Piszczenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czesc
moja Oma b czasem (b. rzadko) przy ruszaniu okropnie piszczy. Po przejechaniu jakiegoś odcinka i rozbujaniu sie do 40 - 50 km/h piszczenie ustaje i już potem jest OK. Nie udało mi się jak dotad skojarzyć tego zjawiska z żadnymi obiektywnymi czynnikami (długi postój? pogoda? itp). Przejrzałem posty o podobnym temacie, ale mój "dźwięk" nie wydobywa się ze skrzyni biegów, raczej z okolic hamulców. Czemu jednak dzieje się to tylko czasem i od czego to kurcze zależy??? Bo obciach i wstyd no i chyba coś nie tak!!!
jeśli ktoś może to może mi pomoże

czesc
  
 
tak to sobie przeczytalem i wpadl mi pomysl ze to moga byc klocki hamulcowe,a dokladniej brak sprezynek co odciagaja klocki od tarcz. Napewno sie myle ale zawsze mozesz luknac czy to nie to
  
 
albo hamulec postojowy... u mnie tez czasem pisnie po postoju.
  
 
Hej, jesli chodzi o przednie klocki, to na dobrych stacjach benzynowych lub sklepach jest specjalny smar, ktorym smaruje sie zewnetrzna warstwe klocka ( nie smaruj tylko okladzin ) smaruj ten metal ktory przylega do "tloczka" ktory dociska klocek do tarczy przy hamowaniu. Jesli chodzi o tyl, sproboj powoli jadac na jedynce zaciagac hamulec reczny. Moze masz podrdzewiale tarcze, a najlepiej rozbierz dociski i je dobrze przeczysc i przesmaruj. Spotkalem sie tez z przypadkiem popiskiwania, gdy byly jakies "no name" klocki

pozdrawiam
  
 
Już wiem!!! Zlokalizowałem!!!
To piszczenie na 100% jest związane z ręcznym hamulcem i na razie nie mam na to sposobu.
Ale piszczy na tyle rzadko, że można się przyzwyczić
  
 
jeżeli klocki hamulcowe są kiepskiej firmy nie mają specjalnego materiału na zew. stronie który dolega do tłoczka i zacisku ( czasmi jest to plastik lub inny mateiał) zauwazyłem że jak tego nie ma to klocki piszczą ale to zwykle przód i jeszcze przy wymianie nalezy smarować sworznie , prowadnice po któych klocki się przesuwają bo jeżeli tył to rozbiórka zacisku i sprawdzenie uszcelnień toczka być może się zapiekł i dalej kończą mi się koncepcje pozdro
  
 
A ja już trzeci raz będę robił ręczny wqr... mnie to juz raz pojechałem to nie miał sprężyn założył od audi oczywiście zgubiłem je po 2 tygodniu później upiłem oryginalne założyłem i wszystko ok było przez trzy tygodnie i znowu się coś rozsypało powiedział że jakaś osłona w której jest bolec o który zaczepia się sprężynę ????? gdzie jest ta osłona i ile to może kosztować po powiedział że jak robił ostatni to tak sobie pomyślał że może się to popsuć bo była ona mocno skorodowana.
Od razu nasuwa się pytanie to po ch... robił jak wiedział że się rozje.... brak mi słów na temat takich ludzi
  
 
koledzy a ome B nie ma czasem tak samo jak oma a i senator b czyli reczny na bebnach na osobnym ukladzie??
  
 
Jeśli zardzewiała osłona w której jest mocowany bolec (jest to bardzo prawdopodobne)to chyba (tak wynika z moich obserwacji)wymianie podlega cała piasta.ta blacha raczej jest niezdejmowana,a jeśli chciałbyś sam to robić to i tak trzeba wszystko zdemontować(zacisk,tarcza,piasta)żeby się dostać od tyłu i zdjąć starą osłonę u mnie w Omie A podłożyłem z tyłu podkładkę więkrzą niż wyrobiona dziura na bolec i założyłem orginalne bolce-pomogło.Aleto tylko w przypadku jeśli masz gdzie podłożyć podkładkę,jeśli osłona jest cała skorodowana to tylko wymiana-nieciekawa sprawa.
  
 
Cytat:
2006-02-25 14:05:54, GrzegorS pisze:
Jeśli zardzewiała osłona w której jest mocowany bolec (jest to bardzo prawdopodobne)to chyba (tak wynika z moich obserwacji)wymianie podlega cała piasta.ta blacha raczej jest niezdejmowana,a jeśli chciałbyś sam to robić to i tak trzeba wszystko zdemontować(zacisk,tarcza,piasta)żeby się dostać od tyłu i zdjąć starą osłonę u mnie w Omie A podłożyłem z tyłu podkładkę więkrzą niż wyrobiona dziura na bolec i założyłem orginalne bolce-pomogło.Aleto tylko w przypadku jeśli masz gdzie podłożyć podkładkę,jeśli osłona jest cała skorodowana to tylko wymiana-nieciekawa sprawa.


blacha jest wymienialna i zdejmowalna................
koszt remontu ręcznego z orginalna linką ATE 300 pln
  
 
mi mechanior powiedziłą ze ta blach bedzie 130zł kosztować szkoda że wcześniej tego nie zrobił
  
 
właśnie dzwonił mechanik powiedział ze rozebrał wszystko i sa jesszcze łożyska do wymiaany wszystko bedzie kosztowac 800zł jestem załamany
  
 
Mam pytanie ważne proszę o pewną odpowiedż. Czy przy wymianie osłony tarczy trzeba wymieniac łożyska kół tylnich bo mój mechanik powiedział że trzeba i że tak sie robi!!!!1 musiałem wydac 800zł na to żeby mi ręczny nie piszczał
  
 
O ile wiem to przy wymianie tej blachy trzeba demontować piaste ,czyli wybebeszyć stare łożysko i nie można złożyć starego ponownie ,więc tak jak zrobił ci mechanik to zrobił dobrze.
  
 
ale napewno nie da się złozyć piasty na starym łożysku?
  
 
Cytat:
2006-03-03 20:07:28, Joka89 pisze:
ale napewno nie da się złozyć piasty na starym łożysku?


Da się ,ale każdy nawet przeciętny mechanik nie będzie sobie robił wrogów ,bo ci się te łożysko rozleci po jakimś czasie.
Ogólnie nie warto ryzykować , no chyba że auto idzie natychmiast do żyda i to do obcego
  
 
Dobra dzięki bo myslałem że mnie wydymał na 500zł ale jeśli tak trzeba to tródno przynajmniej mam nowe łożyska. O jedno mam tylko żal do niego że nie powiedział odrazu że to będzie tyle kosztować tylko dopiero jak rozebrał.
  
 
a ja Wam powiadam ,że to piszczenie to zupełnie inna przyczyna.To po prostu BIDA piszczy
  
 
Cytat:
2006-03-07 14:03:58, BodzioMV6 pisze:
a ja Wam powiadam ,że to piszczenie to zupełnie inna przyczyna.To po prostu BIDA piszczy


No Bida z Nędzą