Jak by to nazwac...zapalanie?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Otoz moja sprawa wyglada nastepująco. Jak zapalam autko....obroty odrazu spadaja na dol i auto gasnie, musze mocniej przez chwile przygazowac i obtoty jak by wchodza na wyzsze...i jest ok. Natomiast jezeli nie chce mi sie gazowac, to przed zapaleniem zwieram 2 piny w zlaczu diagnostycznym naszego kompa, te piny po ktorych sprawdzamy bledy naszego silnika. przekrecam kluczyk w pozycji 1, autko sobie sprawdza bledy, po czym wyciagam zworke, zapalam auto i jest cacy czyli super wchodzi na oboroty, nie gasnie.
Czy wiecie co z tym mozna zrobic zeby bylo ok?:>
dzieki
pozdrawiam
  
 

Debeściak jesteś... jak te araby, co to na masce ich ciężąrówki siedział jeden chłopak, a na zderzaku drugi. Ten na masce lał wodę do chłodnicy, a ten na zderzaku ją wyłapywał co by na drogę nie wyleciała i podawał temu pierwszemu, żeby wlał wodę na powrót do chłodnicy.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2006-04-11 14:05:33 ]
  
 
na początek zrób moze restart kompa czyli wyjmij akumulator na jakies 10min
  
 
Cytat:
2006-04-11 19:58:27, tommi3737 pisze:
na początek zrób moze restart kompa czyli wyjmij akumulator na jakies 10min

na 10sek wystarczy..tak stoi w serwisowce ale niewazne..po pierwsze reset pomoze..choc nie wiem na jak dlugo..po drugie jak u licha autor watku wpadl na pomsl ze zworka? moze w ogole pociagnac kabelki od tych pinow zeby miec je przy kierownicy wtedy bedzie latwiej zwierac
  
 
no coz....pomysl ze zworka wpadl mi do glowy jak kiedys bardzo ladnie mi zapalil i trzymal obroty po tym wlasnie zabiegu...sprawdzania bledow kompa. pozniej ni z tego ni z owego sprobowalem jeszcze raz i znow bylo dobrze...i tak zostalo. co do resety kompa....odlaczalem juz akumulator i tak nic nie daje...jedno..2 zapalenia jest ok..pozniej nieststy musze troche pogazowac zeby sie obroty ustabilizowaly. co do silnika krokowego jest czysty jak łza, czyszcze go co jakis czas, ale czy jest w 100% sprawny..tego nie wiem. Zastanawia mnie, co sie takiego dziejej przy wlozonej zworce z silnikiem korokoweym (bo go najbardziej podejrzewam, ze sie ustawia w jakies stan poczatkowy) przy wlozonej zworce...
coz..nie wiem co z tym zrobic..
ah....przy cieplym silniku jest wszystko ok, czyli jak zapalam normalnie to elegancko trzyma obroty

dzieki pozdrawiam
  
 
A może to poprostu problem z benzyną/pompą/syfem w baku/zalaniem silnika?
  
 
Cytat:
2006-04-12 07:07:03, papciak pisze:
Zastanawia mnie, co sie takiego dziejej przy wlozonej zworce z silnikiem korokoweym (bo go najbardziej podejrzewam, ze sie ustawia w jakies stan poczatkowy) przy wlozonej zworce... coz..nie wiem co z tym zrobic..



A teraz serio - próbowałeś podlaczyc sie pod komputer i sprawdzic jakie sa ustawienia? Nie jestem ekspertem ale byc moze jest tam cos co ustawi silnik krokowy na inne polozenie przy zapalaniu i bedzie ok.Dodam ze nie bawilem sie kompem od benzyny jeszcze ale widzialem co da się zrobic z kompem gazowym i jesli mozliwosci sa porownywalne moze się udac.
  
 
A może napiszesz jakie błedy zczytałeś??
Czy jest czysto z błędami?
  
 
Wyjmij silniczek krokowy ale nie odpinaj jego kabla.
Zobaczysz czy iglica się porusza.
W normalnej sytuacji (bez zworki) po przekręceniu kluczyka silniczek wykonuje pełny ruch 'fte i wefte', by ustalić początkowe otwarcie. Zobacz czy tak się dzieje.
  
 
błędow nie ma zadnych...dzieki sprawdze ten patent z wyciagnietym silnikiem krokowym... moze to naswietli sytacje