Amorek i głaz...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i uszkodziłem fure. Ostry zakret, wielki kamien i.....

Amortyzator wyrwał kawał blachy ( takie pólkoliste cos pod maską, na szczycie tego widac jakąs gume ) i az maske ponniosło...

Biedne Espero
  
 
Cytat:
2006-11-08 14:08:19, pawellewinski pisze:
No i uszkodziłem fure. Ostry zakret, wielki kamien i..... Amortyzator wyrwał kawał blachy ( takie pólkoliste cos pod maską, na szczycie tego widac jakąs gume ) i az maske ponniosło... Biedne Espero



Współczuje-przydaly by sie jakie fotki ...
  
 
Cytat:
2006-11-08 14:08:19, pawellewinski pisze:
No i uszkodziłem fure. Ostry zakret, wielki kamien i..... Amortyzator wyrwał kawał blachy ( takie pólkoliste cos pod maską, na szczycie tego widac jakąs gume ) i az maske ponniosło... Biedne Espero



ano biedne.
jeśli uszkodziło tylko to czarne badziewie (poduszka macpersona) to pół biedy. Gorzej, jeśli pogięło nadkole - ciężko to będzie tak naprawić by trzymało geometrię.
wezwales policje? Należy się odszkodowanie od zarządcy drogi.
  
 
Cytat:
2006-11-08 15:57:06, Robert_S pisze:
wezwales policje? Należy się odszkodowanie od zarządcy drogi.


Tiaa, i co? Udowodni, że warunki na drodze były świetne i jechał przepisowo 50km/h a kamień go na zakręcie zaatakował
  
 
Looknij w ten wątek

Powoli chyba zbliżama się do końca.... Jak się temat oficjalnie zakończy to dam znać.
Jeżeli sprawa jest ewidentna, to jest do wygrania.
  
 
to moze macie jakies namiary na fajną dziure w okolicy warszawy ?? Dotelepie sie tam i wezwe policje

A fotki załatwie, to naprawde ciekawie wygląda
  
 
Cytat:
2006-11-08 16:12:30, YeLonkoskY pisze:
Tiaa, i co? Udowodni, że warunki na drodze były świetne i jechał przepisowo 50km/h a kamień go na zakręcie zaatakował


kamień na drodze - to nie wina kierowcy, policja przyjechałaby i napisaliby raport ze zdarzenia z opisem szkód w aucie. Kierowca ma prawo oczekiwać że droga będzie spełniała pewne normy i nie będzie na niej tego typu przeszkód, chyba że informują o tym odpowiednie znaki. A kierowca jechał przepisowo i nie widział kamienia zza zakrętu, nie było możliwości ominięcia, bo z naprzeciwka jechał autobus.
Jakby Ci ktoś puknął w drzwi trabantem to też nie domagałbyś się odszkodowania?


[ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2006-11-08 19:39:04 ]
  
 
Cytat:
2006-11-08 16:12:30, YeLonkoskY pisze:
Tiaa, i co? Udowodni, że warunki na drodze były świetne i jechał przepisowo 50km/h a kamień go na zakręcie zaatakował

popieram nic nie zdziała zucom mu 2 głupie texty ze sie sam zamota oddadza sprawe do sadu grockiego przeczytaja prawo co mu grozi za składanie fałszywych zeznan wezma jakiegos szpeca ktury walnie opowies o koncie nachylenia dziury albo ze sklad kamienia jest pod ochrona i jeszcze on beknie za niszczenie dzieła przyrody a dziura i kamien do takich nalerzy ja sie dzisiaj wpakowałem w kałuze po srodku kturej była dziura policja powiedziała ze moga tylko wezwac laete zeby mnie wyciagła koszt 50zł dałem 2 zulom na flache i wypchali mnie twoje prawo! nie masz prawa
  
 
Cytat:
2006-11-08 20:46:47, markon pisze:
twoje prawo! nie masz prawa



Tym sposobem nic nigdy nie osiągniesz! A wystarczy trochę samozaparcie i 2 czy 3 dni urlopu.
  
 
Cytat:
2006-11-08 20:48:42, piotr_ek pisze:
Tym sposobem nic nigdy nie osiągniesz! A wystarczy trochę samozaparcie i 2 czy 3 dni urlopu.

w mojej pracy urlop odpada zebym mógł nie przyjsc 30,31, grudnia i 1 stycznia i oprucz tego wzias urlop na zlot w czerwcu i wrzesniu musze tyrac bez dnia wolnego od poniedzialku do soboty od 9 do 18 nieraz 21
  
 
Tylko że z tego co napisał Paweł wcale jednoznacznie nie wynika, że kamień leżal na drodze a raczej, że był sobie ostry zakręt i Pawła zniosło na kamień na poboczu. Tym bardziej, że Paweł tego nie wyjaśnił/doprecyzował w następnych postach i czeka na propozycje dziur, które ewidentnie wykazałyby niedbalstwo drogowców co tym samym wskazuje, że jego sprawa jest conajmniej "śliska" Jeśli było inaczej to oczywiście trzeba się domagać odszkodowania

[ wiadomość edytowana przez: YeLonkoskY dnia 2006-11-08 23:15:22 ]
  
 
Cytat:
2006-11-08 20:46:47, markon pisze:
ja sie dzisiaj wpakowałem w kałuze po srodku kturej była dziura policja powiedziała ze moga tylko wezwac laete zeby mnie wyciagła


Przepraszam, a czy ty wzywałeś policję żeby cię wyciągnęła, czy po to żeby spisali protokół? NIE MA ZNACZENIA, czy po uszkodzeniu auta możesz jechać czy nie. Ich psim (nomen omen) obowiązkiem jest przyjechać i zrobić protokół.
Ewentualnie mogą polecić żeby wezwać SM. Ale z pounktu widzenia poszkodowanego - to nie ma znaczenia.

Czasu też nie potrzeba aż tyle. Tak naprawdę większość rzeczy możesz załatwić korespondencyjnie.

Pawel - Sposoby są różne, ale nie o wszystkich trzeba pisać na publicznym forum



[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2006-11-08 23:04:17 ]