Cytat:
|
2006-01-04 15:13:44, Czarek_Rej pisze:
to załóz tą letnią na tył...
|
|
Nie ma potrzeby. Musiałem tylko wczoraj wieczorem wjechać na parking i dzisiaj z niego wyjechać, aby odwiedzić gumiarza, który stwierdził "najechanie" (patrząc na "parking" pod moją robotą jest to jak najbardziej możliwe - płyty betonowe pamiętające tow.Bieruta chyba), załozył ponownie oponę, napompował, przykręcił do auta i jest OK.