Opłaca sie robić kapitalke?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
juz kilka postów miałłem na temat mojego silnika...znajomy namawia mnie na tulejowanie ..czyli poszerzenie o 2 mm i wstawienie tulei i nowych pierscieni i wtedy ponoc silnik jak nowy
dodam iz robił mi głowice piescienie ,panewki i nic to nie dało olej dalej bierze w duzych ilościach jakies 2-3 litry na 1000 km

a teraz koszt: tulejowanie 500 zł pierscienie na wymiar 100 zł+uszczelki itp podobne pewnie ze 200...roboty ma nie liczyc
co wy na to ..warto????
  
 
fakt ze po takim zabiegu silnik masz jak nowy ale koszty tez sa spore
  
 
Zależe ile czasu masz zamiar jeździć autem i w jakim stane jest reszta.
  
 
moim zdaniem nie połaca sie na allegro mozna niekiedy kupic escorta bez prawa rejestracji za niewielkie pieniądze z naprawde dobrym sinikiem a jeszcze ile częsci zamiennych ci zostanie to co zostanie mozna obchnąc i wychodzisz prawie na zero kiedys widziałem takiego escorta za 800 zł był z Żor jezeli dobrze pamiętam ale spróbuj poszukac niekiedy warto
  
 
nie opłaca się...
skończysz jak gerusik

wpakujesz parętysięcy w 15 letni samochód a potem zobaczysz, że rdzewieje i szlag Cię trafi
Na końcu sprzedasz auto bo na remont blacharki już się nie zdecydujesz.
Naszym zdaniem NIE WARTO pomyśl, ze samochód ma 15 lat i poza silnikiem (który cieżko jest ponoć zakatować) ma jeszcze masę innych rzeczy które będą się walić
 
 
hmmm .dziś gosc mi zaproponował silnik z fiesty ENDURE 1.8 D
CZYLKO CZY ON PODEJDZIE??nie bedzie problemów elektryka itp,skrzynia to na pewno nie bedzie pasić fiesta chyba z roku 96
chce jakiś 1000 zł
  
 
moim zdaniem lepiej kupic jakieś auto z niemiec, niedośc ze masz kompletny silnik to od uja innych czesci i mozesz trafic to wszystko za mniejsze pieniadze niz remont. ale decyzja nalezy do ciebie
  
 
Cytat:
2006-05-06 08:43:09, Nika pisze:
nie opłaca się... skończysz jak gerusik wpakujesz parętysięcy w 15 letni samochód a potem zobaczysz, że rdzewieje i szlag Cię trafi Na końcu sprzedasz auto bo na remont blacharki już się nie zdecydujesz. Naszym zdaniem NIE WARTO pomyśl, ze samochód ma 15 lat i poza silnikiem (który cieżko jest ponoć zakatować) ma jeszcze masę innych rzeczy które będą się walić



no dokladnie ja też tak skonczylem.
Wpadowlaem juz duża kasy w moje auto, ostatnio włożyłem troszkę oryginalnych części, no a teraz okazało się że na blacharke musiałbym wydac jakies 1500zł i nie moge sie na to zdecydowac, gdyż juz to co włożyłem dotychczas przekroczyło wartśc auta.
I obecnie nie mam pojeca co robic...
  
 
fajnie sie gada temu co ma swoje podwórko a nie mieszka w bloku.wtedy walniesz zwłoki w kąt i tylko wybierasz co potrzebne
  
 
A ja mam pytanie, jak to jest z trzymaneim aut niezarejestrwanych.
Powiedzmy że teraz kupie sobie drugiego escorta, a tego co mam chce rozbebeszyć na części.
Wiadomo że nie będe chcial za niego płacić OC.
w jaki sposób można wyrejestrować samochód aby pozostawić go u siebie a nie oddawać na złom.
Bo z tego co wiem, to aby wyrejestrowac samochód w urzędzie komunikacji trzeba mieć zaświadczenie ze złomu że samochód się oddało na złom...
  
 
Cytat:
2006-05-06 13:10:54, marcin_op pisze:
A ja mam pytanie, jak to jest z trzymaneim aut niezarejestrwanych. Powiedzmy że teraz kupie sobie drugiego escorta, a tego co mam chce rozbebeszyć na części. Wiadomo że nie będe chcial za niego płacić OC. w jaki sposób można wyrejestrować samochód aby pozostawić go u siebie a nie oddawać na złom. Bo z tego co wiem, to aby wyrejestrowac samochód w urzędzie komunikacji trzeba mieć zaświadczenie ze złomu że samochód się oddało na złom...



Sprzedajesz auto jakiemus kumplowi (fikcyjnie) i w umowie zaznaczasz ze auto sprzedajesz z przeznaczeniem na czesci. Mozesz jeszcze zamiast sprzedawac, przekazac komus jako darowizne i wtedy nie placisz od tego zadnego podatku
  
 
Cytat:
2006-05-06 12:53:17, pioczel pisze:
hmmm .dziś gosc mi zaproponował silnik z fiesty ENDURE 1.8 D CZYLKO CZY ON PODEJDZIE??nie bedzie problemów elektryka itp,skrzynia to na pewno nie bedzie pasić fiesta chyba z roku 96 chce jakiś 1000 zł


masterostry swapował do swojego silnik z angielskiej fiesty....
 
 
Cytat:
2006-05-06 13:14:59, ToFastMKIV pisze:
Sprzedajesz auto jakiemus kumplowi (fikcyjnie) i w umowie zaznaczasz ze auto sprzedajesz z przeznaczeniem na czesci. Mozesz jeszcze zamiast sprzedawac, przekazac komus jako darowizne i wtedy nie placisz od tego zadnego podatku



acha czyli tylko kombinowaniem można takie coś zrobic ?
legalnie nie moge sobie swojego autka zatrzymać dla siebie na części ?? Boje się że fikcyjna umowa może kiedyś wyjsc na jaw, a jak sprzedam kumplowi na częsci to on i tak będzie miał dylemat chyba z tym, bo tez to bedzie musial gdzies zglosić ze kupił...
  
 
Cytat:
2006-05-06 07:33:05, pioczel pisze:
juz kilka postów miałłem na temat mojego silnika...znajomy namawia mnie na tulejowanie ..czyli poszerzenie o 2 mm i wstawienie tulei i nowych pierscieni i wtedy ponoc silnik jak nowy dodam iz robił mi głowice piescienie ,panewki i nic to nie dało olej dalej bierze w duzych ilościach jakies 2-3 litry na 1000 km a teraz koszt: tulejowanie 500 zł pierscienie na wymiar 100 zł+uszczelki itp podobne pewnie ze 200...roboty ma nie liczyc co wy na to ..warto????




Byłem w podobnej sytuacji, tylko ze u mnie bylo kiepsko z karoseria, a dokladniej z tylnymi podluznicami, nadkolami i progami, ale poniewaz silnik chodzi elegancko i nie bierze oleju (diesel 1.8d) a ma przejechane 267tys to postanowilem wlozyc 1150zł (w cenie wliczona nowa chlodnica - fabrycznie nowa) i autko dalej mi sluzy. Wolalem zrobic to niz sprzedac komus za 1500zl, dolozyc 1000 i kupic za 2500 jakas padline. Wiem tylko jedno, jakbym mial w nim 1.3 1.4 lub jakas inna benzyne z tym przebiegiem, to dzisiaj nie jezdzil bym juz escortem.
  
 
Cytat:
2006-05-06 13:24:33, ToFastMKIV pisze:
Byłem w podobnej sytuacji, tylko ze u mnie bylo kiepsko z karoseria, a dokladniej z tylnymi podluznicami, nadkolami i progami, ale poniewaz silnik chodzi elegancko i nie bierze oleju (diesel 1.8d) a ma przejechane 267tys to postanowilem wlozyc 1150zł (w cenie wliczona nowa chlodnica - fabrycznie nowa) i autko dalej mi sluzy. Wolalem zrobic to niz sprzedac komus za 1500zl, dolozyc 1000 i kupic za 2500 jakas padline. Wiem tylko jedno, jakbym mial w nim 1.3 1.4 lub jakas inna benzyne z tym przebiegiem, to dzisiaj nie jezdzil bym juz escortem.



no to ja mam to samo,.
mam 1,8D i z silnika jestem zadowolony, tylko ta blacharka.
bylem u blacharza powiedzial mi tak:
wymiana progów (obydwa) + reperaturki nadkoli (obydwa) za robote 400-450zł, malowanie około 150zł/element. no i do tego części wiec jak dla mnie to duże koszty jak za takie coś. no a do tego dochodza podłuznice. Jakbym zrobił to za taką cene jak ty zrobileś to bym się nie zastanawiał. Musze jeszcze poszukac tańszego blacharza....
  
 
Cytat:
2006-05-06 13:28:55, marcin_op pisze:
no to ja mam to samo,. mam 1,8D i z silnika jestem zadowolony, tylko ta blacharka. bylem u blacharza powiedzial mi tak: wymiana progów (obydwa) + reperaturki nadkoli (obydwa) za robote 400-450zł, malowanie około 150zł/element. no i do tego części wiec jak dla mnie to duże koszty jak za takie coś. no a do tego dochodza podłuznice. Jakbym zrobił to za taką cene jak ty zrobileś to bym się nie zastanawiał. Musze jeszcze poszukac tańszego blacharza....



To dla porównania krótki opis co ja miałem robione i za ile:

Moze koleś nie jakiś ASO ale widzialem jak robił i nie narzekam, a wiec tak:

- wyspawanie progów (prawie całe musialy byc robione)
- wyspawanie podłogi (było kilka dziur i oberwań)
- wyklepanie maski (kiedyś spadła mi na nią gałęź)
- wstawienie reperaturek w tylne nadkola
- zrobienie całej podłogi bagażnika ( miałem dziury na wylot)
- regeneracja tylnich podłuznic (całkowicie zgnite prawie)
- i kilkia innych wyprawek
- wszytsko zkonserwowane (progi, podłuznice, podłoga bagażnika itd.)
- wszystko polakierowane
- zamontowanie nowej chłodnicy
-wymiana przegubu (używany)


A to wszystko zapłaciłem 1000zł + 150zł za nową (fabrycznie nową, nie jakaś używana !!) chłodnicę.

  
 
Cytat:
2006-05-06 13:33:52, ToFastMKIV pisze:
To dla porównania krótki opis co ja miałem robione i za ile: Moze koleś nie jakiś ASO ale widzialem jak robił i nie narzekam, a wiec tak: - wyspawanie progów (prawie całe musialy byc robione) - wyspawanie podłogi (było kilka dziur i oberwań) - wyklepanie maski (kiedyś spadła mi na nią gałęź) - wstawienie reperaturek w tylne nadkola - zrobienie całej podłogi bagażnika ( miałem dziury na wylot) - regeneracja tylnich podłuznic (całkowicie zgnite prawie) - i kilkia innych wyprawek - wszytsko zkonserwowane (progi, podłuznice, podłoga bagażnika itd.) - wszystko polakierowane - zamontowanie nowej chłodnicy -wymiana przegubu (używany) A to wszystko zapłaciłem 1000zł + 150zł za nową (fabrycznie nową, nie jakaś używana !!) chłodnicę.



wiem, czytałem o w innym poście.
Dlatego mówie, że jakby ktoś mi zaproponował takie cos jak tobie, to bym sie nie zastanawiał, bo mam praktycznie to samo co ty do roboty, no poza chłodnica, przegubem.
w bagażniku tez mam troszke dziur, ale tylko przy nadkolach więc całej podłogi nie mam do wymiany.
A to co piszesz to jest tylko robocizna czy w tym są wliczone nowe progi i reperaturki i farba ?? czy tylko robocizna ??
  
 
Jeżeli auto po naprawie bieże olej to może warto troche pojeżdzić aż te podzespoły się ułożą. Dodam że nowe auto:każde: bieże olej i to w duzych ilościach dopuki się nie "ułoży" akurat niedawno przerabiałem ten temat z nową cieżarówką.
  
 
Cytat:
2006-05-06 13:44:45, marcin_op pisze:
wiem, czytałem o w innym poście. Dlatego mówie, że jakby ktoś mi zaproponował takie cos jak tobie, to bym sie nie zastanawiał, bo mam praktycznie to samo co ty do roboty, no poza chłodnica, przegubem. w bagażniku tez mam troszke dziur, ale tylko przy nadkolach więc całej podłogi nie mam do wymiany. A to co piszesz to jest tylko robocizna czy w tym są wliczone nowe progi i reperaturki i farba ?? czy tylko robocizna ??



Tyle dałem za całość, w tym są wliczone reperaturki konserwacje, progi i lakierowanie !!!!
  
 
do autora tematu: jak najbardziej opłaca się i to bez dwóch zdań
do co niektórych jeśli było by tak jak mówicie to po pierwsze każdy z nas mialby po 3-4 auta z czego jedno jeżdząca a po drugie kto od was będzie kupował te częsci? skoro wszyscy spryciarze za waszą namowa też pokupuja sobie auta na części.... no może otworzy wam się wschodnia granica wtedy znajdziecie nowe szeeerokie rynki zbytu.....
A tak poważnie bo powagi jakoś tu zabrakło to kupując auto na części raczej nie liczyłbym na super stan jednostki naędowej- to jest tylko odwlekanie w czasie kolejnego dylematu z naprawą, no bo faktem jest że inne 15 letnie auto nie bedzie miało super silnika bo nim tez przecież ktoś juz przed wami jezdził a na pewno większość uszczelek też już jest w wieku emerytalnym więc jeśli to ma być zrobione dobrze to nalezy je wymienić a to kolejne koszty.
Pożądnie wykonany remont kapitalny silnika da wam spokój z tym podzespołem na długi długi czas , a jeśli ktos zasłania się blacharką... przecież wiadomo że rdza nie pojawia się w jeden dzień - nalezy najpierw ocenić czy przy jego zasobności portfela i chęci do pracy warto brać się za auto czy pomyślec o kupnie innego.