Mechanik? Nie, kawał ch...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Rok temu w styczniu kupiłem za grosze BIS-a. Miał ładną blachę, nowe opony, garażowany i wogóle zadbany. No i jeden, podobno typowy dla BIS-a feler - walnietą uszczelkę pod głowicą. Ale jak pisałem cena była kożystna.

U mechanika wymieniłem uszczelkę pod głowicą, i łańcuch rozrządu. Na jesieni ten sam mechanik robił mi hamulce - bo ściągały, a w zimie to lipa. Jeszcze później wymieniał zbiornik paliwa, bo paliwo ciekło.

Na dzień dzisiejszy:
-hamulce są zrobione po raz drógi,
-łańcuch rzęzi,
-uszczelka pod głowicą walnięta.
-zbiornik paliwa sam poprawiałem.

Na dodatek ch... uskodził mi kratkę wlotu powietrza

To wszystko w rok, i około 8 tys. km.

[ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2006-03-16 08:36:37 ]
  
 
Witamy w Polsce
  
 
Nie nowość- rzadko trafia się dobry mechanik- jeśli już to musi być pasjonat bo inaczej nie ma co liczyć na dobrą naprawę starszego auta
przykład? - mój szef- ma lekceważące podejście do maluszka- jak już ktoś przyjedzie to albo daje zaporowe ceny, albo w ogóle nie podejmuje się jego naprawy- nie chce musię w tym babrać,
2 przykład- mój blacharz- kasował niewiele 2 razy na początku robił jak należy- za 3 razem dał d...py a skasował więcej- myślenie znienawidzone przeze mnie- "panie ja to mogę zrobić, ale po co lepiej robić jak auto już stare i naprawa i tak przeżyje to auto?"
jak decydujesz się na starsze auto nie z konieczności, ale z pasji to dobrze być samemu sobie mechanikiem, spawaczem i lakiernikiem
- na początek dobrze jest nauczyć się mechaniki zwłaszcza w maluszku nie jest skomplikowana- a jakie oszczednośi!!
  
 
dawaj namiary na goscia
  
 
ja podjechałem do tłumikarza zrobić wydech. za mną podjechał merc. gośc powiedział że lady nie będzie robił i wziął merca. normalnie palant.
  
 
Ja mam znajomego mechanika i polecam to rozwiązanie
Przecież nie odwali fuszerki, bo długo go znajdę...?

[ wiadomość edytowana przez: nodajspokoj dnia 2006-03-16 11:29:53 ]
  
 
to ten tłumikarz rzeczywiście palant.a mechanikiem samemu sobie byc najlepiej chociaż czasami trzeba zaczynac od zera.
  
 
Ludzie to jest maluch.. gó**no nie samochod i bedzie sie psuło zawsze i wszedzie...
  
 
wiesz przez 8 tyś bez żadnego problemu mozna rozwalic te elementy które wymieniłes, ciekawe co kupowałes ?? łancuszek przykładowo za 20zł czy za 50zł ? a chciałem tylko dodac ze mojemu ojcu też np nie kalkuluje się robić blachówy przy maluchu bo jest to nieopłacalne...... materiały, pracownik prady itp... lepiej wziąsc powypadkowy dupowóz i mieć z tego korzystne pieniądze niz babrac sie z maluchem nie wziąsc niedługo by nic bo maluch może wart 500zł a właściciel nie ma kasy..... ??
  
 
Cytat:
2006-03-16 15:51:00, florek127 pisze:
wiesz przez 8 tyś bez żadnego problemu mozna rozwalic te elementy które wymieniłes, ciekawe co kupowałes ?? łancuszek przykładowo za 20zł czy za 50zł ?



zgadzam sie
  
 
Cytat:
jak decydujesz się na starsze auto nie z konieczności, ale z pasji to dobrze być samemu sobie mechanikiem, spawaczem i lakiernikiem


święta prawda i wiem coś na ten temat jak bym chcial robić z malcem u mechanika lub blacharza to już dawno by mnie braklo
  
 
Wróciłem już z pracy więc odpowiadam:

Autko użytkuje moja lepsza połowa, ja pracuję na delegacji i nie mam nawet kiedy z nim jechać do mechanika, ani tym bardziej grzebać. Na naprawach nie bardzo się znam, choć ze ssaniem udało mi się dojść do ładu i pali bez większych problemów.

Z tym ch... zawsze kontaktowałem się telefonicznie i kazałem kupować FABRYCZNE części, m. in. fabryczny łańcuch od CC700 razem z kołami. W elegancie miałem taki założony i przejechałem jakieś 30 tys. km. Jak autko sprzedawałem nadal nie było go słychać. Pewnie chciał zarobić 30pln i kupił rzemiosło Wiem o tym doskonale, że rzemiosła zazwyczaj nie warto kupować.

Autko jest użytkowane naprawdę spokojnie, i wiem, że tak szybko te elementy nie mogły się zużyć .
  
 
Może znacie kogoś, kto włożyłby trochę serca przy naprawianiu BIS-ka w Radomiu? Albo w Krakowie? No i nie liczyłby sobie zbyt dużo.

Niedługo planuję kupić coś "nowoczesnego" dla żony (może cc900 albo uno?) a ja przejmuję BIS-ka. I będę sobie śmigał po Krakowie

A mi kiedyś mechanik nie wymienił łożyska, bo "z maluchami nie robi"
  
 
Radom, Wolanowska 147
STRZEŻCIE SIĘ
  
 
to jak bedziesz smigal bisem po krakowie i cos ci padnie to zawsze mozesz zapytac na forum.jest tu wielu mechanikow zapalencow ktorzy zrobia to taniej i lepiej,np kania,ja,parnel
  
 
a do tego w zaleznosci gdzie mieszkasz, mozesz sobie wybrac odpowiedniego
a chlopakow polecam
  
 
Szkoda, że nie ma wśród was nikogo z Radomia, obecnie BIS-kim śmiga żona. Ale fajnie, że można na was liczyć! Chyba nikt nie włoży w naprawy malucha więcej serca niż F&F.

Nie mogę się sam doczekać, jak będę miał
BIS-ka w Krakowie. A na jakiś spocik może się kiedś załapię?

Czy ktoś z was miał kiedyś BIS-a? Co o nim sądzicie?
  
 
kaza ma
  
 
E Kaza nie ma malucha, on ma jakąś taką hybryde
  
 
Mam taki sam kolor jak Kaza... i to chyba wszystko