Policyjna akcja Wielkanoc

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak sie zastanawiam, bo w tv mowia, że nasza kochana policja zaczyna akcje wielkanoc. Bedą pilnować, żeby nie przekraczać dozwolonej prędkości- co jest uzasadnione, i zapinania pasów. Nie chce wchodzić tu w dyskusje, czy pasy zapinać czy nie, bo to było wielokrotnie poruszane. Tylko co im do tego tak właściwie, czy ja sobie jade w pasach, czy nie?? W końcu jesli ich nie zapne to robie to na własną odpowiedzialność- w razie kuku ja odniose poważniejsze obrażenia- ale nikomu tym nie zagrażam. To tak jakby mi zabronili palic w samochodzie- to chyba by mi musieli do ręki przykuć policjanta z popielniczką!!!
  
 
Takie ma znaczenie że jak się połamiesz to trzeba Cię będzie leczyć w państwowym szpitalu, utrzymywanym za składki nas wszytkich - ot, cała filozofia. Im wieksze obrażenia tym większe koszty. Jak zostaniesz kaleka to trzeba Ci będzie płacić rentę.
Proste - ekonomia.
  
 
I wpizdu i wylądował..........
Andrzej, musiałeś mi całą zabawe popsuć 2 zdaniami!!
  
 
jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze
  
 
Cytat:
2006-04-13 22:47:15, Try3ek pisze:
jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze


Dokładnie a po za tym policja na tym zarabia za mandat 100zł
  
 
Cytat:
To tak jakby mi zabronili palic w samochodzie- to chyba by mi musieli do ręki przykuć policjanta z popielniczką



za to akurat w niesprzyjających okolicznościach możesz dostać mandat
  
 
A jakie to są niesprzyjające okolicznośći??
  
 
jak Ci rumunka robi loda to wtedy moze to byc jej ostatnia laska przed odrosnieciem nowych wlosow
  
 
Cytat:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki.

o rumunkach nic nie ma
  
 
dzis widzialem jak zatrzymuja u mnie na Bobrku, w Zabrzu i na Miechowicach.
  
 
Cytat:
2006-04-13 22:44:11, Jesion128 pisze:
I wpizdu i wylądował.......... (...)


teeee Siara
jak dla mnie ktoś kto zdaje sobie sprawę z tego że nie zapinając pasów może sobie wyrządzić większą krzywdę niż je zapinając jest po prostu śmieszny... bo to głupie przecież jest...
Ja bez pasów czuję się jakoś tak nieswojo
  
 
Fajne te akcje, ale policja u nas zyebana totalnie. 90% policjantów to życiowi przegrańcy, sqrfysyny i matoły. Albo tylko ja mam takiego pecha, że trafiam zawsze na takich nieudaczników co sie swoją "władzą" dowartościowywać muszą . To mówiłem ja, Jarząbek .
  
 
Ja pasy zapinam w dłuższych trasach(dalej niż 30km)bo na codzień dostałk bym chyba kuku jak bym 50 razy zapinał odpinał i dobrze mi się po mieście jeździ bez pasów - mam lepszą widoczność jak musze się wychylić żeby coś zobaczyc itp Natomiast na prawym zapinam zawsze!!(jakoś tak hmm ) jak upalam też (nie wyobrażam sobie szybkiej jazdy bez pasów )i to nie ze względów bezpieczeństwa !! tylko przy dohamowaniach i poślizgach cały czas czuje auto dupą bo się nie ślizgam .

poza tym w codziennym miejskim ruchu pasy mogą dla mnie nie istnieć , ale ja dziwny jestem

co do policji ...co mi mogą w akcje wielkanoc zrobić ? dowód rejstracyjny juz mi zabrali , poicja to ch**e
  
 
Cytat:
2006-04-14 01:25:52, Race_D pisze:
Fajne te akcje, ale policja u nas zyebana totalnie. 90% policjantów to życiowi przegrańcy, sqrfysyny i matoły. Albo tylko ja mam takiego pecha, że trafiam zawsze na takich nieudaczników co sie swoją "władzą" dowartościowywać muszą . To mówiłem ja, Jarząbek .


nie no, nie przesadzaj. ja kilka razy bylem zatrzymany i tylko raz dostalem mandat. trzeba miec do nich podejscie i tyle. wiadomo ze trafi sie kiedys na popapranca, ale to nie jest powod zeby mowic ze wszyscy policjanci sa tacy. takie generalizowanie jest bez sensu. nie wiem tez skad ci sie wzielo to 90%. w Polsce policja jest zbyt poblazliwa, mozna duzo ugadac (i nie mowie tu o dawaniu lapowek - sam nigdy nie dawalem), dlatego jest u nas to slabo z bezpieczenstwem. popatrz na takie kraje bardziej ucywilizowane niz polska pod tym wzgledem. ludzie jezdza tam przepisowo bo policja jest surowa. i jak ktos dostanie juz tam mandat to nie mowi ze policja to zyciowi przegrancy, poprancy, skurw.... tylko potrafi powiedziec: "moja wina, nastepnym razem sie postaram" czy cos takiego. i nie ma zalu do policji, co najwyzej do siebie. tyle ode mnie. policjant tez czlowiek.
  
 
Na samym początku jak zrobiłem prawko i jeździłem bmką 1602 to przez pierwszy rok miałem 1-2 kontrole w tygodniu. "BO chcieliśmy sobie auto obejrzeć" i nigdy nie miałem jakiś specjalnych problemów mimo, że naprawde było się do czego doczepić.

Jednemu nawet wmówiłem że wyciekający ze skrzyni olej to smarowanie rozbryzgowe łożysk wału kardana

A jak patrzę na to co niektórzy robią za kierownicą ta czasem myśle że policja powinna stosować ostrzegawczy strzał w tył głowy.

Jedno co mnie wkurza to że łapią za prędkość zamiast wyłapywać z ruchu cfaniaczków wyprzedzających na 3, jeżdżących na czerwonym skręcających z lewego pasa w prawo itd.

Myślę że gdyby np. na zakopiańce wprowadzić NAKAZ jazdy z prędkością minimalną 70 i Bezwzględny zakaz wyprzedzania to liczba wypadków spadła by o 95%
  
 
wszystkie mandaty jakie dostalem byly za brak zapietych pasów. oprocz jednego - za brak trojkata ostrzegawczego
  
 
gdybym wtedy 22 stycznia nie miał pasów podobnie jak 3 moich kolegów (m.in Strongi znany z tego forum) to by była kiszka wiec dla mnie kto nie zapina pasów to jest jakis dziwny...

  
 
ja mialem okazje zaliczyc bliskie spotkania 1xxxxxxx stopnia jadac na prawym w jugo koral ze starem chlodnia - mialem wtedy ze 6 lat - teraz nawet siedzac na parkingu lapie sie na tym ze mam zapiete pasy - jakis taki odruch - jak tylko wsiadam od razu zapinam.

jeden wypadek wystarczyl zeby mi i MRukowi pokazac co to jest dzwon i jakie moze qq zrobic - MRuk mial wtedy z miednicy puzle bo wzial udezenia na swoja strone - auto wylapalo lewa polowa przodu.

z innej strony biorac pod uwage wypowiedzi korwina - mikke - to jest nasza sprawa czy zapinamy czy nie - koles twierdzi - i moim zdaniem slusznie - ze kierowny przy tym calym stuffie w aucie - poduszki, pasy, ABS, itp - czuja sie zbyt bezpiecznie i sa malo ostrozni na drodze - gdyby tak kazdy kierowca ktory spowodowal wypadek albo uczestniczyl a nie mial pasow placili za swoje leczenie to by troche wszyscy zaczeli uwazac na to co robia.

w sumie temat rzeka...
  
 
czemu popsułeś takie autko

A co do kontroli policji to dziś mnie zatrzymali i spytał mi sie do ilu jest ograniczenie, ja jechałem 80 ponoć było do 50 ale że suszarką mnie nie złapał to sie nie przyznałem ile jechałem, sprawdził światełka, papierki i dowidzenia, często właśnie mam takie standardowe kontrole. Raz dostałem mandat za pasy i jestem tego świadom że moja wina, teraz raczej zapinam choć może w szelkach sie za super nie jeździ po mieście.
  
 
Cytat:
2006-04-14 11:43:58, spawn666 pisze:
jgdyby tak kazdy kierowca ktory spowodowal wypadek albo uczestniczyl a nie mial pasow placili za swoje leczenie to by troche wszyscy zaczeli uwazac na to co robia.


Mysle ze nie zaczeliby. Mikke kiepsko zna sie na psychologii. Na wielu innych rzeczach zreszta tez.
Po drugie nie mogli by za siebie placic, bo to sa czesto olbrzymie kwoty. A juz zwlaszcza jezeli zostaliby kalekami, a jeszcze bardziej zwlaszcza - jezeli by zgineli. Wtedy to sie juz w ogole jest slabowyplacalnym.
Pomijam fakt ze koszty leczenia to tylko ulamek ogolnych kosztow jakie sie ponosi gdy ktos zostaje ranny, kaleki, ginie.
Co do miasta to wiekszosc wypadkow jest w miescie, predkosci jakie osiaga sie w miescie wcale nie sa male (a zeby zginac - wystarcza calkiem niewielkie. Zeby rozkwasic sobie giembe to juz w ogole minimalne). No ale trzeba siegnac po ten pas, zapiac go, to takie trudne i zajmuje tyle czasu... Rzeczywiscie, mozna zwariowac ... ;>
Ja tez zyje dzieki pasom. Ale zapinalem zawsze.
A policjanci jak ludzie - sa rozni.