Samochód się trzęsie za godzinę wyjazd w trasę POMOCY!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Proszę o szybki odzew. Właśnie jechałem od rodziny 150 km i zaobserwowałem, że przez całą drogę w okolicach 90 km/h i powyżej samochód zaczyna wpadać w coraz większe wibracje trzęsawki tak że aż nie da się wytrzymać! Za godzinę mam wyjazd w dłuższą trasę i nie wiem co robić.Przed wizytą u rodzinki zmieniłem koła na letnie mam komplet z felgami więc może to ma wpływ, ale nie wiem jakim cudem bo opony leżakowały w garażu, a zeszłego lata jeździły pięknie. Może problem jest gdzieś indziej. POMOCY!
  
 
A może po prostu pomyliłeś koła jak zakładałes ? i zemieniłes stronami.... koła już są wyrobione do konkretnej strony... dlatego po zimie trzeba zakładać na te same miejsca...
  
 
Lukasz mialem to samo, myslalem wogole na poczatku ze kupilem uszkodzony i trzasniety samochod, dzialo mi sie tak miedzy predkoscia 110 a 120 km.

Okazalo sie ze poniewaz byl lekko uderzony w korku, mial poluzowany i powyginany caly wydech na calej dlugosci, przy tych predkosciach w padal w bardzo duze wibracje trzeslo cala kabiną i szybami, myslalem ze juz kaplica.

Wjechalem na kanal, nic niewymienialem, tylko podokrecalem i poodginalem rury ktore byly poluzowane i slabo sie trzymaly.
Dzialo sie to u mnie miedzy 2800 obr. a 3000 obr -taki przedzial przed i po wsio bylo ok.

Moze ci pomoglem, sprawdz wydech czy cos sie niepoluzowalo i niewpada w wibracje, tak jak mowilem u mnie to az szyby trzeszczaly.

pozdrawiam


Choc mi to raczej wyglada na te kola.


[ wiadomość edytowana przez: art13 dnia 2006-04-17 19:16:19 ]
  
 
no zepomylilem to możliwe, ale by byly az tak wyrobione, ze telepawa w samochodzie taka, ze sie nie da wysiedziec???
  
 
z tlumikiem chyba ok bo przed wymiana kol bylo w porzadku, a auto stukniete nie bylo. Juz sam nie wiem co sie dziaje
  
 
Cytat:
2006-04-17 19:13:52, lukasz_poochaty pisze:
no zepomylilem to możliwe, ale by byly az tak wyrobione, ze telepawa w samochodzie taka, ze sie nie da wysiedziec???



wiesz.... jak masz jedno koło niewyważone to tez masz telepawki....

Ja wiem że kiedys zmienialem kołą z tyłu na przód i juz wiecej tego nie zrobie...
  
 
Prawdopodobnie opony. Moze powstalo wybrzuszenie, mialem tak u siebie. Koszmar. Bez sprawdzenia opon na wywazarce sie nie obejdzie. Pamietaj, ze kazda wibracja z opony oznacza drastyczne zuzywanie sie lozysk. Tak sobie zalatwilem tyl.
  
 
Troche mnie zalamaliscie teraz wulkanizacji czynnej nie znajde czy na trasie wroclaw - warszawa moge sobie zalatwic samochód?? macie jakies rady?? Musze dzis jechac. czy jak bede jechal wolno sa szanse ze nie uszkodze auta??
  
 
Może po prostu z któregoś koła odważnik odpadł przy zakładaniu? Uszkodzić to się zaraz nie uszkodzi, ale trzeba mieć świadomość szybszego zużywania się zawieszenia i układu kierowniczego. A kierownica się nie telepie? Jeśli nie to raczej koło z tyłu...
  
 
Nie wiem czy, teraz nie musztarda po obiedzie. Moze juz jedziesz. Przelozylbym kola. Przod na tyl.
Na poczatek jedno. Zawsze lepiej miec wibracje z tylu. Jesli jedno nie pomoze to drugie. Tylko po przekatnej.
  
 
Cytat:
2006-04-17 22:25:06, darmcdoman pisze:
Nie wiem czy, teraz nie musztarda po obiedzie. Moze juz jedziesz. Przelozylbym kola. Przod na tyl. Na poczatek jedno. Zawsze lepiej miec wibracje z tylu. Jesli jedno nie pomoze to drugie. Tylko po przekatnej.



Po przekątnej? Podobno taka zamiana jest niewskazana - przód na tył owszem, ale zawsze po tej samej stronie!
  
 
Cytat:
2006-04-17 22:48:52, R_O_Y pisze:
Po przekątnej? Podobno taka zamiana jest niewskazana - przód na tył owszem, ale zawsze po tej samej stronie!



Stanowczo popieram.

Jak myślisz który amorek, końcówka drążka, wahacz ci prędzej siądzie ?? zawsze ten z prawej strony ponieważ........ po prawej masz zawsze pobocze jezdni, przeważnie są tam większe wyboje i czasami większe dziury, kałuże itd. poprostu to ta strona jest bardziej narażona na uszkodzenia
  
 
no to ja dodam jeszcze po czasie mialem tak jak mi sie alumka jedna poluzowala jechalem 10km cos bilo i bilo jechalem normalnie 20km/h bo strach w reszcie sie zatrzymalem i zaczolem szukac i patrze sobie a jedno kolo ledwo sie trzyba 2min i po robocie
  
 
pewnie po fakcie ale stawiam na felge lub opone.
Też tak kiedyś miałem, obstawiałem wszystko ale nie felge co prawda w nic nie wjechałem (ale warunki były bojowe )
okazało sie że felga na wewnetrznym rancie (jak łaczy sie z opona) była bardzo przestawiona

aa i tak jka bylo wczesniej felgi powinno sie zakladac na te same kolo co przed zima
  
 
Na ulicy kaszubskiej we wroclawiu jest wulkanizacja 24h, nie jeden raz juz mnie ratowali z opresji...
  
 
Racja. NIE PO PRZEKĄTNEJ! Tylko przod tyl. Inaczej w oponach kierunkowych zmienilby sie kierunek pracy!!!
  
 
Cytat:
2006-04-18 01:39:26, darmcdoman pisze:
Racja. NIE PO PRZEKĄTNEJ! Tylko przod tyl. Inaczej w oponach kierunkowych zmienilby sie kierunek pracy!!!



No kierunkowych to już nawet nie mówię bo ich to akurat nie wolno woogóle zakładać pod prąd bo i po co, ale myśle tu o zwykłych uniwersalnych. Chodzi tu konkretnie o kierunek toczenia, dlatego jeśli masz oponki juz na felgach to możesz zakładać je parami te co miałeś z przodu do tyłu ale zawsze tę z prawej na prawo, a tę z lewej na lewo. Jeśli zaś wprasowywujesz oponki na felgi to w sumie nie ma znaczenia z której strony oponka była wcześniej tylko w którą stronę sie toczyła i to decyduje którą stroną wprasować felgę , a to z kolei decyduje na które koła mozna edzie je założyć tak żeby było dobrze.
Troche to skąplikowane jak się opisuje albo czyta - w praktyce to jest wszystko proste. Zresztą tak czy siak mało wulkanizatorów zwróci na to uwagę w końcu oni mają chleb jak nam sie koła psują i oponki szybko zużywają.
Pozdrawiam i myslę że kolega który zakładał ten post wrzuci nam co bylo przyczyną tych drgań.
  
 
Ja powiem tak.

Masz oponki z tyłu na których jezdzisz powiedzmy rok... później zakładasz z tyłu na przód i na 99% kierownice będziesz miał krzywo. Opona która jeździ z tyłu jest juz wyrobiona pod jakimś tam kątem który z tyłu jest chyba inny niż z przodu....
  
 
No chyba nie powinna, ale jak założysz i toczy się w drugą stronę to podobno i gorsza przyczepność i szybsze zużycie.
  
 
Witam to znowu ja! Udało mi się dojechać bezpiecznie, ale nie jechalem więcej niż 90kmph jutro wizyta na wywazarce, ale dzis sie autem nigdzie nie ruszam. Mam nadzieje ze nie uszkodzilem sobie niczego.Super dzięki za wszystkie rady. O wynikach wyważania poinformuje! Pozdrawiam