Dlaczego tak sie sta³o ³o¿ysko

  
Sortuj wg daty:
rosn±co malej±co
panowie jak pisalem wczesniej lozsyko mialem do wymiany ale okazalo sie ze ca³y beben bo wyslizgalo beben w miejscu gdzie wbija sie prowadnice pod lozsysko normalnie luzno sie krecilo i wbyla warga nowy beben 120 papiera i lozysko eh

stalo sie to z dnia na dzien dziwne nie wylo losyko aha jescze jedno moze sie na poczastku grzac kolo po wymianie lozyska i przejachel jakies 50 km i ciezko sie kreci ja podnioslem kolo roschodzi sie to czy moze za mocno dokrecione
  
 
sporo literowek i ciezko wyczuc o co chodzi... ;/

lozysko po wymianie nie powinno sie grzac, kolo powinno sie obracac bez problemow a co do dokrecania to powinno byc na max po czym cofnac srube o 1/4 - 1/2 obrotu.
  
 
tak trzeba popuscic ale ja bym zamias wymieniac beben to go wytulejowa³ albo uzy³ loctite 'a bo to cudowny srodek
pozdrawiiam
  
 
witam Panów - s±dzê ¿e chodzi o ³o¿ysko sto¿kowe ( dwa na jedno ko³o). Otó¿ przy dokrecaniu ¶ruby nale¿y j± leleko dokrêcaæ obracaj±c przy tym ko³o. Wielu mechaników robi to ¼le - nie obracaj±c ko³em dokrêca na maxa a potem cofa o 45 stopni - B£¡D poniewa¿ dokrecaj±c na maxa wa³eczki ³o¿yska robi± odciski na bie¿ni i potem sie okazuje ¿e po przejechaniu 2 tys km ³o¿ysko szumi.
Wiec... po zamontowaniu ³ozysk skr±camy ¶rube prawie na maxa obracaj±c ko³em a potem troszku popuszczamy.

Przypuszczam ¿e przypadek autora postu by³ spowodowany zbyt mocnym dokrêceniem i zacz±³ obracaæ sie pier¶cieñ zewnêtrzny w bêbnie.
Lepiej dokrêcic mniej i po przejechaniu np 50 czy 100 km sprawdziæ czy jest luz i je¶li jest - dokrêciæ bardziej.
Pozdrawiam.
  
 
Escort mk5 ,6 ,7 ma z ty³u dwa sto¿kowe ³o¿yska identycznej wielkosci dokrêca siê na maksa i nic niema prawa wyæ i grzaæ siê
  
 
Dokladnie jak napisal kolega - wedlug WKL dokrecalem dynamometrem i wyszlo na to, ze sila jest tak duza ze w rezultacie sprowadza sie to do dokrecenia na max'a...
  
 
Kiedy¶ bra³em ju¿ udzia³ w podobnej dyskusji.
Moim zdaniem nakrêtki w ko³ach dokrêca siê na maxa. Dlaczego? Poniewa¿ nie zauwa¿y³em ¿adnego zabezpieczenia które by uniemo¿liwi³o odkrêcenie siê owych nakrêtek, tak wiêc tylko dokrêcenie ich na full mo¿e zagwarantowaæ to ¿e do tego nie dojdzie. Nie wiem tak naprawde czemu ma s³u¿yæ cofniêcie nakrêtki o 1/2 czy 1/4 obrotu? Podejrzewam ¿e po cofniêciu nakrêtki o 1/2 dalej pójdzie ju¿ rêk± ( ??? ). Nie jestem mechanikiem, ani nigdy nie widzia³em jak to siê robi fachowo - biorê to poprostu na zdrowy rozs±dek. W sprawie klucza dynamometrycznego to uwa¿am ¿e to ma sens, bo pojêcie dokrêcenia na maxa jest wzglêdne. Je¶li za¶ chodzi o zbyt silne dokrêcenie to chyba nie jest to mo¿liwe poniewa¿ chroni przed tym grubo¶æ czy tam szeroko¶æ pier¶cieni osadczych ³o¿ysk. Gdyby by³o inaczej to my¶lê ¿e konstruktorzy przewidzieli by jakie¶ zabezpieczenie przed samoodkrêceniem siê nakrêtek.

P.S. Znalaz³em ciekaw± informacjê na ten temat.

Zaleca siê ka¿dorazowo po odkrêceniu wymieniæ nakrêtki na nowe i dokrêciæ za pomoc± klucza dynamometrycznego z si³± powy¿ej 70 Nm. To wiele wyja¶nia.

[ wiadomo¶æ edytowana przez: R_O_Y dnia 2005-11-18 13:36:17 ]
  
 
szczerze mówi±c s³ysza³em i takie i takie opinie a propos dokrêcania, w WKL jest rzeczywiswcie konkretna sila ale nie sprawdzalem bo nie mam klucza dynamometrycznego. z jednej strony niby maja sie uszkadzaæ ³ó¿yska a z drugiej mam ju¿ 4000km na nowych dokrêconych na max'a (bo wtedy jeszcze od popuszczaniu nie wiedzialem) i ¿yje, cichutko ca³y czas i sie nic nie dzieje.... mysle ze nie dojdziemy do prawdy gdy¿ to pewnie jest jeden z wspó³czesnych mitów i ka¿dy mechanik ma w³±sn± teoriê na ten temat...
  
 
Cytat:
2005-11-18 07:57:56, carlosn pisze:
Wielu mechaników robi to ¼le - nie obracaj±c ko³em dokrêca na maxa a potem cofa o 45 stopni - B£¡D poniewa¿ dokrecaj±c na maxa wa³eczki ³o¿yska robi± odciski na bie¿ni i potem sie okazuje ¿e po przejechaniu 2 tys km ³o¿ysko szumi.



to nie s± mechanicy....

MECHANIK dokrêca dynamometrem ³o¿ysko
  
 
Lo¿ysko po wymianie reguluje sie tak:

Obracaj±c ko³em dokrêcaæ srubê do momentu zablokowania ko³a. Ma to na celu wycisniecie smaru z bie¿ni. Luzowaæ ¶rubê i bracaæ ko³em az wyczuje sie swobodê obracania. Sprawdziæ rêkami luz ko³a góra-dó³ i lewo-prawo. Jak jest luz to dokrêciæ o jeden z±bek. Delikatny luz ledwo wyczuwalny powinien byæ zawsze. Lepszy taki luz niz jego brak. Trzeba po prostu wycelowac w obtymalny z±bek gdy luz zaczyna znikaæ
  
 
Cytat:
2005-11-18 14:55:14, Pawol pisze:
Lo¿ysko po wymianie reguluje sie tak: Obracaj±c ko³em dokrêcaæ srubê do momentu zablokowania ko³a. Ma to na celu wycisniecie smaru z bie¿ni. Luzowaæ ¶rubê i bracaæ ko³em az wyczuje sie swobodê obracania. Sprawdziæ rêkami luz ko³a góra-dó³ i lewo-prawo. Jak jest luz to dokrêciæ o jeden z±bek. Delikatny luz ledwo wyczuwalny powinien byæ zawsze. Lepszy taki luz niz jego brak. Trzeba po prostu wycelowac w obtymalny z±bek gdy luz zaczyna znikaæ



Mylisz pojêcia, w essim od MK5 -> dokrêca siê tylko kluczem dynamometrycznym lub jak kto woli na maxa, nic nie luzuj±c. £o¿yska stykaj± siê wewnêtrznymi bie¿niami i nie ma mo¿liwo¶ci ich za mocno zacisn±æ. Sworznie maj± odwrotne gwinty i dokrêca siê zawsze w stronê obrotu ko³a do przodu (gdyby¶ przypadkiem zamieni³ sworznie stronami i zostawi³ poluzowan± nakrêtkê, to na bank pogubi³by¶ ko³a razem z bêbnami).
Wszystko jasne .
  
 
Cytat:
2005-11-18 15:49:04, Miro pisze:
Mylisz pojêcia, w essim od MK5 -> dokrêca siê tylko kluczem dynamometrycznym lub jak kto woli na maxa, nic nie luzuj±c.

Ciekawa teoria - na maksa albo kluczem dynamometrycznym. Jedno przeczy drugiemu. To co ja ci powiedzia³em to "rêczna" regulacja bez u¿ycia klucza. Oczywi¶cie jak kto¶ ma klucz to ekstra, wiekszo¶c jednak go nie ma
  
 
DYnamometr = na maxa w tym przypadku. Jak pisalem dokrecalismy kluczem i na dobra sprawe i tak mocniej bym nie dokrecil. No chyba ze zalozysz metrowa rure, no ale to juz inna bajka
  
 
Cytat:
2005-11-18 19:15:16, Pawol pisze:
Ciekawa teoria - na maksa albo kluczem dynamometrycznym. Jedno przeczy drugiemu. To co ja ci powiedzia³em to "rêczna" regulacja bez u¿ycia klucza. Oczywi¶cie jak kto¶ ma klucz to ekstra, wiekszo¶c jednak go nie ma



Zgadza siê, w tym przypadku teoria nie ma nic wspólnego z praktyk± (jak zreszt± w wiêkszo¶ci przypadków).
Je¿eli twierdzisz ¿e jeste¶ guru w sprawie ³o¿ysk, to wyt³umacz mi swoje pojêcie "rêczna regulacja ³o¿yska". Ja widocznie nie by³em na tej lekcji .

p.s. Jestem szczê¶liwym posiadaczem klucza dynamometrycznego, jednak kiedy go nie mia³em to dokrêca³em na maxa zwyk³ym kluczem z rurk±.
  
 
ja tam dokrêci³em na max, obracajac przy tym bêbnem ,no i jako¶ sobie ¶miga .