Hazy, po pierwsze bezpieczeństwo. Więc najlepiej by było jakbyś wyjeździł gaz do końca, jeśli nie chcesz tego robić to koniecznie zakręć zawory na butli i wypal resztki w przewodach (tak jak przy wymianie filterka). I poczekaj aż wystygnie reduktor.
Następnie przygotuj sobie jakieś dwa koreczki do zatkania przewodów wodnych. Odkręcasz od reduktora wszystkie przewody gazowe i przewody wodne starając się, żeby Ci płyn nie uciekał i je zatkaj.
Teraz możesz odkręcić reduktor i zabrać na warsztat. Może się zdarzyć, że jakieś resztki gazu się jeszcze ulotnią, natomiast charakterystyczny zapach jeszcze dłuuuuugo pozostanie.
Po odkręceniu przewodu gazowego (tej cienkiej, sztywnej rurki miedzianej) może się okazać, że kołnierz na przewodzie nie nadaje się do ponownego użycia i trzeba będzie go zrobić od nowa. Służy do tego specjalny przyrząd.
Rozłożenie i złożenie parownika to już zależy od modelu, możesz się posiłkować opisem regeneracji parownika lovato, który gdzieś wisi na necie. Niestety nie pamiętam adresu, ale jak chcesz to Ci podeślę na maila ściągniętą stronkę w offline.
WD40 to sobie może daruj, lepiej umyj parownik w nafcie technicznej, albo benzynie ekstrakcyjnej.
Po założeniu parownika z powrotem dokładnie sprawdź czy wszystko jest szczelne, np. pianką do sprawdzania szczelności instalacji gazowych, albo przynajmniej wodą z płynem do naczyń.
Powodzenia.
Jeśli coś pominąłem to proszę o uzupełnienie
