Witam, jestem nowy na forum, niedawno też kupiłem Nubirke. Niestety 1,6 ale ja nie o tym.
1. Zacznę od gazu. Samochód nie jest ma instalacji, aczkolwiek muszę go w nią zaopatrzyć, albo przestanę jeść. Pytanie jest proste: czy warto pakować pieniądze w sekwencje, że jest lepsza (i droższa) to oczywiste, ale facet w komisie gdzie kupowałem samochód stanowczo mi odradzał. Pokazał mi jak chodzi jego Lanos i rzeczywiście, żadnych strzałów, nierównej pracy itp. Żeby było śmieszniej samochód oglądał ze mną kolega który też jeździ Lanosem w którym strzelało, ale już nie strzela bo facet w komisie zajął się nim od ręki, w 15 min. zrobił tak że chodzi jak złoto i nie wziął ani złotówki. A no i jak ktoś zna dobrego gazownika w stolicy to też byłbym wdzięczny za jakiś kontakt. Im więcej tym lepiej, będzie z czego wybierać
2. Samochód ma przejchane 63000 km (z tego 1 tys. zrobiłem ja). W książce serwisowej nie było wpisanego przeglądu przy 60 tys. więc wziąłem dane poprzedniego właściciela i pojechałem obejrzeć fakturę. Facet był bardzo miły pokazał mi wszystko. Przegląd był zrobiony, były też wymienione m. in. wszystkie filtry, olej, pasek rozrządu i rolka napinacza, czyli rzeczy które zawsze wymieniałem jak kupiłem samochód. Miałem to zrobić i tym razem, ale zastanawiam się czy jest sens skoro 3 tys. "temu" było to zrobione. Czeka mnie jeszcze instalacja gazu, rejestracja, ubezpieczenia, więc te parę groszy jakby zostało w kieszeni to by było nieźle. Pomóżcie.
3. Na koniec problem najmniejszy, ale najbardziej mnie irytujący. Pilot alarmu/centralnego zamka. Nie otwiera drzwi skubaniec. Dokładniej sprawa wygląda tak: Mam w pilocie dwa przyciski jeden alarm/drzwi drugi elektroniczna blokada skrzyni biegów. Ten drugi działa, pierwszy ni cholery. Żeby było śmieszniej podobna wpadka była jak kupowałem samochód jednego dnia wszystko OK, drugiego jak przyjechałem z zaliczką drzwi otworzyliśmy pilotem, ale już nie udało się ich zamknąć, wtedy pomyślałem że to nic takiego bo w sumie zimno i wogóle, a facet w komisie powiedział że naprawią zanim przyjdę podpisać umowę i tak się stało. Nawet byłem u niego wczoraj i pytałem gdzie robili, powiedział że w ASO zaraz obok komisu i nawet tam poszedłem, ale facet na recepcji mnie delikatnie mówiąc zirytował i wyszedłem. (Warszawa Jagiellońska - Autoparts, nie polecam) Jak otworzę drzwi kluczykiem i włączę zapłon to alarm zawyje i się wyłącza (chwała Bogu). Alarm chyba seryjny, lub zamontowany u Dealra bo poprzedni (pierwszy) właściciel kupił go razem z nim. Teraz pytania: Czy ktoś wie jak to naprawić w domowych warunkach? Czy ktoś wie gdzie w Nubirach przeważnie montuje się centralkę od alarmu, bo jakbym znał firmę to może sam bym poszukał jakiegoś manuala i było by łatwiej. No i możliwość ostateczna namiar na jakiegoś dobrego (i taniego) elektryka w wawce, w którymś topic'u czytałem o gościu na Ekspresowej, jeśli chodzi o Ekspresową obok modlińskiej to może ktoś ma jakiś namiar?
Kurcze ale się rozpisałem, ale w sumie nocka w pracy i i tak zdycham z nudów. Pozdrawiam.