Pytanko do obeznanych.Problemy z jazdą na ssaniu.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.Mam problem a mianowicie jak rano odpalam Łade na ssaniu to pracuje ładnie a po chwili zaczyna dostawac dylirki i przestaje pracowac na wszystkich świecach.Szczegulnie lubi zalac pierwszy gar.Po schowaniu ssania i przejchaniu pewnego odcinka łapie znó na wszystkie gary i idzie ładnie.Spalanie tez jest dobre.Kable są nowe.Świece też.Gaźnik niedawno po remoncie.Możecie mi powiedzieć jak jej zmniejszyc dawke na ssaniu bo podejrzewam że to taka przyczyna.A może gdzies jakieś lewe powietrze łapie.Prosiłbym o porade bo w piątek mam troche czasu i chciałbym to wyeliminować.
  
 
Mozesz po prostu ssania nie wyciagac do konca.
  
 
DO końca czy nie do końca i tak powinna chodzić na czterech.A przynajmniej jak jest zimna.A tu niewiadome co sie dzieje czasami nawet na dwie łapie.Ale to jak wyciągne ssanie na maxa.
  
 
witam
mialem podobny problem ,mi z kolei "zalewwało" 4 garek. Po wymianie świec przestałotak się dziać.
Ale skoro świece masz nowe , to nie wiem.
  
 
Nie wiem jak 2107, ale Samara była zajebiście czuła na "ilość" ssania.... Za dużo lub za mało było to samo....
Z czasem nauczyłem się dozować ręcznie....
  
 
zobacz przy otwartym filtrze i wyciagnietym na fula ssaniu jakie polozenie ma przeslonka. na samej gorze jest Iszego przelotu. musi miec tak ok 2mm do pelnego zamkniecia(od krawedzi przeslonki do scianki przelotu) i dac sie do pewnego momentu lekkim sila bez zacic wcisnac (otworzyc) tak do ok 6mm (podaje z pamieci zobacz w ksiazce jak masz) jezeli tak nie jast reguluj linke, ewentualnie doginaj drucik silowniczka podcisnieniowego tak zeby dzialalo jak napisalem.

moze to byc to.
  
 
a no i jeszcze ustwienie przepustnicy pierwszego przelotu (tam w glebi) musi sie troche (ciut) ok 2mm tez uchylic od polozenia zamknietego przy wyciagnietym na fula ssaniu.
  
 
Dokladna regulacja zaplonu i gaznika troszke pomoze, ale diabel siedzi chyba w zaworach - tzn nie sa juz tak szczelne jak byc powinny.
jasiu
  
 
Witam.O to chodzi że kompresje jeszcze ma mierzyłem jakiś miesiąc czy dwa temu i było coś 9 chyba.
  
 
Aha qmpel w Fiatosie miał nie całe 8 i chodził mu na ssaniu na wszystkich.
  
 
Witam.
Ustawiłem gaźnik tak jak w książce i dalej dupa.NIe wiem co jest.Załamuje ręce.Wszystko w gaźniczku chodzi ładnie nie zacina się ustawiony tez dobrze bo samochód ma niezłą moc gdyż dziś łyknąłem Polo 1.4 98 rok.Stanęliśmy na 400 metrów.Ale na ssani to ejst tragedia.Czekam na dalsze porady.
  
 
Ustaw zaplon stroboskopem i dopiero wtedy zajmij sie skladem mieszanki w gazniku. Ksiazka tu nic nie pomoze - trzeba miec analizator spalin lub niezly sluch i doswiadczenie.
Brak sprezania zas nie swiadczy o uszkodzeniu zaworow. Moze byc przyczyna stanu tlokow, pierscieni i cylindrow.
pozdr.
jasiu
  
 
NIE wiem po co leźć do zapłonu jak ona nigdy tak ładnie nie chodziła.PAli ładnie gaśnie tez odrazu.Spalanie w normie no i kryje obrotomierz.NO ale w weekend może się jeszcze pobawie.
  
 
Z mojego doswiadczenia wynika, ze bez sprawdzenia zaplonu szkoda sie bawic w dalsze regulacje, a jego dobre ustawienie jest mozliwe tylko za pomoca stroboskopu. jesli rozrzad nie jest specjalnie wyciagniety warto zaufac znakom na kole i bloku. Naprawde warto!
Jasiu
  
 
Właśnie u mnie ma ponad 80 tys przebiegu i jeszcze nei zmieniałem łańcużka.Wogule nie robiłem rozrzadu.Peirwszo uważam że musze to zrobić a pozniej można poregulowac zaworki i zapłonik.Ale ogulnie nie jet źle bo jak jeżdże co dziennie samochodem to ssania nie używam.Gorzej jak już postoi 2 dni to wtedy trzeba odpalać na ssaniu.
  
 
Ja mam 100 tys na tym łańcuchu i nawet nie mam zamiaru go zmieniać. To raczej nie to. Jak tu niedawno pisaliśmy łańcuch nawet ultra stary daje się naciągnąć tylko może stać się głośny, ale poza tym powinno być ok. A już na pewno nie powinien spowodować zalewania silnika.

A może pływak się wziął i utopił i paliwo leci ciurkiem?
  
 
NIe to nie pływak.W piątek rozkrecałem i sprawdzałem poza tym czyściłem i ustawiałem przesłone.W sumie da sie z tym jezdzić ale gorzej jak przyjdzie zima.A w silnikach od 2107 tych 1500 jak peknie łacuszek to tez nic się nie powinno stac tak jak w samarkach czy jest niebezpieczne i może narobić spustoszeń??
  
 
wymiana łańcucha to niedroga sprawa.
jak jest wyciagnięty,czesto go musisz regulowac itd.
pracuje to to głosno
koszt kompletu łancuch,plus koła,to 70-80 zl
ja za wymiane zapłaciłem 100 zl bo nie chciało sie samemu przy tym grzebac,pozatym troche obawiałem się o ustawienie tego wszystkiego po wymianie.
  
 
Ja nie rozumiem tylko jednego. Po co jeździć na ssaniu?? Nie lepiej spokojnie nagrzać silniczek a potem kompletnie wyłączyc ssanie i w droge?? Mnie na ssaniu silnik w czasie jazdy też wariował..wiec zaniechałem takich praktyk pod namową wielu osob i teraz rozkoszuje sie spokojnym dźwiękiem.

P.S Nie wiem czy to normalne że samara tak strasznie kopci na ssaniu??
  
 
Witam
Może i lepiej, ale jak mam grzać motor na postoju 5 minut, a potem kolejne 5 jechać to chyba się nie opłaca.. a poza tym lepiej podgrzac chwile, tak by się zagrzał olej w silniku i skrzyni biegów i ruszyć, lepiej jak sie zagrzeje się silnik pracujący pod obciążeniem, niż na wolnych obrotach, u siebie ssanie wciskam całkowicie jak wskazówka znajdzie blisko końca białego pola, już obroty są stabilne.
A podczas jazdy warto stopniowo ssanie zamykać w miarę jak się silnik nagrzewa, powinno być wyciągnięte tylko tyle by nie gasł na wolnych oprotach.