Problem ze śrubą:)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Niedawno doszedłem do wniosku, że muszę zajrzeć w układ kierowniczy w mojej Ładziannie. Mam dwie książki i skorzystałem z nich. W jednej jest takie mądre zdanie: „Sprawdzanie i regulacja luzu w łożyskach ślimaka bez wymontowania przekładni kierowniczej...” (zaczerpnięte z książki „Jeżdżę samochodem Łada 1500). Otóż, musze skasować ten w/w luz i jeszcze jeden, na zazębieniu rolki ze ślimakiem. Wyczytałem, że muszę zacząć od tego pierwszego. Zabrałem się ambitnie do sprawy, jako iż jestem studentem drugiego roku Wydział Mechanicznego. Myślałem, że nie będzie problemu, ale jednak Rosjanie mnie po raz kolejny zaskoczyli. Sprawa wygląda następująco. Mam odkręcić dolną pokrywę, tą która trzyma te podkładki regulacyjne. Trzy śruby poszły bez problemu, ale czwarta jest tak blisko błotnika i karoserii, że nie da się włożyć klucza!!! Przecież miało być bez wyjmowania przekładni kierowniczej! Czy można ją jakoś poluzować, albo przesunąć, czy podnieść?? A może użyć "ruskiego klucza"??
  
 
nie wiem co masz na mysli mowiac o ruskim kluczu ale gdy ja sie za nia dorwałem go ja tylko spierdoliłem mowiac brzydka narażajac sie na koszta teraz mi tylko cos ociera gdy skrecam ... na szczescie na zapolskiej wyregulowali mi troszke ta przekladnie ale oni uzywali jedynie tych 2 srub co sa na wierzchniej stronie. bez jakich kolwieg ingerecji gdzie indziej i chyba co najwazniejsze w 2 osoby ,jeden lekko sprawdza czy nie za mocna drugi przykreca sruba tzw.wspolpraca
  
 
Dokladnie!
Nic tam w srodku nie gmeraj. Nie wiem czy jak odkrecisz tą dolną pokrywę to na przykład olej ci nie ucieknie .
Reguluj tylko tą dużą śrubą od góry. Na śrubokrent i ma jeszcze przeciwnakrętkę.
Odkręcasz przeciwnakrętkę, szyba od kierowcy w dół, kółka prosto, prawa ręka na kierownicy, w lewj ręce śrubokręt i kręcisz tą śrubą regulacyjną cały czas leciutko ruszając kierownicą.
Śrubę kręcisz w lewo - zwiększasz luz, w prawo - zmniejszasz. Cały czas testujesz prawą ręką. Pamiętaj, że musi być leciutki luz taki nie za duży i nie za mały - taki w sam raz. Jak odkręcisz za mocno to wpadniesz do rowu na pierwszym zakręcie a jak przykręcisz za mocno to kierownica będzie ciężko chodzić.
  
 
U mnie się już nie da skasowac luzu, a latająca kierownica coraz bardziej zaczyna mi przeszkadzać. Śrubę regulacyjną mam wkreconą na maxa. Czas na nową przekładnię.