MotoNews.pl
7 Idioci za kółkiem (130959/26) - NT
  

Idioci za kółkiem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Założyłem posta pod takim tytułem,bo chuje brzmi zbyt niecenzuralnie.Proponuję wpisywać tutaj własne traumy ze spotkań z takim debilami.
Mój pierwszy przykład:
Warszawa,godz 19.Na ulicy Saskiej w okolicach szpitala dziecięcego korek w obie strony.Ze szpitala wyjeżdża karetka na sygnale. Samochody rozjeżdżają się na boki,że ją przepuścić. Nagle z rzędu samochodów wyjeżdża biała skoda Fabia H/B i zaczyna wyprzdzać sznur samochodów idąc na czołowe z karetką. Karetka na sygnale hamuje prawie do zera,żeby się nie zderzyć.Tamtemu się udało.Wyminął 3 (TRZY) samochody.
Reszta co myślę to biiiiii,biiiiiiiiii,biiiiiiiiii
  
 
A ja widząc "tajniaków" z kogutem to ich standardowo "po krakowsku" zlewam.
  
 
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień...

Niektórzy to widzę, że stosują jedyny słuszny, krótki podział kierowców (na 3 kategorie):

1. Na idiotów jadących szybciej ode mnie.
2. Na kretynów jadących wolniej ode mnie.
3. Na mnie.

O Modowie tego forum: proponuje zamknąć wątek od razu.
Proszę.
  
 
Temat z dupy.

W niedziele chciał mnie staranować ML, wjechał na mój pas frajer...

Wczoraj chciała się mi wpasować w błotnik jakaś Moherka


Praktycznie codziennie mam takie akcje... Pomijam skręcanie tuż przede mną z prawego pasa na pierwszy z lewej... Droga 3 pasmowa
  
 
Cytat:
2006-01-12 12:26:01, Zoltar pisze:
Praktycznie codziennie mam takie akcje...



Kurde... szkoda, że mnie takie szczęście nie chce się przytrafić, a miałbym wypicowanego złomiaka.
  
 
Cytat:
2006-01-12 12:37:19, piotr_ek pisze:
Kurde... szkoda, że mnie takie szczęście nie chce się przytrafić, a miałbym wypicowanego złomiaka.



przyjedź na śląsk
  
 
Temat dobry!

JA na ten przykład wczoraj hamowałem do 0, bo goście omijali sobie autobus stojący na przystanku (bez zatoczki).
Pomału dojeżdżam widzą mnie, ja zwalniam, a tu goście nic, dalej następny i następny omija.....
No a ja musiałem się K***A zatrzymać!
A szkoda, że jechalem z żoną, bo bym przyk***ił w takiego dupka i przynajmniej miałbym nowiutki nosek i maskę, bo moja jest po gradzie
  
 
Cytat:
2006-01-12 13:21:52, Kolber7 pisze:
przyjedź na śląsk



no chyba zartujesz!! Ja ze śląskapamiętam tylko wysoką kulturę kierowców, no chyba, że warszawiacy i lublinianie się do was przenoszą , bo wg. mnie to najgorsi kierowcy.

  
 
Cytat:
2006-01-12 12:37:19, piotr_ek pisze:
Kurde... szkoda, że mnie takie szczęście nie chce się przytrafić, a miałbym wypicowanego złomiaka.


Bo musisz czesciej esperaka ruszac a nie wozic sie busami
  
 
Cytat:
2006-01-12 15:41:58, Krzysiek-Diackon pisze:
no chyba zartujesz!! Ja ze śląskapamiętam tylko wysoką kulturę kierowców, no chyba, że warszawiacy i lublinianie się do was przenoszą , bo wg. mnie to najgorsi kierowcy.


najgorsi kierowcy są w województwie świętokrzyskim a w szczególności w okolicach sandomierza. Kierowco jeśli widzisz rejstrację zaczynającą się od TSA.... KIB.... KIC.... miej się na baczności!!!
  
 
A ja mysle ze to bardzo dobry temat.
Nie chodzi tu o ocenianie innych i wyzywanie ich.
Proponuje cos na ksztalt studium przypadkow.
Byc moze ktos, kiedys, cos przewidzi dzieki temu i uniknie nieszczescia.
  
 
Cytat:
2006-01-12 16:33:14, teltom pisze:
najgorsi kierowcy są w województwie świętokrzyskim a w szczególności w okolicach sandomierza. Kierowco jeśli widzisz rejstrację zaczynającą się od TSA.... KIB.... KIC.... miej się na baczności!!!


A co powiesz o rejestracji zaczynającej się na TBU? Ja taką mam
  
 
Wszedzie znajdą sie idioci... bez reguły... czy to na sląsku ,Warszawie czy innym pierdziszewie. Jezdza osobowkami, rowerami,TIRami autobusami ... Ja jezdząc po centrum Katowic mam tygodniowo przynajmniej dwie okazje zeby miec drobną kolizje... czasami sie zdarza okazja porządnie rozp... auto. Tylko zawsze jest ten glupi odruch hamowania, to raz, a dwa szkoda mi auta.

Serdecznie pozdrawiam panią z czerownego punto w wielkim kapeluszu która mi kiedys zajechała droge... i jeszcze mnie za to opierdoliła... (bylo pusto na DTŚ godz 23 ona mkneła ok 60km/h)
  
 
Mialem pare sytuacji ze koles na mnie wymusil pierszenstwo ja go strabilem i sklalem a on na mnie z morda hahaha. Kiedys mialem sytuacje ze po pokazaniu przezemnie gosciowi gonil mnie hahahah lubie takie akcje i poscigi bywalo ze i ja gonilem a gosciu Cienkim spierdzielal gdzie sie dalo
  
 
aa wymyslilem nowa zabawe teraz. Jade sobie spokojnie wieczorkiem 80 wyprzedza mnie gosciu ze 130. Dochodze go i jade za nim caly czas tak smao zmieniajac pasy jak on i jadac za nim rowno. Po paru minutach koles jedzie tak jak na znakach bog przykazal. uwielbiam to
  
 
Cytat:
2006-01-12 16:22:58, yankie pisze:
Bo musisz czesciej esperaka ruszac a nie wozic sie busami



A kto by mi kazał... no i gdzie się będę woził? Wokół rynku jak burak ostatni w tjóningowanym sraluchu. No i oprócz busów (wysypiam się przynajmniej) mam również okazjonalnie służbowe jeźdzdło.
  
 
Cytat:
2006-01-12 21:16:13, Bartek1112 pisze:
aa wymyslilem nowa zabawe teraz. Jade sobie spokojnie wieczorkiem 80 wyprzedza mnie gosciu ze 130. Dochodze go i jade za nim caly czas tak smao zmieniajac pasy jak on i jadac za nim rowno. Po paru minutach koles jedzie tak jak na znakach bog przykazal. uwielbiam to





Fajne
trzeba by to rozpowszechnić
  
 
Cytat:
2006-01-13 08:08:04, krzychu_ch pisze:
trzeba by to rozpowszechnić



Trzeba mieć jeszcze czym... ciemna Octavia, stary Passat, stare Mondeo - te pasują.
  
 
Cytat:
2006-01-12 15:41:58, Krzysiek-Diackon pisze:
(...) i lublinianie się do was przenoszą , bo wg. mnie to najgorsi kierowcy.


Ktoś tu dawno chyba nie zebrał... wiesz czego

A tak na poważnie. Wątek w dobrum momencie, bo miałem taką sytuację i nie nie wiedziałem gdzie ją opisać coby na forum nie śmiecić. Za Mielcem jechałem sobie drogą lokalną, pusto, sucho, ... spoko. Droga prosta więc tnę 100-110 (szybciej nie było sensu). Ale, jako że w tej okolicy byłem pierwszy raz postanowiłem sprawdzić jakiś drobiazg na mapie. Zwilniłem więc do 60 i tak sobie zerkam jednym okiem w mapę a drugim na drogę. Powoli zbliżam się do zakrętu (mam jeszcze ze 100 m). I nagle zza tegoż zakrętu wypada ciężarówka z naczepą z prędkością 90-100 / h. Musiał chyba złapać lód bo zaczyna gościa nosić. Przechyla się na zewnętrzną i zaczyna prostować zakręt bo ciągnik jest już w całości na moim pasie. I nagle widzę, że zaczyna zamiatać naczepą, która sunie bokiem po poboczu. Nie wiem dlaczego, ale odniosłem wrażenie że kierowca tej ciężarówki kompletnie nad nią nie panuje. Ale jakoś udało mu się ją wyciągnąć i wrócić na swój pas. Minął mnie z taką prędkością że aż mi samochodem zabujało.
Ja w tym czasie nawet nie zdążyłem hamulca wcisnąć. I dopiero za zakrętem przypomniałem sobie o mapie, i uświadomiłem sobie, że gdybym wcześniej nie zwolnił to ... chyba bym już tego nie pisał. Na poboczu były drzewa i gość rozmarowałby nas na nich jak marmoladę.
Morał: Nigdy nie wiadomo co cię spotka za następnym zakrętem. Jazda po polskich drogach to naprawdę rosyjska ruletka.

Tak przy okazji - w ciągu 4 dni widziałem 6 wypadków w tym 2 bardzo poważne.

Co do kultury kierowców zaś - Katowiczanie są raczej OK. Natomiast wczoraj Baaardzo zawiodłem się na Krakowiakach. Rozumiem, że na drogach jest sajgon, ale nawet w l-linie dla kierowców z obcymi rejestracjami mamy trochę dystansu. Natomiast w Krakowie takiego należy zaj.. zajeżdżając drogę, wpieprzając się w korku przed auto na chama. A włączenie kierunkowskazy,w celu zasygnalizowania zamiaru zmiany pasa powoduje natychmiastową reakcję obronną w postaci zacieśnienia szyków na pasie sąsiednim.



[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2006-01-13 08:14:16 ]
  
 
Cytat:
2006-01-13 08:09:22, piotr_ek pisze:
Trzeba mieć jeszcze czym... ciemna Octavia, stary Passat, stare Mondeo - te pasują.



sam tak czasami katuje łosiów smigajacych na debila po miescie i dziala nawet zlotym esperakiem - 2-3 minuty i kazdy po hamulcu i spokojnie jedziem, rzadko sie zdarza zeby ktos dalej probowal uciekac