MotoNews.pl
  

Dzwon

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i miałem dzisiaj przyjemność po praz pierwszy wjechać komuś (pani w Citroenie Berlingo) w tyłek Wynik - maską wgiąłem jej obie połówki dzwi tak, że się nie otwierają, a sam mam zbite wszystkie przednie światła i grill, a wgnieciony pas przedni uszkodził mi chłodnicę. Oprócz tego lekko wgięta maska i prawe nadkole Samochodzik będzie dziś holowany, a potem wymontuję z niego co się da i powłoka do sprzedania.

Ale nie poddam się - potem kupię kolejny wóz
  
 
no to sie narobiło
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-19 09:36:14 ]
  
 
Uuu bardzo mi przykro Malf

ale cieszę że nutka optymizmu pomimo wszystko gości w Twoim poście - tak jest nie poddawaj się my FSO-wcy jesteśmy twardzi
  
 
Malf co mogę powiedzieć , trzymaj się i dobrze że nic się nie stało z medycznego punktu widzenia
  
 
Cytat:
2004-11-10 14:49:55, Malfunction pisze:
No i miałem dzisiaj przyjemność po praz pierwszy wjechać komuś (pani w Citroenie Berlingo) w tyłek .......
Ale nie poddam się - potem kupię kolejny wóz


Zdarza sie każdemu! Ale czemu od razu nowy wóz? Nie opłaca sie naprawa blacharska?
  
 
współczuję
  
 
Cytat:
Zdarza sie każdemu! Ale czemu od razu nowy wóz? Nie opłaca sie naprawa blacharska?



Niestety nie - podłoga do bani, a lewy słupek w takim stanie, że cieszę się, że TAKI rodzaj wypadku zakończył żywot DF-a rocznik 1986, a nie jakiś przy dużej prędkości. Najśmieszniejsze były słowa policjanta do mnie: "Noo - fiacik widzę ze skrzynką poloneza, konkretny wóz. Jeździło się takimi, jeździło - bardzo dobre samochody. Który rocznik? 1986? No proszę... - a nie jak tamto gówno " Dobrze, że ta kobieta tego nie słyszała - bo wszystkoodbyło się spokojnie, kulturalnie i wręcz miło - bez ubliżania itp. Ale to był jej samochód służbowy
  
 
Cytat:
2004-11-10 14:49:55, Malfunction pisze:
No i miałem dzisiaj przyjemność po praz pierwszy wjechać komuś (pani w Citroenie Berlingo) w tyłek Wynik - maską wgiąłem jej obie połówki dzwi tak, że się nie otwierają, a sam mam zbite wszystkie przednie światła i grill, a wgnieciony pas przedni uszkodził mi chłodnicę. Oprócz tego lekko wgięta maska i prawe nadkole Samochodzik będzie dziś holowany, a potem wymontuję z niego co się da i powłoka do sprzedania. Ale nie poddam się - potem kupię kolejny wóz



Moze to troche sardoniczne co teraz napisze ale.............
teraz Twoj nick zgadza sie ze stanem faktycznym auta
a tak na serio to wspoolczucia!!!



[ wiadomość edytowana przez: el_comendanto dnia 2004-11-10 15:28:18 ]
  
 
Ile zaproponowali?
  
 
Cytat:
Ile zaproponowali?



Nie rozumiem.... Kto? Za co? Komu?
  
 
Cytat:
2004-11-10 15:42:16, Malfunction pisze:
Nie rozumiem.... Kto? Za co? Komu?



pewnie mandatu
  
 
6pkt i 200zł mandatu. I teraz zachodzi pytanie - OC rozłożyłem sobie na raty - 1-sza rata kończy mi się za 4 dni. Jaka jest możliwość niezapłacenia drugiej raty OC, skoro samochód chcę sprzedać? Mogę zrezygnować z drugiej raty OC? Ubezpieczony w PZU.
  
 
Cytat:
2004-11-10 16:33:05, Malfunction pisze:
6pkt i 200zł mandatu. I teraz zachodzi pytanie - OC rozłożyłem sobie na raty - 1-sza rata kończy mi się za 4 dni. Jaka jest możliwość niezapłacenia drugiej raty OC, skoro samochód chcę sprzedać? Mogę zrezygnować z drugiej raty OC? Ubezpieczony w PZU.

  
 
Bardzo ciekawa wypowiedź Lifeguard, ale zawiera znikomą dawkę informacji. Możeby tak rozwinąć temat odrobine bo sam jestem ciekawy.
  
 
Cytat:
2004-11-10 14:49:55, Malfunction pisze:
No i miałem dzisiaj przyjemność po praz pierwszy wjechać komuś (pani w Citroenie Berlingo) w tyłek Wynik - maską wgiąłem jej obie połówki dzwi tak, że się nie otwierają, a sam mam zbite wszystkie przednie światła i grill, a wgnieciony pas przedni uszkodził mi chłodnicę. Oprócz tego lekko wgięta maska i prawe nadkole Samochodzik będzie dziś holowany, a potem wymontuję z niego co się da i powłoka do sprzedania. Ale nie poddam się - potem kupię kolejny wóz



o jasny diabeł. Współczucia Malf
[OT]P.S. Cosik forum woooolno chodzi.
  
 
Cytat:
2004-11-10 16:33:05, Malfunction pisze:
6pkt i 200zł mandatu. I teraz zachodzi pytanie - OC rozłożyłem sobie na raty - 1-sza rata kończy mi się za 4 dni. Jaka jest możliwość niezapłacenia drugiej raty OC, skoro samochód chcę sprzedać? Mogę zrezygnować z drugiej raty OC? Ubezpieczony w PZU.


Jesli sprzedaz samochod w ciagu 4 dni to nie musisz placic, jesli nie to niestety musisz...
Jesli zaplacisz to po sprzedazy autka bedziesz mogl odzyskac ta kase (oczywiscie nie cala). Przy sprzedazy mow kupcowi ze nie dajesz mu OC i niech wykupuje swoje (jesli bedzie mial zamiar go remontowac i nim jezdzic) Najlepiej zeby ci od razu wypelnil taka karteczke z PZU ze zrzeka sie z twojego OC (bez tego ci nie oddadza kasy). Ja mialem bardzo podobnie ale zwrot juz dostalem. Z raty w wysokosc 1074 zl(130% "znizek") dostalem 540. Samochod sprzedalem 18.10 a kase naliczaja dopiero od 17.11 (30 dniowy okres ochronny), zwiazku z tym ze PZU zwraca tylko za pelne miesiace dostalem kase za grudzien, styczen i luty (OC bylo do polowy marca) Aaaa zapomnialem jeszcze o NW z ktorego tez dostalem zwrot w wysokosci 7,40
  
 
Cytat:
2004-11-10 16:45:55, Berecik pisze:
Bardzo ciekawa wypowiedź Lifeguard, ale zawiera znikomą dawkę informacji. Możeby tak rozwinąć temat odrobine bo sam jestem ciekawy.



Wybaczcie ale mam wlasnie problem z logowaniem i jak wysylam posty to mi je wysyla bez tekstu

A co do skladki OC to wyglada tak:
OC wykupujesz na rok! bez wzgledu na to na ile rat masz to rozlozone, OC jest wazne do konca. Nawet jesli spoznisz sie z zaplatą drugiej raty to ubezpieczyciel w razie jakiejs kolizji wyplaci odszkodowanie poszkodowanemu. A zaplacic musisz bo to tak jakbys nie zaplacil raty za pralke. Firma bedzie cie upominac a potem zajmie sie windykacja naleznosci...

BTW Mialem w czerwcu tez stluczke swoim fiatem i dostalem tez 200 zl i 6 pkt mandatu bo bylo z mojej winy. (ale negocjowalem na znizke studencką)
  
 
Miałem kiedys identyczną sytuację, też DFem, też w dupe wjechalem, ale gosciowi, ktory jechal słuzbowym autem. Też mi sie konczyła druga rata OC bodajże za 5 dni. Poszedłem do Samopomocy z umową kupna-sprzedaży auta na mojego kolegę, powiedziałem, że auto sprzedałem i chcialem rozwiązać umowe i nie placic drugiej raty. I bez problemu udało mi się sprawę załatwić. A DF poszedł na części.
  
 
Hmm - wygląda na to, że jednak będzie grat dalej jeździł. Niczym feniks powstanie z popiołów. Znajomy mechanik stwierdził po obdukcji, że blachę da się spokojnie naciągnąć - muszę tylko wsadzić sprawną chłodnicę od poloneza i wymienić wszystkie światła oraz grill Ciekawe czy mógłbym tym samochodem rozjechać T-34... niektórzy wiedzą o czym mówię