Łożyska przód

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie. Jak toto ustawiacie.
Ustawienie łozysk przednich w/g książki (dokr. 20- odkr- dokr.7- odkr 30deg) powoduje to że na łożysku jest delikatny luz. Ale jeśli pominie sie to cofnięcie o 30 stopni to luzu nie ma i lekko sie kręci. Pamietam że tak było też w malczaku. Łożyska ustawiałem więc troche na klucz dynamometryczny, troche na wyczucie.

P.S. Klucz jest b. dokładny (zakres 0-50Nm, podziałka co 2.5 Nm)

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Ja zawsze ustawiam sposobem wyniesionym ze szkoły.
Dokręcam lekko nakrętkę, rozpędzam koło aby się obracało i dociągam dość mocno nakrętkę, aby był wyraźny opór i łożysko się ułożyło poczym luzuję nieco nakrętkę.
Następnie dokręcam łożysko tak, aby nie miało luzu i żeby koło lekko się obracało i dało się lekko śrubokrętem przesunąć podkładkę pod nakrętką.
Po takim ustawieniu zabezpieczam nakrętkę.
Do tej pory nie miałem żadnych problemów.




Pozdrawiam
A D M I R A Ł
"ADMOBIL"

[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2003-02-17 19:47:26 ]
  
 
Ja robie podobnie jak Admiral.
  
 
Ja własciwie też. Ale jak sie zrobi dokładnie jak w książce to na łożyskach jest lekki luz. Stara książka naprawcza do 125 (duzo wiecej danych regulacyjnych) podaje że powinien występowac luz osiowy 0.025-0.1 mm To moze dawać delikatne luzy jak sie sprawdza całym kołem. Tak czy inaczej ustawiam go na jak najmniejszy (zanik)
Ciekaw byłem waszej opinni na temat ustawiania w/g książki...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
znalazłem dziś w sieci wywiad ze starego motoru z człowiekiem startującym w rajdach o kropelkę poldi 4.84 litra/100km. Tam napisali że był ustawiony lekki luz na łozyskach. Jak chcecie to dma link (musze znaleźć again)

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Witam CCzy luz łożyska na przednich kołach mogą być przyczyną szurania przy hamowaniu?? okładziny klocków są w idealnym stanie.
  
 
Raczej nie. Sprawdź najpierw czy ci sie nadkole nie oberwało. A czy klocki masz dobre - tzn nie starte?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Rozumiem ze masz sprężynki odciągające klocki ??
A "szuranie" podczas hamowania moze byc spowodowane tym ze zacisk nie przemieszcza sie w jarzmie, wiec zaczyna łapac najpierw jeden klocek a dopiero później drugi. Zdjąc zacisk, wyczyscic dobrze miejsce współpracy z zaciskiem, te blaszki (kliny) i zacisk w miejscu współpracy z jarzmem tez wyczyscic, całość przesmarowac smarem grafitowym i złożyc. A czy pomoże ? nie wiem. Na pewno bedą równo brały oba klocki Acha i nie smarowac klocków i tarcz. O ile tarcze by nie rdzewiały, za to drogę hamowania miałbyś jak Boening 747. Pasa startowego Ci braknie


[ wiadomość edytowana przez: Ramzes_II dnia 2003-10-19 23:39:28 ]
  
 
Cytat:
2003-10-19 23:33:22, Ramzes_II pisze:
Zdjąc zacisk, wyczyscic dobrze miejsce współpracy z zaciskiem, te blaszki (kliny) i zacisk w miejscu współpracy z jarzmem tez wyczyscic, całość przesmarowac smarem grafitowym i złożyc. A czy pomoże ? nie wiem. Na pewno bedą równo brały oba klocki Acha i nie smarowac klocków i tarcz. O ile tarcze by nie rdzewiały, za to drogę hamowania miałbyś jak Boening 747. Pasa startowego Ci braknie



racja ja do smarowania klinów używam specjalnej pasty miedzianej wytzymującej 1100 stopni
  
 
Cytat:
2003-10-20 09:46:26, bodziot pisze:
racja ja do smarowania klinów używam specjalnej pasty miedzianej wytzymującej 1100 stopni


Musze rozejrzec sie za tą pastą. Wszyscy ją zachwalają.
  
 
Cytat:
2003-10-20 09:49:18, Ramzes_II pisze:
Cytat:
2003-10-20 09:46:26, bodziot pisze:
racja ja do smarowania klinów używam specjalnej pasty miedzianej wytzymującej 1100 stopni


Musze rozejrzec sie za tą pastą. Wszyscy ją zachwalają.



Moja nazywa sie CUPFERPASTE i jest produkcji Berner-a jak cala chemia której używam
  
 
No nie jestem do końca przekonany czy nie ma to wpływu. Przeciez tarcza jest na sztywno skręcona z piastą, a zacisk jest mocowany na zwrotnicy. Jeżeli jest duzy luz to cała piasta wraz z tarczą zmienia kąt (bo jest duży luz) w stosunku do powierzchni klocka i :
1.klocki biorą nie równo, na środku klocka robi się półokragłe wybranie materiału okładziny
2.może chrobotać przy hamowaniu
3.moze bic albo moga się przenosic drgania na kierownicę przy hamowaniu
4.Hamulce maja słabą skutecznosć bo klocki nie biora całą powierzcznią

  
 
Kiedyś spotkałem się z poglądem, że delikatny luz na piaście (w dopuszczalnych granicach dla łożysk oczywiście) nawet porawia dziłanie zacisków po hamowaniu bowiem przyspiesza odbijanie tłoków i zmniejsza właśnie ocieranie klocków o tarczę tak chrakterystyczne dla hamulców starego typu. Myślę że było to słuszne rozumowanie i zawsze starałem się nie przesadzać z naciąganiem łożysk przy regulacji pozostawiając około 0,1 mm luzu na pow piasty. Do smarowania polecam też pastę Anti Saize (numer 767) produkcji Loctite, która moim zdaniem ma lepszą smarność, przyczepność do podłoża oraz odporność na wodę od past miedziowych z którymi miałem doczynienia.
Sadzę, że koledze jednak ociera klocek. Chociaż raz miałem przypadek że między blaszaną osłonę tarczy przedniej a felgę wciął się kawałek żużla na szutrze i chrobotał mi niemiłosiernie dopóki nie zdjąłem felgi, wtedy wyleciał.
  
 
Ile wytrzymuja lozyska w tylnym moscie w polonezie plusie oczywiscie przy normalnej eksploatacji. Co ile tys. km. trzeba je wymienic ???
  
 
Witam, mam zamiar zabrać sie za wymianę łożysk w przednich kołach opiszcie mi jak to zrobić, czy duzo z tym roboty czy nie i czy sobie z tym poradzę robiąc to poraz pierwszy w polonezie. Wymieniałem sam w maluszku jak miałem malca, czy to jest podobna robota do tej w maluchu? Z góry dzięki za odpowiedź.
  
 
Panowie nic mi nie podpowiecie? Znalazłem conieco w ww ale tam jest mowa o wbijaniu nowych bieżni starymi, a czy w kompletach naprawczych są odrazu nowe bieżnie? A jak wybić stare bieżnie?
  
 
Cytat:
2004-12-10 09:27:57, Ralfik77 pisze:
Panowie nic mi nie podpowiecie? Znalazłem conieco w ww ale tam jest mowa o wbijaniu nowych bieżni starymi, a czy w kompletach naprawczych są odrazu nowe bieżnie? A jak wybić stare bieżnie?



Łożysko składa się z dwóch bieżni wewn. i zewnętrznej więc wymiana samego środka z wałkami to tak jakbyś zmienił majtki a nie umył d... . Wymiana jest prosta - koło, kołpaczek i nakrętka, zacisk ham. kpl, tarcza ham. zdejmujesz piastę.
Wybijasz delikatnie bieżnie, czyścisz piastę, wbijasz bieżnie, nakładasz nowy smar łożyskowy, wbijasz uszczelniacz i montujesz w odwrotnej kolejności. Nakrętkę dokręcasz wstępnie a po zamontowaniu koła regulujesz luz na piaście (na kpl kole łatwiej to wyczujesz) tak żeby był on delikatnie wyczuwalny i dopiero potem zaklepujesz nakrętkę.
  
 
ale bieżnie też trzeba kupic, bo nie ma ich w komplecie tak?
  
 
Komplet naprawczy to "komplety" czyli łozyska stożkowe sztuk dwie wraz z bierzniami do nich proporcjonalnymi, podkładka i nakrętka (na jedno koło). NIe wiem czym się rożnią ale są zestawy na lewe i prawe koło. "Na oko" wyglądają jednakowo. No może poza nakrętkami nakrętkami.

UWAGA!! prawe koło ma LEWY!! gwint czyli odkręca się zgodnie z zegarkiem a zakręca przeciwnie do zegarka.
  
 
Zczaiłem dzięki za podpowiedź, czyli mam wybić poprostu łożyska, jeśli jestm w błędzie to poprawcie mnie jeszcze.