Nagrzewanie c.d.

Witam! Przeczytałem F.A.Q. traktujący o temostatach i nagrzewaniu i posty zamieszczone nie naświetliły mi jeszcze sprawy ogrzewania.
Wymieniłem dwa razy termostat i to samo. Przy minusowych temp przymusowa jazda w rękawiczkach. Po kilku kilometrach zaczyna coś jakby ciepłe powietrze sie wydobywać. A przy -20 to i tak tektura przed chłodnice i tak. A gdyby zrobić taki manewr zeby przed chłodnicą zamontować "żaluzje" na wzór np. NYSY. Oczywiście nie poruszaną linką z wewnatrz a silniczkiem. Wtedy nawet przy dużych mrozach temperatura nie powinna spadać podaczas pomykania na trasie. Na chłodnicy są otwory do których można by zamontowac takie ustrojstwo. Ja wiem że pora nizbyt odpowiednia na rozmowy o ogrzewaniu ale po ostatniej wymianie termostatu w temperaturze -18stopniC obiecałem sobie że przed następną zima coś wykombinuje.
Cóz o tym myślicie? Czy to w ogóle warto?

Ja proponuje wyjąc obudowe nagrzewnicy i wymienić jej uszczelki prawdopodobnie te uszczeli masz wykruszone i puszcza ci zimne powietrze tak, że nie ma siły przelecieć przez nagrzewnicę. U mnie takie coś pomogło, a nagrzewnice wyjmowałem 2x i juz termostat chciałem wykręcać. Podstawowa sprawa ---> rozgrzej auto i zobacz czy we wężach do nagrzewnicy masz goracy płyn (albo sprawdź to dotykając z boku nagrzewnicy od strony pasażera - plastikowe rurki) jeżeli jest gorący to odpowieź jest prosta - zakamieniona nagrzewnica, albo zarzucona liściami lub owe uszczelki. Pozdrawiam

Jesli wskaznik pokazuje niska temp to raczej zapchana nagrzewnica bedzie. Bo jesli by grzalo gites a temp dalej na min to proponowal bym wymienic wskaznik. U mnie pomoglo