Wideoradar...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Mam pytanie, może ktoś się orientuje odnośnie nagrywania na wideoradar.
Dzisiaj mnie capnęli, ale jakoś dziwnie na tym nagraniu, przy pierwszym pomiarze prędkości 124km/h (prędkość podawana jest z prędkościomierza radiowozu) miałem wrażenie, że na filmie radiowóz jest dosyć daleko i widać było, że się dopiero zaczyna zbliżać, więc mógł mieć większą prędkość od mojej, poza tym pomiar był bardzo krótki. Na drugim zaś pomiarze miałem niby 118km/h, ale również był bardzo krótki. Na tym odcinku jest bzdurne ograniczenie do 70km/h, więc chłopcy sobie ten pierwszy pomiar wzięli do serca, bo wyszło powyżej 51km/h przekroczone i mi przypierd.... 10 punktów i 400pln Nie było dyskusji, byli jacyś wkurw... na cały Świat...
Moje pytanie:
Czy jest jakiś zapis, który mówi coś o czasie pomiaru i w jakich warunkach powinien być robiony, np. że ewidentnie powinno być widać, że radiowóz też ma tę samą prędkość i że się nie zbliża do nagrywanego samochodu??
Pomóżcie, chyba się odwołam od tego mandatu, bo wiem, że nie jechałem powyżej 120km/h i wydaje mi się, że naciągnęli pałę przy tym pomiarze...
  
 
Witam
Dupa zbita… Mandat przyjęty jest prawomocny.
Możliwość odwołania oczywiście istnieje w terminie 7 dni do Sądu Grodzkiego, ale
Sąd rozpatruje tylko i wyłącznie to czy mkk można anulować, gdy został "błędnie" nałożony np. za czyn, który nie jest wykroczeniem. Nie roztrząsa czy wysokość mandatu jest słuszna, a tym bardziej czy owy pomiar videoradarem był prawidłowy.
Od tego są biegli rzeczoznawcy sądowi, ale w takim wypadku trzeba nie przyjmować mandatu i kierować sprawę od razu do Sądu. Jest to droga przez mękę dla wytrwałych i obeznanych trochę w tym temacie, ale szanse zawsze są.
Tak na przyszłość:
Zawsze możesz odmówić przyjęcia mk, przyznać się do winy, przed Sądem, okazać skruchę, przedstawić swoja „ciężką” sytuację materialną. W 90 % przypadków to działa i Sądy dają znacznie niższą grzywnę. Chociaż spotkałem się kilka razy z przypadkami, kiedy grzywna była wyższa, niż przewidywał to taryfikator, ale to dotyczyło rażących przypadków i ludzi z bogatą przeszłością, jeśli chodzi o wykroczenia w RD.

Jedyne, co możesz zrobić to nie płacić do chwili pojawienia się u Ciebie poborcy skarbowego (a trwa to dosyć długo) zapłacić mu np. 100 zł i dogadać się, co do dalszych rat.
Ja bardziej rozpaczałbym nad zainkasowanymi punktami, nigdy nie wiadomo, kiedy wpadną następne, a powtórny egzamin nie tak łatwo zdać.
To moje takie dywagacje wynikające z doświadczenia, a jak Ty postąpisz to już Twoja sprawa.
  
 
Dokladnie. Jak nie zgadzamy sie i mamy watpliwosci to NIE PRZYJMOWAC mandatu. My tak z siostra sie wkopalismy na fotoradarze. Zdjecie bylo zrobione mi, w czasie gdy siostra byla za granica, co jest udokumentowane. Caly samochod byl na nia. Rejestracje widac dokladnie, ale na moim pysku nie da sie praktycznie rozpoznac co jest oczami, co nosem, a co czapka, ktora mialem wtedy na sobie. Po prostu sama szarosc. Niestety siostra przyjela mandat z mysla napisania odwolania, a nie wiedziala ze nalezy nie przyjmowac wtedy. Napisalismy to odwolanie do sadu, ale sad powiedzial ze jak tak bylo to trzeba bylo nie przyjmowac. Przyjety jest prawomocny i koniec. Nie wazne ze to nie ona prowadzila, ale przyjela wiec sie zgodzila z mandatem ktory jest na nia. Dodatkowo ja postraszyli ze powinna wiedziec kto dysponuje jej samochodem, bo za ta niewiedze tez moze dostac mandat czy jakas kare.
Tak wiec przed przyjeciem nalezy sie dobrze zastanowic, bo pozniej nawet to ze sie napisze odwolanie najprawdopodobniej NIC nie zmieni. Inaczej jest jak sie go nie przyjmie...
A epilog historii jest taki ze sprawa byla 2 miesiace temu, siostra na niej byla, ale nie pamieta czy sad ja ustnie zobowiazal do zaplaty czy jak to wogole okreslil... po prostu ponoc powiedzieli jej ze ma zaplacic mandat i koniec a jej sie nie chcialo dopytywac. Zadnego wyroku, orzeczenia, nic... Zero terminow wskazanych wiec nie wiadomo co robic. Do tej pory go nie zaplacilem, ale chyba trzeba bedzie zeby nie miala problemow w przyszlosci.

[ wiadomość edytowana przez: chemik333 dnia 2006-05-04 20:40:09 ]
  
 
Może to coś pomoże Tutaj
  
 
można się odwołać podając policję do sądu jeśli nieprawnie wystawiony mandat .Mój ojciec przyjął mandat za brak jakiejś winiety za stara ale to pogotowie techniczne i nie trza na to winiet w firmie się wkurzyli że mandat niesprawiedliwie dany i sprawa do sądu trafiła wygrał i mandat anulowano a policaje mieli pewnie po tyłku.

pozdrawiam
  
 
Mnie jak nagrali to coś mówił o średniej prędkości na odcinku 1 km, pociągneli mnie do odpowiedzialności z tej niższej wartości, może idź tym tropem?
np. zobaczyłem szybko zbliżajacy się samochód marki mondeo, przestraszyłem się, że w mnie uderzy i dodałem gazu... wysoki sądzie..... ... w zależności od okoliczności...
  
 
A nie przyszło Wam do głowy że zmierzona prędkość delikwenta na wideoradarze jest obliczana.

Wideoradar musi uwzględniać prędkość najazdową radiowozu i odpowiednio kompensować w wyniku pomiaru prędkości klienta, inaczej można by najechać na furmankę z końmi ze spidem tak ze 150 i wykazało by się że konie żarły doping i miały turbo w zadzie
  
 
Sołtys - masz zupełną rację.
Ludzie ... jak można sądzić, że samochód z wideoradarem dokonuje pomiaru prędkości na podstawie wskazań licznika Wskazanie licznika tegoż pojazdu jest jedną ze składowych. Gdyby było tak jak piszesz to jaki byłby to radar..?? Ot, samochód z kamerą i magnetowidem.
Teraz to kolega może sobie pofikać - po fakcie - niestety.
Z tego co pamiętam to na wyświetlaczu powinna być pokazana prędkość radiowozu i pojazdu "namierzanego".
Zawsze masz prawo poprosić o ponowne odtworzenie taśmy i dokładnie się wszystkiemu przyjżeć - są wątpliwości.. odmowa przyjęcia mandatu karnego.

BTW:
Mnie kiedyś chcieli dupnąć bo wyprzedziłem ich "podobno" na liniach ciągłych. Tyle tylko, że była wtedy zima...zasypana jezdnia...a chłopakom zamarzł magnetowid Jak do nich wsiadłem to też byli wkurwieni na cały świat.... szli tak ostro, że myślałem, że mnie pobiją.... pokazywali mi coś na tym wyświetlaczu...przewijali do przodu, do tyłu...coś chcieli udowodnić.....ale dziwnym trafem na tych nagraniach nigdzie nie było mojego auta
  
 
A niby jak mierzą moją prędkość, żeby mieć jakąś składową...??
Gdyby tak było, to nikt by się nie bawił w żadne składowe, tylko poprostu zmierzył radarem moją prędkość i tyle. Przecież wiadomo, że jak jeżdżą z wideoradarem, to nie wysyłają żadnych promieni, ani wiązek, a tylko tym sposobem można określić prędkość innego pojazdu...Wytłumaczcie mi Waszą teorię, bo jakoś mętna ona jest i raczej niemożliwa...a ja coraz dalej od celu
  
 
Panowei, większość autek policyjnych
to video-rejestratory, a prędkość czytają z prędkościomierza.

To nie ma nic wspólnego z radarem. Czyli nie ma kompensacji
prędkości (różnic prędkości itp.).

Ponąć video radary (czyli nadają i odbierają wiązkę radarową)
jeżdżą tylko w 2 testowych autkach.

Dlatego antyradary nie są skuteczne na tego typu "łapanki".
Są antyradary, które mają możliwość instalacji "czujki"
z tyłu i nic nie wykrywają w tego typu sytuacjach.

Pomiar ma być dokonywany przez conajmniej odcinek 400 m
(tak mniejwięcej się przyjmuje) i auto policyjne ma jechać
z tą samą prędkością co auto "łapane".

I tutaj sie pojawiają problemy związane z tym, że autko
policyjne może jechać szybciej od "łapanego" o te kilka km/h
i na filmie tego nie widać a mandacik leci większy

Jak mnie gościu ścignął video-rejestratorem to trochę z
nim porozmawiałem sobie o technicznych aspektach
tego rozwiązania. Zresztą jest banalnie proste...

Dodam jeszcze, iż gdyby był tam radar to pomiar odbywałby się
w czasie kilku dziesiętnych sek (tak jak w typowej suszarce + prędkość radiowozu) i nie trzeba byłoby gonić za gościem, dokonywać kilku pomiarów (gdzie leci pomiar odległości
przejechanej w czasei).



[ wiadomość edytowana przez: marekcaramba dnia 2006-05-05 10:27:50 ]
  
 
Cytat:
2006-05-05 10:23:42, marekcaramba pisze:
Panowei, większość autek policyjnych to video-rejestratory, a prędkość czytają z prędkościomierza.....


....radiowozu, żeby była jasność.
Z pewnych wiarygodnych źródeł, zbliżonych do MSWiA wiem, że to prawda
  
 
No to dupa jeżeli miśki mają taki zajefajny sprzęt.

Mogli by się nie wysilać i wydawać tyle kasy tylko sobie jak za starych dobrych czasów SMIENE zainstalować i po sprawie.

Pozostaje mieć ich głęboko w poważaniu i nie przyjmować mandatu.

BTW: współczuję im że na takim badziewiu muszą pracować
  
 
tu mniej wiecej jest wyjasniona zasada videoradaru http://www.republika.pl/wykrywacze_serwis/rad/provida.htm
  
 
Wszystko OK, tylko czy ktoś wie, czy są jakieś twarde wytyczne odnośnie dystansu przez jaki muszą nagrywać, jadąc oczywiście tę samą prędkością??
  
 
Cytat:
2006-05-06 10:23:48, sewcio pisze:
tylko czy ktoś wie, czy są jakieś twarde wytyczne odnośnie dystansu przez jaki muszą nagrywać



Na pewno wie Marek - uderz do niego