Lodowisko

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No zima dała już się we znaki koło Korony nie szło podjechac pod wiadukt , na skrzyżowaniu Kasprowicza ze Żmigrodzką gościu cztery razy Tranzitem podchodził do swiateł aż w końcu wrzucił bieg wysiadł i pchańsko i przynajmniej mogłem na nastepnych przeskoczyć światełkach.Malutkie wzniesienie i lód i tyle problemów że tylko po jednym aucie przejeżdzało.Jak zwykle służby zaspały chyba nie maja internetu aby sprawdziś pogody.TC włączała się co chwila i gwiazdka oczywiście zapalona i było tragicznie
  
 
taa... fajnie się jechało, z Nowego Dworu na Różankę ponad godzinę (a normalnie 15 min) . jak do jutra chłopaki kamizelczaki nie zrobią nic z ulicami to przesiadam się do volvo (nr 144 )
 
 
Zajefanie i znowu jutro godzine będę do warsztatu jechał
  
 
Panowie, z Kalisza do Wrocławia jechałem 5 godzin!
w tym od Korony do Wojszyc (za nową medyczną) 1:40
Ogółem warunki drogowe we wrocławiu gorsze niż na trasie
sajgon totalny, autobusy stały na przystankach, tiry blokowały obydwa pasy ruchu, nie mogły podjechać pod wzniesienia...
Kumpel z którym jechałem na odcinku 5 metrów dochodził do 3 biegu i nadal ledwo co przesuwaliśmy się do przodu (zdrowe zimówki).
Horror, inaczej tego co się dzieje we Wrocławiu nazwać nie można.
  
 
I znowu zima zaskoczyla drogowcow Zreszta jak co roku Ja dzisiaj jadac przez miasto nie zauwazylem ani jednego wozu sluzb drogowych. Paranoja. Normalnie nie widzialem zeby ludzie tak wolno po miescie jezdzili !!!!!!!! I tak sie trzeba cieszyc ze nie jest to normalny dzien tygodnia wtedy by sie numery dzialy.
  
 
Jaja to były dzś niby drogi mokre a korki z estakady do hali strzegomskiej to ok 700m jechałem 1,5h
  
 
...ja gdzies przed 14 ruszylem na Wrocław to juz jako tako bylo. Ale z ranca to ponoc faktycznie afera byla! I to przeciez w niedz wieczorem juz napadalo... tylko moze nasi drogowcy w niedziele wieczorem i w nocy nie prcuja! Wolne to wolne
Roman
  
 
Dziś w Wałbrzychu jeden chlop zapomniał ze jest troche ślisko. Jadący Astra II po lekkim łuku (zasuwał około 90km/h) minął mnie juz jadąc lekko bokiem jakies 2 metry ode mnie, stracił panowanie i wpadł na jadąca za mna Taxi (mercedes 124). Odbił sie jak pimpong od merca i zatrzymal sie pechowo na słupie na chodniku. Mercedes skasowana cała lewa str przód i bok, Astra az szkoda gadac (nie wiem czy chlopowi udalo sie wyjsc z tego).
Szczęsciem w nieszczęściu jest to ze chlop tym Mercedesem jakies 500 m wczesniej chcial mi wymusic pierwszeństwo, ale go nie puścilem .
To taka przestroga zeby moze nikogo z nas nie ponioslo w takich warunkach na drodze.
pzdr chudy
  
 
Cytat:
2005-12-19 21:23:22, Romanguitar pisze:
...ja gdzies przed 14 ruszylem na Wrocław to juz jako tako bylo. Ale z ranca to ponoc faktycznie afera byla! I to przeciez w niedz wieczorem juz napadalo... tylko moze nasi drogowcy w niedziele wieczorem i w nocy nie prcuja! Wolne to wolne Roman


roman drogowcy też ludzie
a wiadomo dobry fachowiec nawet ten od asfaltu musi coś mokrego mieć pod ręką
  
 
Fomin co ty ? jak nie żul to panienki ???
Co ci się stało? ,starzejesz się chłopie czy co?
  
 
santa claus............
co tydzień coś innego ale mam jeszcze coś na deserek
  
 
Fomin ! Ty zboczenicu , ja wiem skad masz te panny mikolajki !!

  
 
Cytat:
Fomin ! Ty zboczenicu , ja wiem skad masz te panny mikolajki


dostał pod choinke
  
 
psssssssst
nikt nie może sie dowiedzieć
ps to moje koleżanki z koła gospodyń wiejskich
  
 
Panowie!
Na trasie Oborniki Śl. Wrocław 5 aut w rowie....rekord trasy 2:40 !!! Myslalem ze mnie h... trafi !!!
Odcineczek od Jaky do Centrosatlu [200m] jechalem 45 minut !

Ale to i tak mało... slyszalem ze na trasie Oborniki - Trzebnica Tiry stały kilkanascie godzin !!!

Piaskarka ten odcinek ponoc tylem jechala i sypala pod siebie !

Masakra...

savvy
  
 
słyszałem że w Trzebnicy na górkach była mała maskara. Jakis wypadek do tego tiry które zatrzymały się i juz nie mogły ruszyć.
Ja doświadczony po ostatniej zimie kupiłem łańcuchy, tak na wszelki wypadek
  
 
tez mam łancuchw...w bagazniku byly...niemra musiała smigac po gorach

tylko z tego co sie orientuje to na lodzie jeszcze gozej jest na łanczach...

testowales ?

savvy
  
 
Cholera ,a ja jeszcze na letnich oponkach śmigam
Będzie nie ciekawie
  
 
to moja pierwsza zima z łańcuchami, jeszcze nie używałem.

Seba widze że idziesz na żywioł. Trenowałem to ostanie zimy, życze powodzenia lub bezśnieżnej zimy
ps. a łopate chociaż wozisz ze sobą
  
 
...ja tez smigan na letnich. I to juz kilka lat jak jezdze roznymi gablotami, nigdy nie zmienialem! No i obiektywnie stwierdzam (a pojezdzilem troche m.in do Krakowa przez Olkusz przez kilka lat w niezadko sporych sniegach), ze nie ma potrzeby (no moze wielkiej potrzeby) montowana zimowych opon. Nie ma cienia watpliwosci, ze sa lepsze, ale bez przesady w Polsce. No chyba, ze ktos w gorkach mieszka (lub na wschodzie Polski) czy takimi trasami czesto jezdzi, wtedy moze ewentualnie tak. Ja mam wrazenie, ze firmy oponiarskie nakrecaja sobie troche koniunktore. Ale to tylko moje skromne zdanie!
Pozdrawiam
Roman