MotoNews.pl
12Moje przygody ze spinaczem :) (137284/72) - NT
  

Moje przygody ze spinaczem :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Temat „spinacza” stał się już chyba tematem dyżurnym na naszym forum. Postanowiłem i ja dorzucić swoje trzy grosze pod wpływem ostatniej (jeszcze nie dokończonej) przygody z autkiem.
Zaczęło się klasycznie: jadę sobie spokojnie a tu … szarrrrp („rzuciło” silniczkiem i autko najwyraźniej osłabło). Ale zaraz spoko i jadę sobie dalej…. Po chwili znowu „zadyszka”. Ale nic to. Myślę sobie pewnie sk... na stacji ochrzcili wachę a na wodzie to słabo się jedzie.
Drugi dzień to samo. W pewnej chwili nawet na moment zaświecił się „silniczek”.
Ponieważ miałem już kiedyś podobny objaw a przewody WN delikatnie mówiąc nie wyglądały na „nówki” to pobiegłem do sklepu po nowe świece i kabelki. Skutek …… praktycznie bez zmian.
Myślę sobie… bez komputera ani rusz. Ale, po co przepłacać jak na forum tyle się pisze o samodiagnostyce za pomocą spinacza. No, więc dalej szukać …… Uff. Znalazłem wszystko, (co podpiąć, gdzie, jak czytać, kody błędów, jak kasować). Zaopatrzony w wiedzę i spinacz biurowy ruszyłem z uśmiechem na ustach do autka. Podpiąłem, policzyłem błyski, popatrzałem na tabelę:
31 – czujnik halla
44 – lambda (uboga mieszanka – jeździłem jakiś czas z nieszczelnym wydechem na złączu elastycznym)
51 – uszkodzona pamięć ROM (!!!!) : ((((
81 – wtryskiwacz nr 1 – zbyt słabe napięcie (zaśniedziały styk ?)
143 - immobilizer
144 - immobilizer
145 – immobilizer
Następnie postanowiłem zresetować pamięć, trochę pojeździć i znowu sczytać kody. Odłączyłem „aku” na więcej niż 10 sek. I … nic. Jak migało tak miga. Myślę sobie „nic to”. Jadę na diagnostykę (byle nie do salonu OPLA bo tam ponad 70zł). Polecono mi tani i dobry (podobno) zakład. Podjechałem (-30zł), gość podłączył kompa i mówi: czujnik halla (bingo!!!! spinacz zadziałał). Pytam co jeszcze? A on: NIC. Jak to nic? A no nic. Zresetował i mówi. Proszę zrobić rundkę i wrócić. Wracam, podłącza kompa: czujnik halla i ….. nic więcej.
Pytam się go o spinacz i kasowanie błędów za pomocą odpięcia zasilacza a On:
„…Owszem stare typy komputerów można było kiedyś tak diagnozować, ale nowsze (ja mam Motronic 1.5.4)„głupieją” po mostkowaniu i mogą wprowadzać błąd….” (koniec cytatu).

W gruncie rzeczy w interesie gościa na pewno nie jest propagowanie metod dzięki którym miałby mniej klientów, ale z drugiej strony było już po temacie (skasował mnie) i z odczytów jego sprzętu również można by wysnuć takie wnioski.

A Wy? Co o tym sądzicie?
  
 
Cytat:
2006-03-02 10:10:36, tomasz_kombi pisze:
Pytam się go o spinacz i kasowanie błędów za pomocą odpięcia zasilacza a On: „…Owszem stare typy komputerów można było kiedyś tak diagnozować, ale nowsze (ja mam Motronic 1.5.4)„głupieją” po mostkowaniu i mogą wprowadzać błąd….” (koniec cytatu).


jak dla mnie gowno prawda...
  
 
Spinacz jest ok.