Skrzynia? polosie? nie wiem co... POMOCY!

Witam, koledzy klubowicze pomozcie bo tragiczna chwila nastala. Essie nie jedzie...
Bylem dzisiaj na torze ze znajomymi i troche szalelismy, szalenstwa szybko sie skonczyly bo essie umarł. Jechalem w dosc ciasnym zakrecie w prawo, prawe kolo złapalo taka jakby tarke - ogranicznik zeby bylo czuc ze sie pobocze lapie - w tym momencie mialem 2-ke i okolo 55km/h kola mocno skrecone. Nagle esiie wszedl na 6000 obrotow i koniec, puscilem gaz proboje ruszyc a tutaj po puszczeniu sprzegla stoje w miejscu.
Teraz objawy sa nastepnujace: na kazdym biegu jade w miejscu, gdy essie byl holowany slychac zgrzyty po prawej stronie, gdy wcisnie sie sprzeglo to slychac je o wiele ciszej. Natomiast gdy essie jedzie szybko na holu to wtedy nie zaleznie czy sprzeglo jest wcisniete czy nie zgrzytanie slychac tak samo.
Prosze pomozcie, co moglo sie stac...

Nie wiem czy to wazne ale jak jade w miejscu to licznik pokazuje predkosc, a jak essie jedzie na holu to juz nie pokazuje...

Okej, jaki teraz przegub kupic jaka firma i jaki koszt tego interesu, czy dam rade sam wymienic przegub?
A jeszcze jedno pytanie, jakby rozsypany byl przegub to nie powinien o strzelac i zgrzytac jak probuje ruszyc?

A jakiej firmy kupić przegub, kupować jakis zamiennik czy oryginał?

to na bank przegub. może tylko wyskoczył z wieloklinu i dlatego w miejscu pokazuje predkość, bo jakby niepokazywał to poszedłby sie stukac mechanizm różnicowy.