Amortyzatory

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przy jakim przebiegu Szanowni Koledzy wymieniali swoje amorki?
U mnie jest na razie 109 kkm i na razie amorki się jeszcze trzymają ( i są chyba jeszcze w niezłej kondycji ). A jak było u Was?
  
 
gdybys wymienil na nowe zrozumialbys ze to ze ci sie wydaje ze sie niezle trzymaja a to jak trzymaja sie nowe to dwie rozne bajki) ja wymienilem po 80 i 170tys
  
 
ja mam 148 i jeszcze na przodzie nie wymienialem
  
 
Cytat:
2005-10-02 21:55:27, ramzes22 pisze:
ja mam 148 i jeszcze na przodzie nie wymienialem



moj sasiad w camry z 99r wymienil niedawno pierwszy raz..po 320tys no ale czego to dowodzi?? przeciez mozna jezdzic dopoki fizycznie amorek sie nie rozpadnie..ale jego skutecznosc juz duzo wczesniej bedzie symboliczna
  
 
U mnie jeszcze wogole nie były wymieniane
  
 
mala edycja..to camry jest z 88r..hehe chcialbym miec w espero takie blachy jak ma koles
  
 
W moim śp.Daihatsu tylne poszły po 160kkm, przody po 250.Oba miały jeszce dobre tłumienie ( wg przyrządów na stacji diagnostycznej),ale zaczęły się wycieki
  
 
Hmm.
A ja niemądry zmieniłem wszystkie amorki po 80 tkm
Przyrzady wskazywały 72% przód i 69% tył.

Panowie auto nie do poznania
  
 
jak swoje amory sprawdzałem 160 tys to na dwóch przyrządach wskazywały do wymiany a na dwóch innych że mogą być.
Ale ciekły i wymieniłem i po miesiącu sprawdziłem i przód amorki oplowskie 60 % sprawności tył sacs czy jakoś tam 68 %. Tyle się się zmieniło że jest o wiele ciszej.
  
 
Troche sie wetne w dyskusje. Szukałem na forum ale nie znalazłem tego co mnie interesuje. Jak wymienic amortyzatory przednie. Tzn wiem , ze trzeba odkręcic całą zwrotnice chyba , ale może ktoś to dokładniej by opisał. Może nie srubka po srubce , ale wszystkie rzeczy , które trzeba porozkrecać i ewentualnie na co trzeba uważać.
  
 
Musisz mieć ściągacz do sprężyn,coby ci rąk nie połamało
  
 
No ściagacz to chyba juz po wymontowaniu z auta ( bo chyba cały mc Pherson nie rozleci się po odkreceniu sruby pod maska od amortyzatora - chyba ,ze sie myle?). ale co trzeba poodkręcac , żeby to wyciagnąc? trzeba rozpinac półosie z przegubami , drążki kierownicze itp?
  
 
dzis widzialem jak sie to robi..najpierw zdejmujesz zaciski hamulcowe odkrecasz koncowki drazkow sworznie wahaczy wyjmujesz zawleczki na piastach i odkrecasz srube od piasty..odkrecasz od gory sruby pod maska na kielichach..i jeszcze zdajsie jakas srubke na dole..zadnych przegubow nie rozpinasz..a cale zdjecie kolumny zajelo facetowi 5minut

i prosze nie piszcie juz o tym urzadzeniach do pomiaru amorkow..wg mnie amortyzator po 100tys na naszych drogach kwalifikuje sie do wymiany i tyle..kazdy kto wymienil amory na nowe niezalenie od tego co pokazywaly przyrzady zauwazal spora roznice
  
 
tył ok.. 90 kkm,....

przody tydzień temu przy 115 kkm ....

amorki są w miarę tanie i dlatego przy okazji zmiany sprężyn zmieniłem....

auto przykleiło się do drogi...

a w nubirce mam 265kkm i amory seryjne......

ale nie 3ma się tak drogi jak espero... i wiem ze to przez te amory.....

ale do nubiry jeden amor to 300-400 zł ( o gazówkach mówie) a do espero 70 zł
  
 
Cytat:
2005-10-03 21:11:48, qbaj pisze:
dzis widzialem jak sie to robi..najpierw zdejmujesz zaciski hamulcowe odkrecasz koncowki drazkow sworznie wahaczy wyjmujesz zawleczki na piastach i odkrecasz srube od piasty..odkrecasz od gory sruby pod maska na kielichach..i jeszcze zdajsie jakas srubke na dole..zadnych przegubow nie rozpinasz..a cale zdjecie kolumny zajelo facetowi 5minut i



O to chodziło. Dzieki.
  
 
Jeszcze jedno pytanie do osób , które wymieniały amorki.
czy przy wymianie amortyzatorów wymienialiście te rózne elementy gumowe typu podkładka , zderzak , itp? Czy trzeba je wymieniac wszystkie czy sa jakies , które mozna zostawic? pytam bo jak to rozkrecę i sie okaże ,że trzeba wymieniac coś czego nie mam to nie bedę miał jak sie dostac do sklepu , tymbardziej w sobote popołudniu. A z drugiej strony w ciemno wydawać kase tez nie bardzo mi sie podoba , a jak policzyłem wszystkie elementy gumowe na przód i tył to wychodzi przeszło 130 zł.
  
 
na tył kup sobie od razu śruby mocujące amorki te dolne one mają tendencje do zpiekania i są wysokiej twardości.
  
 
Cytat:
2005-10-03 21:11:48, qbaj pisze:
wyjmujesz zawleczki na piastach i odkrecasz srube od piasty....zadnych przegubow nie rozpinasz..



Najpierw piszesz ze odkrecasz srube od piasty a pózniej, że żadnych przegóbów nie rozpinasz. To po co odkręcać śrube z piasty jeśli nie trzeba odpinać przegubów? Jeśli nie odczepisz przegubów to jak wyciągniesz mcpersona na zewnątrz? Obowiązkowo trzeba odczepić przegub.
  
 
Cytat:
2005-10-04 13:16:54, malin2 pisze:
na tył kup sobie od razu śruby mocujące amorki te dolne one mają tendencje do zpiekania i są wysokiej twardości.



Śruby sa ok , wymieniałem z miesiac temu gumowe podkładki pod sprezyny i poszło bez problemu.
  
 
Cytat:
2005-10-04 13:24:25, koza0007 pisze:
Najpierw piszesz ze odkrecasz srube od piasty a pózniej, że żadnych przegóbów nie rozpinasz. To po co odkręcać śrube z piasty jeśli nie trzeba odpinać przegubów? Jeśli nie odczepisz przegubów to jak wyciągniesz mcpersona na zewnątrz? Obowiązkowo trzeba odczepić przegub.



Rozpinanie przegubu kojarzy mi sie z rozpinaniem go na krzyzaku. Jezeli o to Ci chodzi to sie dziwie

Odkreca sie nakretke piasty i po wypieciu sworznia i koncowki drazka przegub sam wychodzi i z cala polosia kladzie sie na ziemi. Nie trzeba niczego rozpinac.