Szukam serwisówki do Avensisa I

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie - dla kumpla z pracy, bo mimo, że wie, że to się nie sypie to lubi dłubać i być zorientowany.
Mamy kilku użytkowników Toyek, więc pomyślałem, że zapytam. Ewentualnie jakiś namiar na odpowiednik naszego Morawskiego z serii "Adam Słodowy", bo kumpel twierdzi, że nic takiego nie znalazł.
  
 
Cytat:
2006-04-11 10:47:11, Walus pisze:
Jak w temacie - dla kumpla z pracy, bo mimo, że wie, że to się nie sypie to lubi dłubać i być zorientowany. Mamy kilku użytkowników Toyek, więc pomyślałem, że zapytam. Ewentualnie jakiś namiar na odpowiednik naszego Morawskiego z serii "Adam Słodowy", bo kumpel twierdzi, że nic takiego nie znalazł.



Z tego co wiem, to nie ma takiego Morawskiego dla Ave. Mam do cariny, część spraw się dubluje, ale to nie jest to.
Jak kolega ma emule, to może uda Mu się TO sciągnąc.
Niech poczyta też TU.
Jak coś znajdzie, to ja też chętnie skorzystam!
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2006-04-11 10:47:11, Walus pisze:
Mamy kilku użytkowników Toyek, więc pomyślałem, że zapytam.


JACO, ja i.... jeszcze ktoś???
P.
  
 
Cytat:
2006-04-11 10:59:05, pyrekcb pisze:
JACO, ja i.... jeszcze ktoś??? P.



No dwóch to już kilku, nie?
Choć niektórzy twierdzą że to tylko para
  
 
Już widzę taką serwisówkę... a na każdej stronie porada: "UDAJ SIĘ DO ASO".
  
 
Cytat:
2006-04-11 12:16:40, piotr_ek pisze:
Już widzę taką serwisówkę... a na każdej stronie porada: "UDAJ SIĘ DO ASO".




Dobre
  
 
Cytat:
2006-04-11 11:01:57, Walus pisze:
No dwóch to już kilku, nie? Choć niektórzy twierdzą że to tylko para

nie to zebym byl homofobem..ale od razu para? piotrek przeciez serwisowka to ksiazka dla serwisow wiec wskazowka udaj sie do aso brzmi jak: lekarzu lecz sie sam
  
 
Cytat:
2006-04-11 18:20:58, qbaj pisze:
piotrek przeciez serwisowka to ksiazka dla serwisow wiec wskazowka udaj sie do aso brzmi jak: lekarzu lecz sie sam



To samo miałem napisać, ale ostatnio mam trochę "pracy" w pracy...
Odsyłacz do ASO nazywa się "Instrukcja obsługi"...
Ksiazki typu Morawski są jakby "półserwisówkami" - dla użytkowników, którzy nie mają obu lewych rąk.
Oryginalną serwisówkę mam jedną w domu - do suzuki samuraja.
Robiłem i pisałem pracę w technikum nt mostów napędowych z modelowym mostem z samuraja. Po porstu ojciec kolegi miał (ma) aso suzuki (z tyłu przy Jagiellońskiej) i dał nam zepsuty podczas "skoków" most samuraja i serwisówkę do niego.
Pozdr. P.
  
 
Cytat:
2006-04-11 20:13:00, pyrekcb pisze:
To samo miałem napisać, ale ostatnio mam trochę "pracy" w pracy... Odsyłacz do ASO nazywa się "Instrukcja obsługi



Tak... ale serwisówka do współczesnych aut (do starego Avensisa może jeszcze nie) to zwykle oprócz opisu napraw mechanicznych multum informacji jakie uzyskuje i co można z nimi zrobić podpinając specjalizowanego kompa do kilkunastu złącz diagnostycznych. Tak, że lekko licząc to 80% usterek nie da się usunąć w warunkach domowych, a z pozostałymi 20% poradzi sobie średnio wykwalifikowany mechanik.
Zresztą przypomniała mi się usterka jaka pojawiła się pół roku temu w scenicu którym za dobrych czasów jeździłem. ASO miesiąc motało się z diagnozą usterek mieszając do tego centralę reno we Francji. Bo obojętnie co wymieniali to ciągle wyskakiwał błąd.
Tak, że zapomnijcie, że uda się naprawić abs, czy wymienić przekaźnik.

A suzuki samuraj... przecież to taka lichsza łada niva. Tam do każdych napraw wystarczy średnio wykwalifikowany kowal.
  
 
Cytat:
2006-04-11 10:59:05, pyrekcb pisze:
JACO, ja i.... jeszcze ktoś??? P.



ja ja Corolla D4D taka samiuśka jak Jaco
  
 
Cytat:
2006-04-12 07:05:55, Petersen pisze:
ja ja Corolla D4D taka samiuśka jak Jaco



JACO chyba ma benzynke....
P.
  
 
Cytat:
2006-04-11 18:20:58, qbaj pisze:
przeciez serwisowka to ksiazka dla serwisow wiec wskazowka udaj sie do aso brzmi jak: lekarzu lecz sie sam


Jak czytam o przejściach niektórych włascicieli nowych, drogich samochodów z ich ASO to dochodze do wniosku, że serwisówki tych firm składają sie z porad jak pogonić klienta, i ew. krótkiego poradnika prawnego. O naprawach nic nie piszą bo samochody sa zbyt skomplikowane żeby dało sie cokolwiek naprawić.

A ASO niedługo beda działąć jak serwis HP. Biora od ciebie nowe (4 miesięczne) urządzenie w ramach gwarancji po czym wysyłaja gdzies w świat i po 2 tygodniach dostajesz drugie (niby sprawne) które z oddanym przeaz ciebie ma tyko współna nazwę, i jedną część obudowy. Cała reszta to INNE urządzenie o nieznanym wieku, "przebiegu" i co najwazniejsze innym numerze seryjnym.
  
 
Cytat:
2006-04-13 16:45:32, Navi pisze:
A ASO niedługo beda działąć jak serwis HP.



O przepraszam... do mnie przyjeżdżają, zabierają niesprawny element/urządzenie, montują sprawne (które faktycznie nie wiadomo skąd się wzięło) i wyjeżdżają.