Pierwsza awaria

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nastał i takowy dzien kiedy i moja Omega powiedziała że trzeba by doniej coć dorzucić. Zaczeła przerywać i straciła płynność ruchu.
Zaświeciła sie kontrolka silika, jako że nie lubię takowych niespodzianek odrazu wykonana została przez zaprzyjaźniony warsztat diagnostyka. Co się stało ?
Wybuchł czujnik obrotów wału korbowego (błachostka sądze)
Szybkie zakupy (140 zł) i zabieram sie za wymiane. Proste, ale 2,0 8v z klimą -już zrobiło sie trudniej 4 godz walki w garażu ale dałem rade. Pozdrawiam


P.S.
Wymieniłem odrazu klocki i tarcze z tyłu (135 zł za kpl)
  
 
Cytat:
Wybuchł czujnik obrotów wału korbowego (błachostka sądze)



Nie taka błahostka - czujnik musiał jarzyć, skoro silnik jeszcze działał - po jego całkowitej utracie silnik nie powinien raczej dać się uruchomić...

  
 
Jeszcze dawał radę powyżej 2500 obr/min to nie żadna przyjemnośc startować jak twardziele z golf II poza tym co bieg to przegazówka żeby jechało.
  
 
Dalej przerywa jak jest zimny no i zapala się kontrolka silnka(gaśnie po przegazowaniu). Zaczyna mnie to trochę niepokoić. Wyczytałem na forum, że może kable albo świece, a może filtr paliwa. Sam już nie wiem. Po świetach zaczne od filtra paliwa i zobaczymy.

Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły? Jestem otwarty na uwagi.



P.S. przepolerowałem sobie oczka i stała się jasność na drodze ( to cieszy)
  
 
u mnie w 16V mam problemy z jałowym biegiem ipo zczytaniu błędów wyszło na sonde lambda, sprawdź jakie masz teraz błędy po wymianie czujnika
polecam stronkę:
http://www.topbuzz1.carenthusiasts.co.uk/info/fault_codes/fault_codes.htm#simtec56
i napisz jak ci poszło
  
 
kod 21 i 45 co robić (zaczynam szukać na forum)