Fiat 132p 1800 DOHC - problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Poszukuje zebatki rozrzadu na wal korbowy do 1.8 fiat 132p.Problem polega na tym , ze zebatka ktorej szukam jest z kolniezem po ktorym pracuje zimering i nie moge jej nigdzie dostac.W sprzedarzy sa zebatki bez kolnieza ,poszukuje namiarow na sklep w ktorym moglbym kupic zebatke do tego silnika .Bardzo chetnie pozycze lub kupie urzywana zebatke z kolniezem na wzor ,stan obojetny.
  
 
Hmm, ja miałem taki motor, ale tam nie było kołnierza chyba . Zrób dobry człowieku fotkę, to ci taką w wawie znajdziemy myślę.

  
 
Niestety silniki 1.8 były w 2 wersjach-starsza z kołem z kołnierzem na simmering i nowsza bez. Podobny problem występował w silnikach 1600 DOHC z Fiatów 125-też miały takie koła rozrządu. Poza tym te silniki mają także inną pompę wody i oleju-nie wymienne z tymi z nowszych DOHC-ów.
  
 
Tak jak piszesz,obdzwonilem pol polski i nic ,nikt nie ma a zamowic nie ma skad, w poniedzialek zawioze obydwa rodzaje zebatek do tokarza i niech zezbi.
  
 
Jest na to troche druciarski sposob,ale po kolei.Zebatka ktora posiadasz ma wewnetrzny wymiar o 1-2 mm mniejszy od 1.6 i 2.0 DOHC.Druciarstwo polega na tym ze kupujesz zebatke od 1.6-2.0 i musisz dolozyc blaszke pomiedzy wal korbowy a ta blaszka.
  
 
Zabardzo nie rozuniem co piszesz,mozesz napisac troche konkretniej.
  
 
dziekuje za odpowiedzi,dzisiaj zawoze zebatki do tokaza , plan jest taki zeby ze starej zebatki wyciac tulejke (czesc ktora nachodzi na wal i po ktorej pracuje zimer) , nastepnie wprasowac ja w nowa zebatke i wszystko ze soba pospawac , obrobic.Taki jest moj plan ,zobacze jak bedzie widzial to tokarz , moze cos doradzi.
  
 
pytanie do bullita:w kole bez kolnieza jeden z zebow wypada dokladnie naprzeciwko rowka na klin,natomiast w kole ktore zciagnalem z silnika zab jest przesuniety wzgledem rowka na klin,czy to jest oryginalne rozwiazanie ,jak powinno byc prawidlowo?kolo ktore mam bylo juz przez kogos dorabiane i nie wiem czy to kolo jest fabrycznie przefazowane czy poprostu ktos sie machna.
  
 
Stary typ koła nie jest juz produkowany, ale to nie jest problem : kupujesz nowszy typ koła. Nastepnie bedziesz potrzebował kawałek blaszki 0,5 mm(bo koło ma o 1 milimetr wieksza srednice)i musisz isc do tokarza zeby na podstawie starego koła dorobił ci tulejke która wchodzi w uszczelniacz(zastepujesz nia czesc starego koła). Nastepnie tulejke szlifujesz drobnym papierem zeby nie było zadziorów i wbijasz w uszczelniacz
Potem zakłądasz nowe koło podkładajac blaszke ktora wczesniej wycioles i juz. Nic nie trzeba spawac.


[ wiadomość edytowana przez: Michallodz dnia 2005-12-12 15:14:04 ]
  
 
kupilem dzisiaj nowe kolo i przesuniecie zebow wzgledem klinu wynika z niedokladnosci wykonania,pomysl z tulejka nie jest zly ,tez nad tym myslalem tylko ze to nowsze kolo ma wieksza srednice i tez z nim trzeba kombinowac , a jakiejs druciarni z blaszkami nie bede robil,poza tym jeszcze trzeba przerobic kolo pasowe do nowej zebatki i jakos uszczelnic calosc , a na oringi raczej nie ma miecha ,wchodzi w gre tylko silikon.Bylem dzisiaj u tokarza i jak to zobaczyl to mocno krecil glowa , poza tym nie ma czasu i musze poczekac kilka dni.
  
 
Daje zebatke do dorobienia,moze jest ktos chetny na taka zebatke(z kolniezem)?