Kolizja :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wracam sobie moim Coupe 1997rok ze spacerku w lesie z psakiem droga podmiejska bardzo dziurawa wiec jade te 50km/h widze w lusterku bardzo szybko zblizajaca sie Opla Astre hatchback zielona zaczyna mnie wyprzedzac nagle wpadl w dziury pozadne i glegokie zaczelo mu rzucac tylem i w pewnym momencie jak byl ze 2 metry odemnie spod jego kola wylecial glaz walnol mi w maske potem w szybe kamsztor mial ze 30cm srednicy! No to ja dawaj za gosciem jade mrugam dlugimi potem kierunek prawy zeby sie zatrzymal a on nic ucieka no to po przejechaniu pol miasta zatrzymal sie pod restauracja Mc Donald`s na ulic Zytniej w Kielcach wysiadam z samochodu patrze na maske i az mi sie slabo zrobilo patrzcie na zdjecie podchodze do goscia ten zamyka centralny zamek i uchyla szybke (okropnie sie bal) ja do niego prosze pana kamiej spod panskiego kola uderzyl mi w samochod i uszkodzil go prosze wysiasc i zobaczyc no to on wysiadl zobaczyl pyta sie czy mam AC mowie ze nie no to zawiadomilismy policje podjechal radiowoz zbadal nas alkomatem wypisali co trzeba wsiadamy w samochody mielismy jechac na to miejsce gdzie sie to stalo wyjezdzamy spod restauracji ja patrze a temu gostkowi z astry wypadlu dokumenty zatrzymalem sie zabralem je z drogi byly w nich jego pelny adres etc spisalem sobie go oczywiscie. Na miejscu policja zobaczyla te dziury i spisali co trzeba i sie rozjechalismy. Po tym wszystkim pojechalem zglosic ta kolizje gdzie mnie przesluchano. Dzis biore znajomego rzeczoznawce samochodowego sadowego i zrobi zdjeca uszkodzen (maska i syba) i tych dziur. Dodam ze nie ma zadnych oznakowan ani ograniczen predkosci na tej drodze wiec odszkodowanie mam jak w banku tak mi powiedziano na policji. Lece zrobic zdjecia do garazu i wrzuce. Acha cale zdarzenie mialo miejsce wczoraj o godzinie 18:45.
tak wygladal wczoraj rano:


A tak wyglada dzis rano:






[ wiadomość edytowana przez: Daniello_ dnia 2006-04-09 08:33:01 ]
  
 
Witam.
Jak topik przeczytałem to aż se usiadłem. Trzymamy kciuki zeby Ci się to ładnie pozałatwiało. Rozumiem ze szybie nic sie nie stało jak o niej nie piszesz - ale ją umyj i oglądnij dokładnie - przynajmniej w Sonacie jest bardzo miekka szyba (niby nie mam oryginalnej ale ... podobno bardzo dobrą, a i tak mam już w dwóch miejscach udziubaną ).
Pozdrawiam.
Misio
  
 
szyba takze jest uszkodzona na ostatnim zdjeciu widac przerysowanie dosc glebokie. Do naprawy bez koniecznosci wymiany szyby.
  
 
Smutne
  
 
Oj... naprawde przykro sie robi...
No ale coz... moze wyjdziesz a tym na plus

Pozdr