Strumienica

Witam, wczoraj zamontowalem nową strumienice łuskową w miejsce katalizatora, autko ma juz przejechane 140tys wiec to najwyzszy czas zeby sie go pozbyc.
Roznice oczywiscie czuc ale dopiero po przekroczeniu 3tys/obr (duza roznica), jednak nie o tym chcialem pisac
Chodzi o to, ze auto zaczelo nieprzyjemnie buczec i to wlasnie na niskich obrotach tak do 3tys po wejsciu na wyzsze chodzi o wiele ciszej.
Z tego co udalo mi sie przeczytac o strumienicach i opiniach to raczej nie podnosi sie poziom halasu w kabinie a mi znacznie (chyba ze czytalem nie tam gdzie trzeba).
Moze zle zaspawane lub zrobili mi specjalnie jakas dziurke w tlumiku zebym znowu musial przyjechac
Jaka sa wasze zdania i opinie

jaka roznica - jest szybciej?

mysle ze to nie przez strumienice jako tako tylko przez zapchany kat ktory spowalnial samochod. zwykla rurka czy nowy katalizator daloby ten sam efekt

Cytat:

2006-04-13 00:47:13, Pepe_Es pisze: U mnie jest zdecydowanie szybciej Tylko niestety tez dosyc glosniej na niskich obrotach...

na wyzszych pewnie tez tylko juz tego tak nie slyszysz ja juz sie nei wypowiadam o strumienicach i innych cudach bo temat oklepany...ale stwierdzenie ze kat ma 140kkm wiec najwyzszy czas na wymiane jest wziety z ksiezyca.czas na wymiane podzespolu jest wtedy kiedy on sie zuzyje/rozpadnie/zepsuje..dopoki nie brzeczy ci ceramika albo zawartosc spalin nie przekracza normy to uznanie kata za zuzyty jest hmm..rozrzutnoscia

a co do meritum..prawdopodobnie jest gdzies dziurka i tyle..np jesli masz stare tlumiki to przy wywalaniu kata mogli cos uszkodzic..mi sie to zdarzylo..i po usunieciu srodka kata zaczelo byc glosno..myslalem ze to dlatego ze on jest pusty a okazalo sie ze tlumik srodkowy mial dziure ktora powstala przy wyjmowaniu kata