Horhe - to juz koniec

wiem ze to nieodpowiednia kategoria, ale rozmawialem dzisiaj z blacharzem i doszlismy do wspolnego wniosku ze nie ma sensu ladowac kasy w ta bude, podloga jest przegnita, mocowanie resora i tylne wachacze tez, do tego dochodzi koniecznosc wyklepania auta po dzwonie i pomalowania.
w poniedzialek przytargam go do domu i zaczne rozbierac, nie wiem czy mam ochote nadal bawic sie w malszka. niedaleko stoi fiat 600 z 56 roku, chyba w tym kierunku skieruje swoje kroki...
wszystkie czesci horhego beda na sprzedaz. ale jeszcze nie teraz. info pojawi sie na forum

szkoda bo byla takim fajnym autkiem...powodzenia przy nastepnym projekcie

no to lipa troche.ale silnik przynajmniej zdrowiutki,na pewno sie komus przyda.mam nadzieje ze zanabedziesz ta szescsete

Cytat:

2006-04-01 14:55:53, kaza pisze: Pterock kubły i takie wynalazki sobie zostaw do 600 silnik może też jak zdrowy i do roboty z nastepnym.

No silnik od maluch do 600tki pasuje jak ulał

Hehe a co tam swap jak znalazł

nie no panowie, nie jest az tak zle
autko stoi u blacharza i niedlugo powinny ruszyc prace w przywracaniu mu swietnosci


[ wiadomość edytowana przez: pterock dnia 2006-04-01 19:02:44 ]

Piter kupiłeś tego czerwonego swapa z allegro?

Pterock remontujesz horhego? Bo zabardzo nie skapowalem. Se mysle ze ty nigdy go nie skasujesz az tu nagle

Chodzilo mi o pozbycie się w negatywny sposób.