Krew mnie zalewa już- doradźcie mi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
juz opowiadam o co mi chodzi
zapodałem sobie gaxnik po regeneracji mu znie pierwszy zresztą, jeden reklamoweałem ze względu na zerwany gwint na osi przepustnicy, ten który mam obecnie działał jakis krótki czas bardzo dobrze, potem zaczeły sie problemy z regulacją. albo łą mi paliwa ile wlezie albo costam albo zalewał na wolnych.
dzis wyjechałem sobie na spacerek bobkiem ic os zaczeło terkotac w silniku. okazało sie ze sróbka z przepustnicy wypadła

srobka dostała sie do cylindra i zrobiła mi to:


oraz to




gażnik mam na gwarancji, zepsuł mi silnik teoretycznie bo są ubytki i w glowicy i w tłoku.
moje pytanie brzmi:
czy w tej sytuacji moge sie domagać od firmy regenerującej gaźniki jakiegoś odszkodowania za zniszczenie silnika i jak zrobić zeby to sie udało.
prawdą jest ze uszkodzenia nie są jakieś tragiczne ale chodzi o sam fakt. mój silnik nie jest złomem spod płota za 50pln wiec taka mała sróbka nier moze mi psuć kupy wlożonej kasy. na szczescie tloki sa seryjne ale aż strach pomyślec jakby zniszcenia byly większe a tloki jakies ostro modowane. kt by mi za to zapłacił??


jakie macie na to pomysły??
fotki są dupackie bo ma dupacki aparat
  
 
ja bym poszedl haje zrobic , mozesz sprubowac, ale moze byc ciezko. ( nawiasem ja te srubki zawsze skrecam sam na kleju do gwintu)
 
 
ja bym też tam pojechał i najpierw grzecznei przedstawił im o co kaman ewentualnei weź ze sobą na dwód ten silnik niech se sami zobaczą teoretycznei należy ci sie kasa za uszkodzony silnik bo te szkody wyżadził elemęt na który udzielili gwarancj jeśli masz takaową an pismie to raczej sie nei wyprą.
  
 
jeśli masz jakis rachunek i gwarancje potwierdzającą reggeneracje u nich to idz z nimi pogadaj przedstaw sytuacje a potem idziesz na policje składasz doniesienie o zniszczeniu mienia
  
 
Cytat:
2006-10-06 00:29:35, wojtaz pisze:
jeśli masz jakis rachunek i gwarancje potwierdzającą reggeneracje u nich to idz z nimi pogadaj przedstaw sytuacje a potem idziesz na policje składasz doniesienie o zniszczeniu mienia




Będzie cieżko bo każdy może sobie werzucić ta srubke do cylindra i powiedizeć zeby oddali kase na remont.

ps a mi też kiedyś wleciała podkładka z gaźnika a silnik działa do dziś toszke postukał wklepało albo wyleciało heh
  
 
faktycznie z odzyskaniem kasy naremont może być kruchoale spróbuj a tak na przyszlość to zamiast kupować jakąś regenerowaną padakę zainwestuj 150plnów i kup sobie gazior z np. z ireco
  
 
Co do regeneracji to ja mam swoje zdanie. Jedyne rozsądne rozwiązanie to samemu zregenerowac niegdys pewny gaźnik. Nieukrywajmy, ale wiele elementów pomimo,ze ich nie widać zurzywa się i nawet zajebista regeneracja nie naprawi uszkodzeń. Weźmy chociaz za przykład zaworek stożkowy wkrętu mieszanki biegu jałowego. Wystarczy go nawet potraktować delikatnie uszkodzona śrubka regulacyjna a gazior mozna w kibel zasadzić;/ Reszta jest milczeniem;] Powiem tylko tyle, że jedyne gaxniki które dobrze się sprawowały u mnie i moich klientów wychodziły spod mojej ręki.......


O pieniażkach możesz zapomnieć;/ Kolejnym razem poprostu sprawdź czy wkręt jest dobrze przykręcony a najlepiej wklej go klejem do gwintów.
PAMIETAJ....Jedyna osoba której mozesz zaufac to tylko i wyłacznie TY we własnej osobie. Cała reszta ma za cel tylko zarobić....

[ wiadomość edytowana przez: simon_pg dnia 2006-10-08 02:05:39 ]
  
 
wątpie by Ci oddali kase, choć by z tego powodu, co najwyżej możesz postarac sie o inny gaźnik od nich i to chyba jest max jaki można uzyskać niestety taka jest polska rzeczywistość.
A co do latających śrubek od przepustnicy do 2 razy mi wyleciały gdzies przez zawory wydechowe a jedna tak zablokowała silnik ze nie chciało wogóle sie nic ruszyć, juz myślałem ze cos sie rozjebało a tu srubeczka