Gofry by Asterix

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Poniważ lubie sobie czasmi w kuchni poeksperymentować , a od jakiegoś czasu ulepszam produkt popularnie zwany goframi, podzielę się moją technoogią robienia gofrów.

Pochłaniacze: Ja, żona i dwoje krzykaczy, czyli 4 sztuki
Składniki: 3 duże jajka, mąka, woda, olej, cukier waniliowy, proszek do pieczenia.

Odzielamy żółtka od białek. Bardzo uważamy aby do białek nie dostała się chociażby odrobina żołtka.
Do żółtek dodajemy cukier, ok 12-16 czubatych łyżeczek do herbaty. Można też wsypać odrobinę cukru waniliowego, ale nie jest on konieczny. Ucieramy wszystko mikserem, aż uda nam się cukier rozpuścić.
Następnie dodajemy mąkę i wodę- zaleznie od tego ile chcemy uzyskac gofrów. W moim przypadku jest to 1,5 szklanki wody, a mąki dodaję tyle, aby uzyskać konsystencję nieco gęstszą od ciasta naleśnikowego. Jak to wszystko się wymiesza dodaję płaską łużeczkę proszku do pieczenia i pół szkalanki ojeju. wszystko należy dokładnie wymieszać.

Po wymieszaniu, zdejmujemy mieszadła z miksera i dokładnie je myjemy. Do białek, które oddzieliliśmy na początku dodajemy szczyptę soli, i mieszamy mikserem aż uzyskamu sztywną pianę ( po odwróceniu naczynia nie może samoczynnie wypaść). Jak piana jest już ubita, przekładamy ją do wcześniej przygotowanego ciasta z żołtkami. Białaka przekłądamy do żołtek, a nie odwrotnie!!!. Po przełożeniu ustawiamy mikser na najwolniejsze obroty, mocno go pochylamy do przodu, i staramy się aby ciasto żółtkowe dobrze wymieszało się z białakami. Nie należy zbyt długo mieszać, ponieważ białka obsiądą i nie będzie dobrego rezultatu.
Rozgrzaną gofrownicę ( jak mam DEZAL'a) smarujemy olejem (np. za pomocą pędzelka) , wylewamy porcję ciasta i pieczemy.
Na początku należy gofrownice przytrzymać, aby wszystkie pory zostały wypełnione ciastem. Potem wieko powinno się podnieć i powinna wydobywac się para.

Do udoskonalenia zostało mi jeszcze poprawienie sztywności gofra.
Nadzienie pozostawiam do wyboru, ale u mnie ostatnio stwierdzili, że gofry są bardzo dobre bez nadzienia.
Powodzenia...kuchciki

  
 
Przepis niezły.

PS. Moze założymy topic kulinarny?
  
 
Cytat:
2006-03-06 08:30:11, maltoron pisze:
Przepis niezły. PS. Moze założymy topic kulinarny?


Oooo, juz zdążyłeś zrobić.
  
 
AsterixGal (bez urazy) pozwól, że zasugeruje drobną zmianę w działaniu. Jeśli już masz ubitą pianę z białek to lepiej (bezpieczniej) przekładać ją do pozostałej masy łyżką lub łyżką drewnianą i mieszać bardzo powoli. Przy mechanicznym działaniu mikresa może nastąpić uszkodzenie bardzo delikatnych struktur piany i najczęściej ciasto niewyrasta a i czasem lubi się zrobić zakalec. To się oczywiście tyczy nie tylko ciasta gofrów, ale także innych wypieków.
Przyznam , że z rana w poniedziałek zrobiłeś mi nielada smaka na gofry, że chyba w weckend pojadę do Zakopanego na nie ,,,,,,mmmmmm,,,,mniam, mniam.
  
 
Cytat:
2006-03-06 08:31:24, AsterixGal pisze:
Oooo, juz zdążyłeś zrobić.



A czy trzeba cos robić, umiem czytac przepisy i porownywac do innych
  
 
Cytat:
2006-03-06 08:45:17, Kiniusia pisze:
AsterixGal (bez urazy) pozwól, że zasugeruje drobną zmianę w działaniu. Jeśli już masz ubitą pianę z białek to lepiej (bezpieczniej) przekładać ją do pozostałej masy łyżką lub łyżką drewnianą i mieszać bardzo powoli. Przy mechanicznym działaniu mikresa może nastąpić uszkodzenie bardzo delikatnych struktur piany i najczęściej ciasto niewyrasta a i czasem lubi się zrobić zakalec. To się oczywiście tyczy nie tylko ciasta gofrów, ale także innych wypieków. Przyznam , że z rana w poniedziałek zrobiłeś mi nielada smaka na gofry, że chyba w weckend pojadę do Zakopanego na nie ,,,,,,mmmmmm,,,,mniam, mniam.


Wiem o co chodzi, ale jak ci stoją nad głową i chcą jeść to nie mam innego wyboru. Jak narazie miesznie mikserem (łopatki się ledwo kręca) sie sprawdza.
  
 
Cytat:
2006-03-06 09:35:44, AsterixGal pisze:
Wiem o co chodzi, ale jak ci stoją nad głową i chcą jeść to nie mam innego wyboru. Jak narazie miesznie mikserem (łopatki się ledwo kręca) sie sprawdza.


Racja ,,,znam ów sytuację rozszalałej żarłoczności sterczącej nad głową i ze ślepiami wbitymi kiedy się upichci rarytasek
  
 
mam podobny przepis z tą różnicą, że całe jaka wbijam bez odzielania żółtka od białka (nie chce mi się) dość gęste i zawsze jest chrupkie i twarde, daję też tylko mleko bez wody. Żona ze siostrą zrobiły wg przepisu i wyszły gomowe gofry. Z tym iż ta chrupkość i twardość ( u moich gofrów) utrzymuję przez kilkanaście minut. Jak zostają gotowe gofry na drugi dzień to daję znowu do gofrownicy i są prawie jak świeże.
  
 
Kurcze, a wiecie co, jak mi się uda wybrać na jakiś większy zlot klubowy to zabiorę ze sobą maszynerię i dam spróbowac....wybrańcom
  
 
Cytat:
2006-03-07 06:50:37, AsterixGal pisze:
Kurcze, a wiecie co, jak mi się uda wybrać na jakiś większy zlot klubowy to zabiorę ze sobą maszynerię i dam spróbowac....wybrańcom


Czy Ty wiesz na co się decydujsz???
Ale jestem ZA !!!
  
 
Cytat:
2006-03-06 08:45:17, Kiniusia pisze:
Jeśli już masz ubitą pianę z białek to lepiej (bezpieczniej) przekładać ją do pozostałej masy łyżką lub łyżką drewnianą i mieszać bardzo powoli. Przy mechanicznym działaniu mikresa może nastąpić uszkodzenie bardzo delikatnych struktur piany



Mówisz jak moja śp.babcia, kiedy starzy kupili pierwszy mikser, a ja im udowodniłem, że przy użyciu 2 mieszadeł można zrobić praktycznie każde ciasto.
  
 
Asterix jak długo pieczesz? ja muszę 5 min. mam maszynki Eldom.
  
 
Cytat:
2006-03-07 09:33:32, malin2 pisze:
Asterix jak długo pieczesz? ja muszę 5 min. mam maszynki Eldom.


Oj, toś minie zaskoczył. Pierwszy wiadomo , piecze się dłużej, ale potem ...ja wiem ok 3min, bardzo szybko mi schodzą. Jak będę następnym razem robił to ...ze stoperem
  
 
Cytat:
2006-03-07 08:09:04, Kiniusia pisze:
Czy Ty wiesz na co się decydujsz??? Ale jestem ZA !!!


Kina, co się martwisz.
Zorganizuje się jakis parnik, mąkę ze młyna, kury w okolicy się wyczyści z jaj, a za mieszadło weźmie się śrube okrętowa i będzie OK.
Widzę natomiast inny problem, czy pojade na zlot.
  
 
Cytat:
2006-03-08 07:12:02, AsterixGal pisze:
Widzę natomiast inny problem, czy pojade na zlot.


Ale jakby cos nie tak to gofry wyslesz ?