Wróciło ciśnienie oleju czy Poldi umiera??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich - wiem ze o cisnieniu oleju juz bylo wiele powiedziane ale takich jak u mnie objawow na forum nie znalazlemOtoz tak: do wczoraj na zimnym silniku mialemna wskazniku niecale 0,4 bara, po rozgrzaniu wskazowka schodzila naciut ciut powyzej zera - tylko na wysokich obrotach podchodzila pod 0,2 - panewki mi graja jak orkiestra,bierze troche oleju (ale nie kopci) wiec niskie cisnienie to byl dla mnie 'prawidlowy'objaw - poza tym autko jezdzilo ok.
Wczoraj zapalam....i znow zapalam...i znow... i tak po dluuuuuuugim kreceniu, kombinowaniu ze ssanie, przezuceniu na benzynke... w koncu zapalil...chodzi niesamowicie nierowno, wypadaja mu obroty...ale cisnienie oleju pokazujemi 0,6 na zimnym a na rozgrzanym spada do ok o,4... Cos sie naprawilo ?? Chyba samo nie bardzo moze ? No i ta nierowna praca i problem z odpaleniem..Co to moze byc? Dodam ze lampka gasnie zarazpo zapaleniu i nie zaswieca sie jak silnik pracuje .. aha - poldi 92 r . gle 1,5 ...
  
 
Moje typy:
1. Raczej ciśnienie z cylindrów przez resztkę pierścieni tłokowych idzie do miski oleju, odma już dawno zapchana syfem więc olej dostał powera .
Zobacz co będzie jak odkręcisz korek oleju - czy będzie "dmuchnięcie" ciśnienia

2. Zatkało Ci magistralę olejową i masz większe ciśnienie na czujnik ale w innym miejscu będzie 0 smarowania.
  
 
Na Poldach zbytnio się nie znam, ale jak rozumiem na ciepłym silniku nie było prawie ciśnienia oleju, a teraz nierówno chodzi i nie chce zapalać. Nie wiem jak jest w samochodach z wtryskiem w gaźnikowcach jak np. popekają pierścienie to oprócz podobnych objawów-trudności w uruchomieniu, nierówna praca jak się odkryje filtr powietrza to jest tam zazwyczaj pełno oleju. Radziłbym sprawdzić. Niestety tak czy inaczej najprawdopodobniej Poldiego może uratować tylko remont silnika albo przeszczep...
  
 
sprawdź czy dmucha przez bagnet? jak kopci przez bagnet to kapliczka...
  
 
Nie - przez bagnet nie dmucha. jest leciutki przedmuch z korka wlewu oleju - ale to na prawde leciutki. kompresja zmierzona manometrem na kazdym cylindrze okolo 11 wiec pierscienie chyba to nie sa ???
  
 
Cytat:
2006-02-04 16:43:52, Prorok78 pisze:
Nie - przez bagnet nie dmucha. jest leciutki przedmuch z korka wlewu oleju - ale to na prawde leciutki. kompresja zmierzona manometrem na kazdym cylindrze okolo 11 wiec pierscienie chyba to nie sa ???



z korka wlewu oleju to bedzie dmuchać zawsze... moj silnik po remoncie tez dmucha, po coś tą odme zrobili...

powiem tak pomiar kompresji to mozna sobie miedzy bajki wsadzić. Moje pierscienie jak wyjąłem tłoki z silnika to były juz prawie całkowicie zeszlifowane a kompresje 12, 10, 10,5 12 trzymał
olej uszczelnia i pomiar kompresji jest nie miarodajny...
no chyba że peknie tłok to wtedy nam powie
  
 
No ale jak trzymał kompresję na zeszlifowanych pierścieniach...? Przecież olej ma właściwości uszczelniające ale nie aż takie.
  
 
Cytat:
2006-02-05 07:26:37, MichalSW pisze:
No ale jak trzymał kompresję na zeszlifowanych pierścieniach...? Przecież olej ma właściwości uszczelniające ale nie aż takie.



pojde niedługo do garażu i zrobie fotke pierścieni na jakich miałęm kompreche prawie 12 atm...
  
 
chyba nie tedy droga...
jesli pierscienie zeszlifuja sie rownomiernie i gładz cylindra nadal bedzie rowna to do pewnej granicy wymiaru pierscienia kompresja musi byc! gdyby tak nie bylo to wymienialoby sie pierscienie tak czeso jak olej...
  
 
Jeśli nie pierścienie to gdzieś zatkało magistralę olejową. Remoncik już się zbliża, już puka ...

Bajka:
Pompa oleju ma zaworek bezpieczeństwa i mogło go coś przyblokować w pozycji otwartej a teraz ten paproch przepchnęło i zaworek się zamknął przywracając ciśnienie . Tylko czemu nie chce pracować .
  
 
Witam...A wiec tak - po wymianie oleju (juz byl termin) poki co wszystko wrocilo do normy .... ale... pojawila sie nastepna 'ciekawa dolegliwosc'...tzn Przez pare kilometrow autko jedzie ladnie.. pozniej moc gwaltownie spada (tak jak by sie ktorys cylinder nagle wylaczyl), strzeli sobie kilka razy w gaznik lub w wydech - i to jest ciekawe nie ma regoly ... raz tu a raz tam sobie postrzela - wciskam sprzeglo - delikatnie wciskam gaz... cylinderek sie zalacza i znow autko jedzie... zaobserwowalem ze czesciej mu sie to zdaza na niskich obrotach (tak okolo 2 tys) ... ktos ma jakies pomysly ???
  
 
Obejrzyj swiece i kable zapłonowe - albo zapłon Ci nie styka albo świece masz zasyfione. Biorąc pod uwage Twoje problemy z silnikiem to stawiałbym raczej na to drugie - coś jakby pierścionki Ci sie skończyły i olej syfi świece
  
 
Swieczki maja 2 tygodnie - silnik nierowno pracowal wiec wymienilem swiece, filtr powietrza, i kable wn...
  
 
standardowo wymień zielony kabelek
  
 
Cytat:
2006-02-08 09:37:05, Prorok78 pisze:
Swieczki maja 2 tygodnie - silnik nierowno pracowal wiec wymienilem swiece, filtr powietrza, i kable wn...


Jak masz skończone pierścienie to świeczka potrafi zasyfić się po 100 km
  
 
Wlasnie ogladnalem swieczki - czysciutkie jak z fabryki kabelek tez ogladalem z tym ze nie dobralem sie do aparatu wiec kabelek tylko tak 'na oko' wyglada na dobry - poza tym tez nie jest wiekowy - ma moze z pol roku