Duży problem!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszystkich, jestem tu nowy.... mam problem z dymieniem na niebiesko w scoupe turbo, pierścienie nowe, turbo sprawne, głowica jest ok prosze pomóżcie mam już dosyć tego hebla.
  
 
nie jestem wróżką, telepatia też mi obca, napisz coś więcej to może coś wymyślimy;
dlaczego np. nowe pierścienie? nie ma tak że wszystko jest ok i dymi na niebiesko, to nie jest dwusuw


[ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2005-12-28 14:11:16 ]
  
 
nowe pierścienie założyłem dla pewności, ponieważ te auto kupiłem do remontu, można powiedzieć że w worku, ale ponoć przyjechało do polski o własnych siłach, odpala wporządku z obrotami też niema problemu, jedyne co jest nie tak to świece czymś są zarzucone...
  
 
to co napisałeś to 1 uruchomienie po złożeniu silnika?
pomierzyłeś chociaż bebechy? owale na cylindrach, tłoki itd? prowadnice, zawory, łożyska turbo?
musi palić olej to pewne
  
 
tuleje w nim są 75.5 co prawda nie mieżyłem czy jest owal bo niemam takiego urządzonka, jeżeli licznik jest nie cofnięty to ma 140 tyś, czyż by to był taki szajs... co najciekawsze to oleju niebardzo ubywa, przynajmniej nie jest to widoczne niemam możliwości nim przejechać i go przegonić. Jak go odpale to przez 2 min. chodzi ok. a potem im cieplejszy tym gorzej dopiero jak pochodzi ok. 1 godzine to dopiero widać tylną klape...
  
 
mi w Pony przestal dymić przy odpalaniu po wymianie uszczelnaiczy na zaworach, a mówie Ci ze puszczał takiego niebieskiego dyma ze nieraz nie widziałem co sie dzieje z tyłu
  
 
jesli tak jak piszesz silnik jest po remoncie na bank puszcza trubina. Nic sie z tego powodu strasznego nie dzieje, nawet bedzie trzymac doladowania ale oznacza to ze musimy zaczac zbierac pieniazki na jej regeneracje, bo niedlugo przestanie ladowac.
  
 
dzięki za post, ale to nie to ponieważ kopci prosto z głowicy która była robiona w Woźnikach więc musi być ok.
po odłączeniu turbiny z głowicy wali takim samym dymem
pierścienie też są nowe (może muszą się dopasować ?)
wczoraj odpaliłem go bez pierwszego cylindra czyli wykręciłem świece i odłączyłem wtrysk, i sadzi czymś tłustym z gniazda świecy (prawdopodobnie olejem) wcześniej tak miałem z 4 cylindrem a teraz jest spoko czyż by to było zaraźliwe.
niwiem co ma za historie ten silnik... zastanawiam się czy blok nie jest przegrzany?
może macie jakiś pomysł? bo ja zaczynam już tracić siły...
moje płuca też już mówią dość..
pozdrawiam
  
 
Witam!
Z tego co piszesz wynika, że zrobiłeś prawie kapitalkę. A czy przed założeniem nowych pierścionków pomierzone zostały tuleje?? Bo jeżeli nie a są rozjechane to wymiana pierścieni w niczym nie pomoże. Ponadto jeśli kupiłeś auto z silnikiem o nieustalonych przejściach bezpiecznie jest rozebrać wszystko w mak i mierzyć i wymieniać.
Ja swojego sCoupe GT tydzień temu złożyłem do kupy. Po rozebraniu okazało się że był przegrzany (pierścionki fioletowe), uszczelniaczy nie było wcale. jedyne co pozytywne to nie trzeba było tulejować ani robić szlifu na wale. Powodzenia!
Pozdro!