Prawdopodobnie "awaria bebna"- argenta

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam, cos sie posypalo w argencie w koncu.. za dobrze bylo opisze mniej wiecej o co chodzi: podczas parkowania z wcisnietym pedalem hamulca zaciagnalem reczny, reczny poszedl prawie pionowo nagle i pedal hamulca wszedl w podloge...objawy... pedal hamulca wchodzi w podloge slabo auto hamuje tzn przod blokuje tylko na sniegu, reczny dziala ale slabo i prawie "pionowo", linka nie urwana nie slychac zadnych odglosow z bebna, jest objaw zapowietrzania ukladu tzn miekki pedal w podloge rosnie na chwile po kilkukrotnym podpompowaniu, wycieku nie widze bo wszystko i tak jest mokre{pogoda} plynu narazie nie ubywa zrobilem dzis 15 kilometrow testowych i nic nie ubywa .... jeszcze posmigam poobserwuje... ktos ma pomysl o co chodzi? co sie stalo? wyglada to jakby sie nagle zrobilo duuuzo luzu w bebnie na styku szczeka beben {odpadla okladzina ze szczeki?} ale nic nie slychac z bebna, rozwalony cylinderek? bylby wyciek, jade na kanal poogladac przewody hamulcowe zaraz
  
 
Według mnie : CYLINDEREK Albo samoregulator .
P.


[ wiadomość edytowana przez: Peyyoo125 dnia 2005-11-29 11:44:31 ]
  
 
Pewnie półksiężyce ( samoregulator ) szczęk - wytarły się ząbki. Zobacz czy da radę ręczne wyregulować szczęki. Może tylko wymagają przeczyszczenia.
  
 
zrobione 30 kilometrow, nie ma wycieku, da sie jezdzic auto hamuje z 80% skutecznoscia z przed awarii z pedalem nisko ale hamuje, najprawdopodobniej tak jak pisze tom_stm samoregulator lub sprezyne samoregulatora szlag trafil, do bebnow zagladalem ponad rok temu, po zakupie auta, nie bylo za ciekawie oba cylinderki mokre mocno zuzyte okladziny i beben ze sporym rantem na krawedzi raczej napewno nie trzymajacy juz maxymalnego dopuszczalnego wymiaru, wiek i przebieg robi swoje...szczeki i cylinderki do argenty sa dostepne w jeszcze akceptowalnej cenie ale cena bebna nowego mnie przerazila 140 zeta sztuka uzywanego szitu nie chce zakladac{no chyba ze ktos ma bebny nabajace sie do uzytku jeszcze jakis czas} tak wiec zaczynam program pod tytulem "tylne bebny z lady w argencie"{caly zestaw tarcza kotwiczna beben szczeki cylinderek itp } beben z lady sztuka 80 zeta, a jest wiekszy i aluminiowy ceny reszty potrzebnych czesci podobne a w przypadku szczek prawie 3 razy tansze, teraz tylko kwestia pozyczenia tarczy kotwicznej i bebna od qmpla i dopasowanie do argenty, sama tarcza mysle bedzie pasowac do pochwy mostu bo lada ma w koncu tylne bebny z fiata millecinqecento, jesli tylko nie bedzie wielkiej roznicy w dlugosci fragmentu polosi z piasta wystajacego z pochwy mostu bedzie fajnie a moze ktos juz zakladal bebny z lady do mostu 132 lub 125 i moze sie podzielic "know how" ??


[ wiadomość edytowana przez: Bart128 dnia 2005-11-29 14:51:15 ]
  
 
Bart, ja najpierw zmierzyłbym średnice wewnętrzna bębna. Może przy nowych szczękach nie bedzie jeszcze tragedii i auto będzie hamować jak należy. No chyba, że są już baaaardzo wytarte, wtedy kombinuj.
  
 
ja bym wsadził tarcze ze 125 ...i miał wszystko w d
  
 
u mnie bylo odwrotnie. Auto hamowalo na dwa razy. zawsze. uklad byl odpowietrzony, szczeki po wymianie. caly czas z okolic kola bylo slychac miiiiiiiiiip - miiiiiiiip - miiiiiiiiiip. Uwazalem,z e malce maja tak wszystkie. W koncu jeblo cos przy hamowaniu, nie ma miiiiiiiiiiiip, ale za to heble sa jak nojversztand biora lepiej niz nowy typ ukladu hamulcowego

Sprawdz samoregulatory i inne duperele. Bez zdjecia bebna nie obejdzie sie raczej :/

-----------------
http://plepleple.pl
  
 
Cytat:
Bart, ja najpierw zmierzyłbym średnice wewnętrzna bębna. Może przy nowych szczękach nie bedzie jeszcze tragedii i auto będzie hamować jak należy

calkiem mozliwe w koncu do wczoraj hamulce byly swietne, przod juz zrobiony na nowych czesciach a i tyl na przegladzie ladnie i rowno hamowal{do wczoraj} ale skoro juz mnie zycie zmusza do ruszenia dupy pod auto to bym chcial zrobic w okolicy tylnych hampli wszystko co sie da... a nie podoba mi sie skladanie tego na nowych czesciach i starych bebnach... trzeba faktycznie zmierzyc... max srednica to 230mm{228 nowe}, na oko juz ta wartosc jest osiagnieta:| z drugiej strony nie dam za jeden beben zeliwny 140 zeta

blady, tarcz z tylu nie chce, napewno nie na zaciskach ze 125

napewno kupie nowe szczeki regulatory i zestaw sprezynek tylko teraz kwestia bebna, jak sie okaze ze lada zechce wspolpracowac to wysuplam te 160 na dwa nowe bebny i o polowe mniej na reszte stuffu niz porownywalne czesci z argenty,


[ wiadomość edytowana przez: Bart128 dnia 2005-11-29 16:59:14 ]
  
 
A czasm nie ukrychnela ci sia ta blaszka na szczece co cylinderek ja rozpiera?... objawy bylyby podobne, sprobuj zaciagnac reczny powiedzmy tak zeby nie hamowal ale jak najwyzej i zobacz jaki masz wtedy pedal hamulca, jak bedzie git to albo ta blache wyjebalo albo samoregulatory do bani.
U Ojca w faworicie bylo tak samo az nie przyjebalem mlotkiem w samoregulatory i problem zniknal.
  
 
Cytat:
prawdopodobnie "awaria bebna"


Awaria bębna powiadasz ??....a dodawałeś Calgon ? Sorki za OT
  
 
Nazywam się Henryk Zając. od 20 lat naprawiam pralki. Mówie Wam że to kamień jest wszystkiemu winny! .

A wracając do tematu to proszę nie robić OT bo chętnie się dowiem jakie tańsze zamienniki można w moim drim-karze stosować .
  
 
Siemano!
A nie podejdą bębny od nowszych fiatów?
Bębny z allegro
tu są jakies ale małe, Pani napisała że ma większe 21zł droższe.
Ale to chyba nie tak dużo.
Ja tam sie na bębnach kompletnie nie znam (w 125 tarcze, w Ardzi tarcze), ale sprawdz rozmiary, a nóż Ci spasują.
Są tam też jeszcze bębny z Favoritki, tez mozesz zobaczyć.
A jak Ci sie uda przeszczep z łady, to sie pochwal jak, to ja tez na tym skorzystam
Dzięki!
Pozdro!
  
 
Podepnę się pod temat. Hamulce mam generalnie niezłe [126p], ale gdy lekko zaciągnę ręczny (tyle tylko by wybrać luz na lince) pedał robi się twardszy i hamuje lepiej Co to może być? Pierwszy raz coś takiego mam.
  
 
Bartku - zmierz ten swoj bebenek, ja zmierze swoje zapasy i dam Ci znac, moze sie wybierze cos zdrowego
  
 
Cytat:
Podepnę się pod temat. Hamulce mam generalnie niezłe [126p], ale gdy lekko zaciągnę ręczny (tyle tylko by wybrać luz na lince) pedał robi się twardszy i hamuje lepiej Co to może być? Pierwszy raz coś takiego mam.



Likwidujesz w ten sposob luz miedzy bembnem a szczeka halulcowa, mniej plynu musisz wpompowac pedalem w uklad i pedal wyzej juz jest twardy, jak zauwazysz na lekkim gruncie tyl szybciej wtedy lapie.
Wine za to ponosza samoregulatory szczek hamulcowych i rozpieracze recznego - maja juz powycierane te naciecia na szczeki - lub mogly sie powykruszac.
Zalecam jebnac w samoregulator mlotkiem aby sie zaciesnil na szczece, chyba ze jest jeszcze typu rozbieralnego to zapodac podkladki i bedzie git


Cytat:
wyglada to jakby sie nagle zrobilo duuuzo luzu w bebnie na styku szczeka beben {odpadla okladzina ze szczeki?} ale nic nie slychac z bebna, rozwalony cylinderek? bylby wyciek, jade na kanal poogladac przewody hamulcowe zaraz



Przypomnialo mi sie jeszcze jedna przyczyna - uszkodzona tarcza kotwicza kola - moze byc juz troche zgnita i bezie sie wyginac podczas hamowania - dlatego hamuje ale lipnie bo tarcza nie trzyma sztywnosci, tez z fawority Ojca praktyka wzieta

[ wiadomość edytowana przez: bassman dnia 2005-12-01 11:16:58 ]
  
 
Rozwiązałeś zagadke?
Co sie popsuło?
Znalazłes jakiś w miare tani sposób na naprawe(wymiane na nowe) tylnich hamulców?
Bo ja sie zastanawiam co mam robić z tyłem.
Chciałbym zostać przy tarczach, ale jak masz tani sposób na hamulce np. te z łady to może sie skusze.
  
 
nie rozwiazalem w sensie nie zagladalem jeszcze do bebna hehe auto jezdzi i hamuje bardzo dobrze mimo ze z pedalem nizej... jest to na tyle maly dyskomfort ze nie chce mi sie tam wogole do wiosny zagladac z przodu mam nowe brembo i nowe klocki tak ze spokojnie smigam, a padl prawdopodobnie samoregulator.. posypaly sie zabki, na wiosne bedzie akcja beben... z tego co sie zdazylem dowiedziec to caly zestaw z lady czyli tarcza kotwiczna beben sczeki cylinderek i "drobnica" na jakies 90% pasuja, tylko w teorii narazie, w praktyce na wiosne sie okaze