował..

Bylem u mechanika. Podpial mnie pod komputer, samochod byl odpalony na benzynie. Wykazalo brak usterek. Powiedzieli mi ze silnik zaplon generalnie wszystko OK, ze problem tkwi na 99% w instalacji gazowej. Pojechalem do gazownika ktory zamiast podpiac mnie pod komputer gazowy zasugerowal wymiane parownika (on twierdzi ze zamarza. Sprawdzalem - parownik nie szronieje ) ale nie gwarantuje ze to to i ze samochod pojezdzi troche a po miesiacu znow moga byc problemy.Slowem-nie ma to jak polscy fachowcy :-/ Nie rozumiem, czy tak ciezko mu bylo przylaczyc sie do komputera i sprawdzic co nei tak z tym LPG ? Cos ja patrze ze chyba dopiero jak sie da w lape to facet znajdzie usterke ... bo tak to tylko powymieniam polowe czesci na darmo ... Bylem jeszcze w innym warsztacie (bardziej profesjonalnym niz ten). Powiedzieli mi zebym sprobowal odpalac i jechac na benzynie do czasu az silnik sie troche nagrzeje i wtedy dopiero przelaczyc na gaz. 2 dni tak jezdze i poki co skutkuje. Kolesie mieli komputer gazowy ale cos tlumaczyli ze to nie ten typ LPG i sie nie moga podpiac. Zasugerowali mi ze moga mi przerobic moja instalacja gazowa za 500 zl tak ze nie bede musial przelaczac na gaz obrotami od razu po uruchomieniu, ale po osiagnieciu przez silnik odpowiedniej temperatury bedzie mi sie przelaczac samo ( gwarantowali ze to usunie problem w stu procentach) . No i kolejne pytanie do Was - oplaca sie za te 500 zl przerabiac LPG czy moze sprobowac jeszcze podpiac sama instalacje pod komputer i naprawic to co tam sie chrzani ?

Jester85 piszesz,że to dzieje się i na benzynie i na gazie. Więc instalacja gazowa jako taka prawdopodobnie odpada.
Komputer powie tylko tyle co odczyta z pamięci, a nic nie powie o uszkodzeniach mechanicznych (lub elektrycznych nieczytanych przez kasetę).
Jeśli idzie o zapłon to kaseta czyta czy jest iskra i czy silnik się kręci. Jeśli stracisz z jakichś powodów zasilanie modułu zapłonu, to nawet silnik jak się kręci (od kół), to kaseta to oleje i wyłączy wtryski (gaz) ponieważ nie wykrywając zapłonu uważa że silnik nie pracuje. Nie wiem czy tak jest w Espero, ale sterowanie silnikiem jest podobne jak w dieslach.
Jedno co mi przychodzi na myśl jeśli idzie o instalację gazową to uszkodzony modulator wtrysku. W pewnych okolicznościach może dawać benzynę razem z gazem co powoduje "zalanie' silnika. To akurat miałem u siebie, z tym że bardzo opornie zapalał, natomiast w czasie jazdy był mułowaty ale nie gasł.