MotoNews.pl
11 [126] pierd****y zabierak (75922/53) - NT
  

[126] pierd****y zabierak

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
sprawa ma sie tak, jakis czas temu wypadlem z drogi i skrzywilem wahacz, zanim zdazylem go zmienic ukrecilem zabierak (poszly wszystkie zeby w srodku) ktory wczesniej smigal prawie rok czasu... wczoraj zalozylem prosty wahacz, nowy zabierak ("fabryczny") i doslownie po paru kilosach pierdolnal, pekl tym razem caly na 2 czesci. pchalem go do chaty jakies 3km bo nie wzialem koma ani nic ze soba dlatego ciutke sie wqrwilem, jak myslicie to trefny zabierak czy cos wiecej moglo sie zjebac jak wydzwonilem wtedy?
  
 
polos...
  
 
raczej trefny powiem ci ze tez spodkalem sie z czyms takim a powiedz mi czy jechałeś normalnie czy deptałeś?? bo kumplowi na kejsie tez sie rozpad na 2 części bo ponoć zabieraki tez trzeba jakoś "docierać" niemozna ponoć nówki odrazu zyłować
  
 
Tak a propo musze wymienic bo mi strzela jak ostrzej na sniegu sie bawiłem.
Najłatwiej obydwa + od razu przeguby mi radzili w sklepie.. Ma ktos gdzies opisane jak to robic bo tego to ja jeszcze nie robiłem.

Moc silnika wzrosnie dosc mocno i nie hcce by strzelił zabierak w czasie jazdy.
  
 
Cytat:
2004-12-28 19:41:53, muniek888 pisze:
raczej trefny powiem ci ze tez spodkalem sie z czyms takim a powiedz mi czy jechałeś normalnie czy deptałeś?? bo kumplowi na kejsie tez sie rozpad na 2 części bo ponoć zabieraki tez trzeba jakoś "docierać" niemozna ponoć nówki odrazu zyłować



ale co tu ma sie docierac? to jest tylko polaczenie z przegubem i nic sie nie dociera.

borys: o co ci chodzi z polosia? wygladala zdrowo, ladne ostre zabki...
  
 
Taki sławny tjuner maluchów ja Czuczu nie umie zabieraka wymienić
  
 
@Krzyh00-> Moze byc lekko zgieta (a jak ostro przydzwoniles to nawet bardzo prawdopodobne). jesli masz mozliwosc to ja wyjmij i zabierz do jakiegos tokarza, niech Ci ja dokladnie sprawdzi na czujniku zegarowym (dobrze podparta z obu stron)...

PS. zabki chyba nie powinny byc ostre, a raczej trapezowate (zrodlo: simon_pg)

@CZUCZU-> jezeli zabierak stuka, to tylko raz. jezeli Ci puka, to przegub.

Co do wymiany, to odkrecasz zabierak, odkrecasz przegub, zdejmujesz przegub, zakladasz nowy, dokrecasz mocno ale z wyczuciem (tak zeby kolo nie latalo na boki ale zeby sie nie blokowalo na lozysku), ladujesz do zabieraka tyle smaru ile wlezie i przykrecasz go do przegubu.
  
 
Ok juz mi krzycho wytłumaczył.
Widzisz jesion człowiek cały czas sie uczy... wytrzymał 2 lata emeryckiej jazdy ...
Jutro biore sie za wymiane. Thx za info.
  
 
nie no bez jaj poloska sie skrzywic nie mogla nie ma bata, zreszta wyglada na prostą. wahacz sie nieduzo skrzywil bo dzwon nie byl mocny ale byl juz pordzewialy wiec normalka, poza tym polos przeciez nie jest na sztywno, cofnela by sie tylko do skrzyni... chyba...
  
 
no to zobacz jak sie bedzie zachowywal nastepny zabierak
  
 
wole nie probowac dlatego jak ktos wie jak to sprawdzic bez wyciagania polosi niech pisze. qrwa jak nie urok to sraczka
  
 
Moze przegub tez dostal i sie skrzywil cos ?? co do wymiany zabierakow to nie widze tu nic skomplikowanego. 8 srub i jeden zegier 15 minut roboty pod blokiem. Mi jeden przegub trzyma 2 lata katowania /3kmpl. opon / deugi niestety sie zjebal sruby scielo a zabieraki wymienilem zapobiegawczo. Krzyh00 sprawdz czy niema bicia przegub jak kolem zakrecisz tez ostatnio malucha do domu pchalem jak sie zabierak wsyral. albo poprostu wada fabryczna
  
 
kup zabierak rzemioslo zaloz i zobaczysz czy pojezdzi

[ wiadomość edytowana przez: speed555 dnia 2004-12-28 20:07:41 ]
  
 
no wlasnie ten co mialem prawie rok czasu to bylo rzemioslo... kurde cos w tym jest co mowisz...
  
 
za to wlasnie zaczolem nie nawidziec mojego kaszla
  
 
niestety w moim aucie występuje taka przypadłośc od 20 tys km z mniejsża lub większą czestotliwością zmieniałem zabieraki dwa razy połoś prawą i raz nawet zapobiegawczo wachacz oraz krótką półos i łozyska , objaw dalej taki sam , odpukac odkąd podniosłem troszke skrzynie biegów oraz autko o trzy centymetry dzieje sie to z mniejszą częstotliwościa
  
 
No bo to wszystko musi byc rowno skrecone bo inaczej sa takie naprezenia ze sie urywa.
  
 
nie polecam zabierakow rzemioslo, zdarzaja sie tak twarde dziwki ze wygolisz wieloklin na polosi a zabierak wytrzyma. zabierak sie latwiej wymienia niz poloske

ja mam wszystko oryginal fiat/lancia i wytrzymuja bez zadnych problemow a niutkuf mam troche wiecej niz przecietny bobek
  
 
ok wlasnie wrocilem z garazu, zdjalem polamany zabierak i dla porownania caly z drugiej strony zmieniany prawie rok temu i jezdzi caly czas mimo ze juz troche wykruszony jaksie okazalo. podnioslem fure i krecac kolem nie zauwazylem zeby poloska byla krzywa, wieloklin tez chyba zdrowy ale daje foty moze ktos rzuci fachowym okiem i czegos sie dopatrzy:


foto 1
foto 2
foto 3

dla porownania prawa:

foto

tak wyglada zabierak z moze 10km przebiegiem:

foto

a tak ten powypadkowy wahacz:

foto
  
 
Wg. mnie ten zabierak jakis chujowy trafiles. On powinien miec ostr zabki anie takie trapezowe z jakiegos lipnego materialu. a to fiatowski ? Jakos dziwnie linke masz psuzczona od lewego recznego albo mi sie wydaje