Szkoda pisać, przeczytajcie sami...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
http://motonews.pl/forum/?op=fvt&t=13782&f=18
  
 
Napisałem dwa razy i odpuściłem
Nie wiem jak to określić, naprawdę nie wiem...

-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
  
 
Jezu do czego to prowadzi !!!!
Następnym krokiem (o zgrozo)będzie ranking potrąconych starszych osób poza przejściami dla pieszych !!!!
  
 
wiecie....chciałem coś napisać....ale naprawdę nie wiem co
  
 
Witam

Po przeczytaniu tego badziewia ... no niewiem co powiedzieć najdelikatniej ujmując gość jest powalony jak paczka gwoździ. Niestety takich nie brakuje na tym padole ziemskim strzexmy się ich bo to zaraźliwe jak ospa. Ale chyba nam to nie grozi.

Pozdrawiam
  
 
niektórzy chyba się szczycą swoimi wyczynami

ciekawe tylko co sądzą o gościach którzy np. rozwalają przystanek pełen ludzi??? toż to też ranking na ilość przejechanych stworzeń
  
 
Najgorsze, ze w wielu przypadkach to nie są tylko czcze gadki. Niektórzy faktycznie przyspieszają widząc kota albo psa. Sam mam 2 psy i super kota (że o gryzoniach i rybkach córki nie wspomnę). Takich debili, ktorzy przechwalaja sie swoimi wyczynami to bym za sama gadke przytroczyl do haka holowniczego i przeciagnal na kazdym biegu do odciecia (na V tez!)

Kiedyś nawet pojechałem kawałek za jednym takim co potrącił psa, wydawalo mi sie ze celowo. Zaraz jednak odpuscilem wróciwszy z nadzieją ze pomogę stworzeniu. Na szczescie juz go tam nie bylo. Widocznie byl tylko przymroczony i po chwili prysnal.
  
 
Moja konstatacja po po wizytach na forum OKP, sprowadza się do stwierdzenia,że samo posiadanie samochodu marki opel niestety nie powoduje wzrostu IQ. Treści wątków jakoś coraz częściej z motoryzacją mają tyle wspólnego co co jak się mawiało księżyc na miesiączkowanie rabarbaru.
Zabawne tylko, że autorzy tej rozpasanej intelektualnej dysputy niemal rzucili się na mnie z pięściami, gdy dla podpuchy poddałem w ątpliwość sens jazdy na światłach late. Ich delikatne serduszka i niezwykła wyobraźnia kojarzy mi się z grupą osiłków z meczu ligowego.
  
 
Janusz na forum dajemy upust swojemu talentowi pisarskiemu , nie tylko o tym co stuka w silniku, czasem bardzo miło jest poczytać posty o duperelach ( vide audio inaczej). zdawało mi sie jednak że przede wszystkim ludzie odznaczaja sie mysleniem ale sądząc po WIELU postach na OKP myliłem się. niektórzy są głupi od urodzenia albo ostatnio brali korepetycje.
Po raz kolejny wyszło szydło z wora że ludzie dziela sie na mądrych i głupich a nie tych co jeżdżą oplami i reszte świata ( czy omegami i reszą świata - obojetnie). a piaskownicowe ukrecanie łepków wróbelkom czy przywiazywanie puszek do ogona kotu zostało niektórym do dziś.
W kwestii formalnej - lubię zwierzęta. choć z całą stanowczością mogę nazwać siebie hipokryta - dlaczego? a dlatego że po kilkuletnim okresie wegetarianizmu znów wpierdalam trupy. bo tak naprawde jaka jest różnica między psem a szynką? kiełbasa nie rośnie na drzewie.

nie mam zamiaru bronić praw zwierzat - należę do gatunku najbardziej wrednego ze wszystkich w tej części galaktyki. wycinamy drzewa żeby zawijać w nie śniadani i koniec końców wycierać sobie nimi dupę po miłym sranku. tak juz jest.

wkurwiające jest to że niektórzy ludzie nie wyrosli nigdy z piaskownicy. a fascynacja śmiercią gołębia czy innego kota jest przerażająca. i to przewrotne myślenie przy przejechaniu zwierzaka: "ale mu dopierdoliłem, aż mózg chlapnął na jezdnie" - ilu tak pomyślało?

ostatnio przejechałem kurę ( tą samą która wpierdalamy w niedzielę - rosół & pieczyste). najpierw po zatrzymaniu okazało sie że przeżyła - OK, dopiero potem - czy zderzak cały ( i tak mi oddadza w razie czego z AC) - cały. no to poszedłem do chłopka i opierdoliłem na czym świat stoi żeby pilnował swoiego inwentarza, bo dziecka chyba pilnuje żeby nie chodziło po jezdni? zdziwiony jakbym po niemiecku mówił.

jak to mówi moja małżonka: głupota jest nieuleczalna

smacznego
  
 
szkoda sobie strzępić gardło lub palce na klawiaturze, nic nie poradzimy na to że są ludzie i ludziska...


ps. zdaje mi się że zostałem z tym gołębiem źle zrozumiany, bardzo mi go było szkoda ale nic się nie dało zrobić, jechałem ok. 70 w sznurze pojazdów. ciekawe jakby się czuli autorzy niektórych postów po stracie ukochanego pupila
  
 
Cytat:
2003-04-12 22:53:19, JanuszGnitecki pisze:
Moja konstatacja po po wizytach na forum OKP, sprowadza się do stwierdzenia,że samo posiadanie samochodu marki opel niestety nie powoduje wzrostu IQ. Treści wątków jakoś coraz częściej z motoryzacją mają tyle wspólnego co co jak się mawiało księżyc na miesiączkowanie rabarbaru.
Zabawne tylko, że autorzy tej rozpasanej intelektualnej dysputy niemal rzucili się na mnie z pięściami, gdy dla podpuchy poddałem w ątpliwość sens jazdy na światłach late. Ich delikatne serduszka i niezwykła wyobraźnia kojarzy mi się z grupą osiłków z meczu ligowego.



oj janusz janusz...nie tego sie po tobie spodziewalem dotad nie mialem okazji ztoba podyskutowac na lamach forum, wiec znam cie w zasadzie jedynie z twoich postow, nie powiem, spokojnych, wywazonych, w zasadzie zadko dajacych sie poniesc niepotrzebnym emocjom...a tu taka niespodzianka...predzej spodziewalbym sie po tobie ze sprobujesz jakos zalagodzic calkiem niepotrzebnie narastajacy konflikt...czyzbys wreszcie dal sie poniesc emocjom? do tej pory myslalem ze jestes ponad to...a tu piszesz ze cos tam powiedziales dla podpuchy...po co? w jakim celu? Gdybym cie nie znal to bym pomyslal ze ze dla rozroby...naszczescie wiem ze nie to bylo twoim glownym celem...i dobrze...tylko po co dolewac oliwy do ognia? Jak to ktos tu juz powiedzial...na swiecie sa ludzie i ludziska...dotad miales to na wzgledzie...Licze ze w przyszlosci nadal tak bedzie.
Jak narzie wiecej nas laczy niz dzieli..nie zmieniajmy tego... i OKP i LOB to jedna i tasama brac oplowska...nie psujmy tego...
  
 
Dab a może masz jakiś pomysł na uspokojenie atmosfery.
Bo mimo tego że czasami ugryze się w palce po jakimś komentarzu to jednak - nie mogę się powstrzymać po przeczytaniu takiego postu. Gdyby to było na Hyde Parku to jeszcze ale na forum OKP. Sam powiedz.
  
 
Cytat:
2003-04-14 22:21:38, Cleber pisze:
Dab a może masz jakiś pomysł na uspokojenie atmosfery.
Bo mimo tego że czasami ugryze się w palce po jakimś komentarzu to jednak - nie mogę się powstrzymać po przeczytaniu takiego postu. Gdyby to było na Hyde Parku to jeszcze ale na forum OKP. Sam powiedz.



witam
ja od jakiegos juz czasu staram sie nie ingerowac w jakiekolwiek spory...z wlasnego doswiadczenia wiem ze mozna przy tym tylko po dupie dostac...a po co mi to?co do uspokojenia atmosfery..to najlepiej pominac obecny stan, zmilczec kilka spraw...czas goi rany atmosfera sama sie oczysci...a jak nie to olac to...lato idzie.....spoty przy grillu, piwko...czas o tym pomyslec a nie o tym jak komus dosrac....zostawmy sobie to na nudny sezon zimowy
Pozdrawiam
PS. Moze wkrotce uda nam sie spotkac gdzies we wrocku?
PS2. Jak tam wizyta z rodzinka w ZOO?
  
 
Masz rację jednak widać że wrocław jest stolicą tolerancji
Co do spotkania to jak najbardziej tylko mószę poskładać Omę po wypadku , pech mnie nie opuszcza ..ale może właśnie limit pecha już się wyczerpał. Do zobaczenia
  
 
Cytat:
2003-04-14 22:45:34, Cleber pisze:
Masz rację jednak widać że wrocław jest stolicą tolerancji
Co do spotkania to jak najbardziej tylko mószę poskładać Omę po wypadku , pech mnie nie opuszcza ..ale może właśnie limit pecha już się wyczerpał. Do zobaczenia



po wypadku??!!! co sie stalo...mam nadzieje ze nic powaznego...ucierpiala tylko bryczka?!
trzeba na siebie qrka uwazac....czlowiek nie zna dnia ni godziny... brrrrr