Strzeliło, zaśmierdziało i przestało jechać !

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ale naprawa trwała 3 minuty ( w tym dwie na wygrzebanie sie z auta i otwarcie maski :) )
1.podjechałem na parking po jakichś 200km
2.wyłączyłem silnik i poszedłem coś przekąsić
3. po ok.15min wsiadłem do bestii
4. jak w temacie
5. stres
6. niekontrolowany wybuch agresji
7. @#!!!!":#!&!!!!
8. podniosłem maskę
9. zauważyłem że gumowy pierścień załozony między puszka od filtra powietrza a kolektorem jest przekręcony i widzę środek rury
10. przekręciłem pierscień tak zeby zakrywał połączenie
11. odpaliłem
12. rozkoszowałem się dźwiękami C20NE przy 5500rpm/190km/h

pointa: nie wszystko jest w takich czarnych barwach jak nam sie zdaje :)

a juz miałem wizję kolektora w strzępach, albo silnika krokowego

pzdr

oby tylko takie "awarie" zdarzały sie bestiom
  
 
z doswiadczenia podpowiem musi byc przyczyna przejrzyj inst. elekt.szczegolnie przewody wys.napiecia w ciemnosci sprawdz czy nie widac przeskoku iskry strzaly moga byc zabojcze dla obudoey filtra powietrza
  
 
koniecznie wymień przewody wysokiego napięcia - zobaczysz że to i tylko to jest rozwiązaniem Twojego problemu
  
 
mialem kiedys podobny przypadek przy wystrzale pekla opaska gumowa i oczywiscie zginela.Teraz nauczony smutnym doswiadczeniem podpowiem warto wozic z soba zapasowa gumke [dla latwiejszego zalozenia na trasie rozcieta sklejona 2 cm dlugosci tasma] I POD ZADNYM POZOREM NIE WOLNO ZAMIAST GUMY STOSOWAC TASM,IZOLACJI ITP
  
 
... strzeliło, zaśmierdziało i przestało jechać !...
mi tak samo tylko podczas jazdy jak nie pier@#$%^& !
Wysiadłem i pewnikiem idę otwierać maskę i naciągać gume na instrument - i wtedy przeżyłem szok a szczęka uderzyła w atrapę!
Pier@#$%^&* tak mocno że zanim zdążyła spaść guma uje@#$% obie rury dolotowe do kolektora - tak jak by ktoś nożem odciął.
I stoję z łbem zwieszonym, godzina 22:45, skrzynka z narzędziami w domciu w szafie - a kobita pyta się dlaczego nie jedziemy!!!!!

Lekarstwo- polecam wożenie w samochodzie zasilanym gazem taśmy foliowej, brązowej - takiej do pakowania paczek - mi pomogło

Ale szczena bolała mnie jeszcze parę dni...
:D
  
 
No to widze, że jestem kolejną osobą, która przeszła przez coś takiego
Ztrzymałem się na stacji benz. coś zjeść, wsiadam do auta, odpalam, próbuję ruszyć.. ciąg dalszy znacie. Rozerwało mi tę gumową rurę łączącą filtr/przepływomierz z kolektorem. Pomogła szpulka czarnej taśmy izolacyjnej. Po powrocie do domq zdjąłem tę rurę, zabrałem ze sobą, umyłem, odtłuściłem i skleiłem cyjanopanem + klej na gorąco (z pistoletu). Później jeszcze dokładnie uszczelniłem silikonem połączenie przepływomierza z tym aluminiowym pierścieniem (z gumą) w którym siedzi klapka zabezpieczająca przepływomierz (dostawało się tamtędy "lewe" powietrze powodujące zubożenie mieszanki i strzały).

na gaz można kląć... ale złość szybko przechodzi przy każdym tankowaniu )
  
 
darq , przykro mi to mówić ale gumowa opaska zabezpiecza ci kolektor przed rozerwaniem na skutek wystrzałów gazu. jez\żeli teraz zabetonowałeś połączenie na amen to módl sie żeby nie rozerwało ci kolektora
  
 
Darq no teraz to zes omeske zgazowal na amen! Jak walnie to szczatki kolektora rozerwa Ci maske o innych rzeczach nie wspomne.................
  
 
heh, no to mnie źle zrozumieliście ) gumka zabezpieczająca na tym pierscieniu siedzi wygodnie i w razie (tfu tfu) strzału powinna ładnie z niego zeskoczyć, czy też się zawinąć zabezpieczając resztę przed ew. skutkami wielkiego bum. Ja uszczelniłem miejsce, gdzie ten aluminiowy pierścień (z klapką w środku) nachodzi na wylot z przepływomierza. Był tam wcześniej taki oring, ale coś średnio pasował i była nieszczelność. Jak chcecie, to mogę zrobić rysunek albo zdjęcie, co byście mnie nie posądzali o robienie krzywdy Omesi
  
 
no to ok