Dławienie się silnika / Escort 1.3 monowtrysk

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jako ze mój ciągnik stoi w warsztacie ze zdemolowanym silnikiem (patrz. wątek wymiana silnika.. ), oddam się dywagacjom typu "co by było gdyby.."

otóż od dłuzszego czasu (przed śmiercią silnika) zauważałem dziwny objaw, "przyduszania " nastepujący po tym gdy samochód przez chwilę sunął na luzie z predkością ok. 5-10 km/h, po czym wrzucałem mu jedynkę z nastepującym po tym depnięciem gazu.

efekt w większości przypadków był podobny - silnik jakby się dławił kompletnie tracąc obroty (bez rzucania), i sunał z taką minimalna prędkością przez jakieś kilka sekund do momentu :
A) odjecia gazu i ponownego wciśnięcia
albo
B) samoistnego "przebudzenia się.."

po tym był przez chwilę jezcze bardziej ospały niż zwykle..
(czy to w ogóle mozliwe...?)

to samo miało miejsce przy gwałtowniejszym wciśnięciu gazu podczas ruszania - 0 wzrostu obrotów, żadnych skoków - poruszał się jakby w smole .

podejrzewam ze to cos ze sterowaniem wtrysku i że nawet jesli wymienię silnik to ten efekt nie zniknie..

...szczególnie ekscytujące to było podczas gwałtownego (w zamierzeniu tylko, niestety) ruszaniu z podporządkowanej ..

aha, pomagało mu lekkie przegazowanie na luzie..

czy ktos może miał coś podobnego?
  
 
Hmm, ja czasami tak mialem, ale na gazie na starej glowicy. Musze ja kiedys z lupa obejrzec, wydaje mi sie, ze jest gdzies jakis uszczerbek.
  
 
Witam
Ja mam coś takiego że zapale swojego Essiego i dopóki chodzi na ssaniu to depne gaz i wszystko jest OK ale jak już obroty zmaleją to przy dołożeniu gazu najpierw się przydusza a potem dopiero wchodzi na obroty.Jak do tej pory udało mi się utalić że nie pracuje sonda lambda i muszę ją wymienić a potem to zobacze co się będzie działo bo narazie spalanie ~10l/100km na krótkich trasach.
Pozdrawiam