Obroty i krokowy znowu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem, że temat był wałkowany już tyle razy że aż nudno ale mam pytanie, na które dotąd na forum nie znalazłem odpowiedzi.

Niedawno mój Escort r. 1999 dostał głupawki polegającej na tym że po osiągnieciu 4000 obr. lub więcej nie chciał wracać na normalne obroty. Po przeanalizowaniu problemu w postaci lektury forum zabrałem się za czyszczenie krokowca. Efekt to normalne zachowanie na wysokich obrotach i zbyt niskie obroty na biegu jałowym powodujące gaśnięcie silnika. Wymieniłem uszczelkę pod krokowca ale nic nie pomogło. Okazało się, że niepotrzebnie wykręciłem śrubkę znajdująca się za warstwą silikonu tuż obok gniazda na wtyczkę. Po jej regulacji wszystko wróciło do punktu wyjścia. Silnik nie gaśnie i do 3000 obr. wszystko pracuje normalnie, ale na wysokich obrotach zatrzymuje się i dopiero po jakimś czasie spada do odpowiedniego poziomu.
Przez przypadek zapaliłem samochód bez podpiętego korokowca (wtyczka) i wszystko pracuje idelanie tak jak trzeba.

Wiem, że krokowiec jest pewnie do wymiany, ale kosztuje parę złotych więc muszę poczekać na kasę. Ale samochód zachowuje się bardzo poprawnie mimo odpiętego gniazda w krokowcu.

A więc pytanie: czy to czymś grozi ? czy można tak jeździć nie narażając niczego innego na zepsucie ?

Znajomy mechanik powiedział, że nic się nie stanie, ale może ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat.




[ wiadomość edytowana przez: Kriss72 dnia 2005-11-18 02:33:27 ]
  
 
Chlopaki co jest? Nikt nie pomoze koledze?
Bardzo nieladnie.Podejrzewam ze ten problem dotyczy niejednego z was panowie.Ja moge dodac tylko tyle iz po przestudiowaniu
kilku linkow i ksiazki z wydawnictwa AUTO nic mi do glowy nieprzychodzi.
  
 
Powinien Ci gasnac na zimnym. Jak nie bedzie, to masz super Essiego
  
 
Cytat:
2005-11-17 19:02:41, toradek pisze:
Powinien Ci gasnac na zimnym. Jak nie bedzie, to masz super Essiego



Cały dowcip polega na tym że nie tylko nie gaśnie ale zachowuje się jakby wszystko było w porzadku... Obroty idealne w każdych warunkach.



[ wiadomość edytowana przez: Kriss72 dnia 2005-11-17 23:10:42 ]
  
 
Hej !!!! Tylko jedna prostą odpowiedź proszę. Czy taka jazda czymś grozi.... ? Może ktoś coś wie na ten temat.
  
 
Nie powiem ze wiem bo pewnie bym przesadził, ale mogę zaryzykować pewne teorie.

Co to jest silnik krokowy? Jest to nic innego tylko urządzenie - zawór, który ma regulować dopływ powietrza do kolektora ssącego w ilości takiej żeby zapewnić silnikowi odpowiednie obroty na biegu jałowym. Na stopień otwarcia tegoż zaworu ma wpływ kilka czynników (czytaj czujników), ale najważniejszym jest czujnik spalin czyli sonda lambda. W całym procesie regulacji obrotów biorą jeszcze udział czujniki prędkości wału i np. ciśnienia płynu w układzie wspomagania (jeśli auto jest w nie wyposażone).
Nie wiem dlaczego u ciebie jest tak, że po zdjęciu wtyczki z silnika krokowego auto nie wykazuje objawów nienormalnej pracy. No u mnie jest akurat tak, że po zdjęciu tej wtyczki auto natychmiast gaśnie. Dzieje się tak dlatego, ze po odjęciu zasilania w/w silnika zawór powraca pod wpływem naciku sprężyny do pozycji spoczynkowej - czyli zamkniętej. Jeśli w twoim przypadku silnik nie gaśnie może być kilka przyczyn:
1. Nieszczelny kolektor ssący
2. Zacięty silnik krokowy w pozycji niedomkniętej
3. Najgorsze - nieszczelna przepustnica
Zgodze się z kolegą toradek, ze powinien zgasnąć a przynajmniej wykazywać różnicę w pracy na zimnym lub ciepłym silniku.
Generalnie jazda bez silnika krokowego może skutkować tym, że wzrośnie zużycie paliwa - nieodpowiedni skład mieszanki. Chociaż to mało prawdopodobne. Proponuję się jednak przyjrzeć kolektorowi ssacemu bo jak łyka powietrze poza filtrem to skrócisz żywot silnika.
Miałem kiedyś takie zdarzenie, że zaciął mi się silnik krokowy w pozycji powiedzmy dość otwartej - ciekawa koncepcja, mogłem jechać bez naciskania pedału gazu, ale gorzej już było w czasie postoju na skrzyżowaniu. Na szczęście mam ze sobą torxy - 5 min roboty i dalej już było OK. Zastanawiam się tylko co masz za śrubkę przy gnieździe silniczka - u mnie takiego czegoś nie ma.
Ale się rozpisałem. Mam nadzieję że to się komuś na coś przyda.
  
 
Cytat:
2005-11-18 19:20:54, R_O_Y pisze:
Zastanawiam się tylko co masz za śrubkę przy gnieździe silniczka - u mnie takiego czegoś nie ma.



Śrubki normalnie nie widać. Była za warstwą silikonu która zdarłem przy czyszczeniu. Zresztą podobno to był błąd. Regulowanie tej śrubki powodowało zmiane charakterystyki pracy na biegu jałowym.

Co do pracy na zimnym/ciepłym silniku to dzisiaj po całonocnym chłodzie zauważyłem, że brakuje delikatnie obrotów na jałowym, ale nie gaśnie i jest wręcz niezauważalne. Kiedy silnik jest ciepły wszystko idelanie pracuje.

A w ogóle to dzięki za odpowiedź i uwagi. Wiem juz cos więcej. I tak wiadomo, że silnik krokowy jest do wymiany ale to "za chwilkę".
Wiadomo kasa.
  
 
to ja mialem znowu na odwrot na zimnym trzymal obroty a jak sie zagzal to gasl i tylko przeczyscilem krokowy i podciągnolem linke od gazu i jest 3 miesiac ok