Ukraina

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Właśnie wróciłem z ukrainy. Miałem okazję owiedzić nasze rubierze na wycieczce zorganizowanej przez moją firmę. oto co zaobserwowałem na czterodniowym pobycie na wschodzie:
1. primo drogi u nas są jak marzenie, te małe koleiny i niewielkie ubytki w nawierzchni są poprostu niczym w porównaniu z kraterami i częstymi brakami nawierzchni na długich odcinkach. To co u nas jest asfaltem, tam przypomina dobrej jakości ser szwajcarski z dużą ilośćią dziur,
2. primo kierowcy w polsce są tak karni i przestrzegający przepisów, że po powrocie puls spadł z 180/150 do 120/90. jadąc ulicami Lwowa mając czerwone dajesz depa i jedziesz na pełnym gazie przez skrzyżowanie, wyjeżdzając z podporządkowanej ze znakiem stop dajesz gaz i patrzysz czy napewno nie ma dołów, inny pojazd to pestka,
3. primo wyprzedzanie na trzeciego praktykowane u nas to wstęp przed ewolucjami typu: na czwartego pod górę i na zakręcie. Aż dziw bierze że tylko jeden wypadek widzieliśmy. chyba opatrzność boska,
4. primo nasza badziewna benzyna jest jak jakiś v power przy ich zielonej czy innym wynalazku. samochód zaczyna kichać i prychać, o dziwo dojechał spowrotem,
5. primo znałem do tej pory tylko kilka wersji łady, teraz poznałem ich jeszce ze 20. jestem pod wrażeniem,
6. primo tylu jeżdzących czajek, zaporożców, wołg i poprzedników naszych warszaw jeszce nie widziałem, jeżdżący skansen na kołach .
Pozatym zwiedziłem parę zamków, połowę Lwowa i opiłem się gorzały i dowiozłem kilka litrów do domy, jednak na delegację (bo tak nazywała się wycieczka) opłaca się jechać, nie trzepią tak na granicy.
Teraz ide odpoczywać
  
 
Gratuluje wyprawy znam kilku Ukrainców i ich opowieści pokrywają sie z Twoją delegacją.Drogi mamy jak stół jesteśmy kulturalnymi kierowcami i w ogóle u nas nie kradną aut.Z ich opowieści wynika ze najwieszą mafią kradnącą samochody na dzień dzisiejszy jest Policja.Znudziło sie chłopakom zbierać haracz od złodziei bo trochę mało kasy więc sie zorganizowali i sami walą auta przyjezdnym.polakom nie bo przyjeżdżamy starymi knotami.ale zachodnia europa to normalka.Podobno tam nikt przy zdrowych zmysłach nie zostawia samochodu na ulicy bo rano nie ma do czego wsiąść.I jeszcze jedna ciekawostka-Ukraina jest bardziej europejska niż Polska bo tam można zarejestrować max. 5 letnie auto.w związku z tym obowiązującą walutą jest dolar a za omcie B średnio krzyczą ok 5000 USD
  
 
Mieszkał byś tak jak ja przy granicy to byś bez ukrainy nie mogł żyć! Wspaniały kraj (wszystko tanie) najlepsze sa soki! Ale musze ci pogratulować ze zatankowałeś zieloną benzyne bo ma ona 86 oktanów wiec sie nie dziw ze auto nie chciało jechać. Poza tym zobacz czy nie rozpuściło Ci silnika po tej benzynie bo mi w maluszku rozpuściło. Teraz tankuje już ta normalną i wszystko chodzi ok. Tylko te kilometrowe kolejki ....
A co do ukraińskiej policji to już zupełnie inna historia. Np. Jak polak po pijaku potrąci samochodem ukraińca to płaci policji 100Dolarów i odwożą go do samej granicy z polską. A wielkiego wyboru sie nie ma bo jak nie zapłacisz to do Sambora do pierdla, i już Cie rodzina nie zobaczy przez najbliższe 2 miesiące. I bedziesz tam żył o szklance wody i pajdzie chleba dziennie bo tam nie ma podatników i nie ma komu utrzymać więzienia.

[ wiadomość edytowana przez: majkel-europe dnia 2006-05-03 20:18:31 ]
  
 
sss25 - tyle jeżdżącego złomu dawno nie widziałem, jeśli jest takowy zapis w ich prawie to jakoś to omijają i rejestrują czajki, które mają 30 lat a może i wicej. Po drugie to oni nie kradną samochodów w takich ilościach jak mówisz, widziałem wieczorami takie fury że ja musiałbym pracować pół życia - a stały sobie po jakimś murkiem czy na jakimś trawniku. Nikt ich nie ruszał. Inna sprawa, że tam jesteś bogaty albo biedny, nie ma pośrednich stanów. Czytaj: jesteś w mafii lub nie. Po trzecie za taką omę to ja dziękuję - przebieg może i mały, ale te kratery na drogach to... pozatym gdybyś widział ich serwis samochodowy w stodole lub innej szopie to byś wymiękł i więcej nie pisał, że się opłaci ze wschodu ciągnąć auto.

majkel-europe - ja nie tankowałem, ja się bawiłem (i to dobrze). To nasz kierowca tankował. A co do paliwa to mają jeszcze taki wynalazek jak "A72", to jest dopiero czad. Tylko łada może na czymś takim ruszyć od dystrybutora. Co do picia to faktycznie tak jest, znajomy miał taki przypadek. Co do kolejek to granica w 30 min trzeba mieć dobre papiery (delegacja, ubezpieczenie grupowy, wynajęty bus...) i się nie stoi, tylko lewym pasem (jeśli można to nazwać pasem ) i do przodu mkniesz.
pozdr
PS jeszce tam wrócę, spodobało mi się
  
 
Na papierach to smigasz w 30 minut ale tak o jak np ja czasem sie wupuszcze za granice to jak wyjade z domu o 9:00rano to na 18:00 a 19:00 jestem już w domu. Ale teraz był długi week'end wiec jak sąsiad pojechał o 6:00 rano to wrócił o 2:00 w nocy takie były kolejeczki. Poza tym ukraina to spoko kraj. Znaczy spoko jest tak z 5-6 km od granicy bo dalej to juz sie nie opłaca jechać. Jak to mówi sąsiad: "tam dalej to spy h*jami wode piją". Dalej to sie jedzie jak chce sie pozwiedzać albo zobaczyć miasto. Przy granicy zaopatrzysz sie we wszystko bez najmniejszego problemu
Na ukrainie podobno vodke maja dobra ale ja za tym trunkiem nie przepadam wiec nie kosztowałem, no i cukierki też sa bardzo dobre (ale nie wszystkie-najlepsze sa krówki )
  
 
Elvizz ja nie powiedziałem ze warto stamtąd ciągnąć auta
Po drugie właśnie dlatego ze takie mają przepisy widać tam 30 letnie czajki bo skad wziąć inne tanie autko jak wszystkie w cenie?co do aut na ulicach jasne ze stoją ale w wiekszości ludzi powiązanych z grupami przestepczymi albo jeszcze nieukradzione .Jasne ze nie mozna generalizować ale faktem jest ze kradną tam autka na potęgę-choć potrafią oddać honor i przyznać ze najlepsi złodzieje aut to Polacy
  
 
a zwróciliście uwagę, że prawie wszystkie auta (stare wołgi, ładuchy, czajki, tawrje, auta zachodnie) mają przyciemniane szyby?
... auto bez ciemnych szyb to obciach bo wygląda jak akwarium

a widzieliście że większość tych wypas "bryk" ma czarną plastikową blendę ochronną na przedniej masce?
...to coś to ochraniacz maski przed kamieniami

obie informacje potwierdzone przez rodowitych Ukrainców

aha i fajnie przybajerowane mają przednie reflektory (powycinane po kilka kółek w ciemnej folii daje niesamowity efekt soczewek) , brewki to przy tym wiejski tunung

a chyba największy hartkor to jazda na dwóch gazach. To norma przynajmniej na wschód od Kijowa. Lwów to Europa zachodnia
  
 
zapomniałem o jednym, to jest prawdziwy hartkor:
przed operą lwowską stoi polski autokar, zdaje sie zwykła kontrola drogowa. Ale tu zaczyna się prygoda kierowcy, oddał papiery policjantowi, który udał się do radiowozu. oto moje spostrzerzenie: milicjant tak nawalony, że idąc na tył autokaru przesuwał się barkiem po karoserii, gdyż niebył w stanie utrzymać równowagi. wzrok rozbiegany, mglisty i jakby "pan milicjant" był myślami 100 km stąd. nie wiem jak kierowca się wykupił, ale stał dobre 40 minut zanim odważył się podejść do radiowozu i zapytać o papiery. Gdyby trafiło to na gościa o słabych nerwach, to chyba by się posr... jak tak czekał na pijanego kierowcę radiowozu.
Pozdr