Samara i dziwne dzwieki w czasie jazdy....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam,
znoof cos nie tak jest w mojej samarze :/
tym razem wyjezdzam z domu i slychac taki dzwiek jakbym ciagnal za soba tlumik, ale tlumik ani rusz :|
wysiadl pasazer mowi ze przednie prawe kolo :| co tam moglo sie stac ??
wczoraj podnosilem wszystkie strony i krecilem kolami z tylu sie kreca OK, lewe z przodu trzyma troche ale nie bardzo... prawe natomiast cos nie chcialo latwo isc ale zakrecic szlo....
no i dzisiejszy objaw mnie zaniepokoil co to ulicha jest ?? klocki chyba takiego efektu by nie daly, taki tuczaco - charujacy metal o cos, w pewnych momentach nie zawsze.... patrzylem w garazu i nic tam nie widze zeby cos moglo charowac ;/
klocki sa cale bo nie dawno zmieniane,
w skrzyni moglo sie cos stac ?? no ale to niemozliwe bo auto dobrze jezdzi.....

Pomozcie !!
Pozdrawiam
  
 
moze sruba wchodzi za gleboko i telepie o cos...
wykrec po kolei sruby od kol i patrz, czy ktorac nie jest na koncu podszlifowana...
to podpiluj ja kapke i gotowe.
  
 
az tak daleko wchodza ?? sprawdze to, ale co jeszce moze byc ??
myslalem ze jakis kamien wpadl no ale tak dlugo by sie nie utrzymywal.... poza tym inny dzwiek by byl...
boje sie zeby czasem nie polosie bo mechanik mnie nastraszyl ze moge zepsuc zabki na nich od gwaltownego ruszania (tzw piskow ) ale skoro nie ma szfankow w poruszaniu sie to raczej OK
  
 
Moze klocek się odkleił, w sensie ten materiał co się sciera odkleił się od tej blachy.
  
 
A niech kolega sprawdzi sobie sforznie w zawieszeniu z przodu (te na dole, najblizej jezdni) - najlepiej zawazajac czyms, ja gdy mialem jeden wyrobiony zbyt mocno to dawal takie metaliczne stuki przy jezdzie - po prostu mial luz ok 0.5cm przod/tyl, i przestawial sie na dolkach, a ja juz myslalem ze mi przegub sie konczy.
  
 
to nie tyle metaliczne stuki co tak jakbys ciagnal jakas blache po drodze,
gdzie sa te sforznie ? bo w instrukcji nie moge tego znalezc to co piszesz jest inaczej opisane w instrukcji,
u ciebie byly te stuki caly czas czy tez momentami ?
luzow nie powinno byc bo diagnostyke przeszla bez niczego, ale tak naprawde kto wierzy w cala diagnostyke, gowno ci tam sprawdza :/
  
 
jesli cos jak ciagniecie to napewno ani sforzen, ani przegub, cos ci trze, moze klocek, moze cos innego, obejrzyj dobrze ruchome elementy (obracajace sie).

  
 
z zewnatrz nie widac nic co by moglo trzec, musi to byc gdzies w srodku kola a wiec cos z hamulcami
poza tym droga byla rowna jak jechalem, predkosc 50-60 ale nawet przy ruszaniu to bylo slychac...
  
 
mógł stanąc tłoczek i szczęki obcierają o tarczę. mogło rozsypać się łożysko. mogła podgiąć się wewnętrzna osłona tarczy hamulcowej.
tak czy inaczej zacznij rozbierać w celu weryfikacji...
  
 
lozysko nawet nie strasz chociaz juz wtedy bym nie pojezdzil
oslona raczej ok jest, z tym tloczkiem i szczekami to nie wiem jak maja niby obcierac i robic taki odglos
nic tylko rozebrac i sprawdzic,
dzieki za odpowiedzi

Pozdrawiam
  
 
Dzwignij auto na podnosniku z tej strony co ci te odglosy dochodza (sciag wczesniej kolko) i krec rekami za piaste, jesli nie dasz rade to znaczy ze trzymaja klocki (zapiekl sie tloczek) najczesciej do wymiany, choc mozna probowac reanimowac go, (ja tam zawsze wymieniam ) jesli sie rusza bez wiekszych oporow to ogladaj skad dokladnie te dzwieki, nie ma sily bo musi byc widac gdzie cos jest nie tak
  
 
opor byl ale na zakerconym kole zobacze co sie bedzie dzialo jak zdejme... przypuszczam ze obkrece piasta ale z lekkim wysilkiem
co do klockow to mozliwe ze sie jeszce nie ulozyly i dlatego przychamowywuja..... zeby tylko nie tloczek :/
  
 
Cytat:
2005-09-19 16:40:57, DJ_DAR3K pisze:
... zeby tylko nie tloczek :/


Gdybym mial wybierac miedzy tloczkiem a lozyskiem to wolalbym wymienic tloczek
  
 
dzis zawiozlem ladzianke do mechanika...
wymieni pompke ham., i zaworki jeszcze ustawi.....

no ale przed tym sciagnalem prawe przednie kolo i lookalem co to moze tam trzec klocki OK od nowosci jakby nie tkniete , piasta krece... oslonka nie przytarta, ale patrze na przegub i wytarta oslonka (kawaleczek ) przy nim, mozliwe ze to on ?? tylko qrde teraz znoff cisza jest i nic nie trze :|
  
 
cześć może już padła ta rada ale mimo wszystko to napisze bo jest warta uwagi
mianowicie w mojej samarze też takie dźwieki sie pojawiały (jakby ciagnąć za sobą puszki) są one spowodowane wpadającimi kamyczkami miedzy tarcze hamulca a osłone tarczy. te kamyczki nie są wieksze od główki szpilki.
prosto sprawdzić
podniśc jedno koło włączyć silnik i tak jakby ruszać i powtórzyć operacje na drugim kole
co zrobic żeby tak sie nie działo ?? przywyczaić sie ale to nie jest nic groźnego chyba .....
  
 
w sumie tez tak myslalem no ale i tak sie boje ze to co innego.... niech sobie wpadaja
  
 
Cytat:
2005-09-21 22:22:00, Ktulu pisze:
są one spowodowane wpadającimi kamyczkami miedzy tarcze hamulca a osłone tarczy.


Też to kiedyś przerabiałem - efekt bliżniaczo podobny do kończących sie klocków.Po prostu kamyczek wpada między osłonę a tarczę i nie może wylecieć ...
  
 
wypada po pewnym czasie ale jest to wkurzające jak jeszcze tak chamsko głośno są wydawane te dźwieki i ludzie sie oglądają co to za złom jedzie że sie tak tłucze
mnie tak siedział ten kamuczek z godzine potem wypadł ale od kilku lat dawno mi nie wpadł poza tym może wypaść jak sie wjedzie w jakąś nierówność albo jak sie wyszlifuje do takiej wielkości że wypadnie
  
 
Cytat:
2005-09-22 17:06:12, Ktulu pisze:
.........jeszcze tak chamsko głośno są wydawane te dźwieki i ludzie sie oglądają co to za złom jedzie że sie tak tłucze .......



no dokladnie ludzie sie patrza co to za zlomiarz jedzie
w sumie mi sie to przytrafilo nie na czystym asfalcie ale wlasnie na takich nierownosciach i piasku.... ale tez na zwyklej drodze ... no coz mechanik ma obadac zobaczymy co powie..... pewnie to co my (oby )
  
 
coby nie zasmiecac forum podpinam sie tu



Otoz, jak opre sie o przod samarki pochylajac nad silnikiem z lewej strony to slychac wyrazny stuk i co ciekawe nie pochodzi on z zadnego elementu zawieszenia samochodu (tzn na dole, tulejek itp itd, tylko tak jakby tam gdzie mocowany jest u gory amortyzator, co to u licha moze byc, z prawej strony tego nie ma

Mam sie tym przejmowac czy olac sprawe i jezdzic dalej.


[ wiadomość edytowana przez: dcnt dnia 2006-04-03 19:34:12 ]